Widok
Citroen Jumper
Od wielu lat Citroen zajmuje znaczącą pozycję na rynku lekkich samochodów dostawczych. Marka zdobyła renomę dzięki nowatorskim modelom wychodzącym naprzeciw oczekiwaniom użytkowników.Nowy Jumper oferuje : szerszy wachlarz objętości przestrzeni ładunkowej: nowy Jumper jest dostępny wczterech długościach, z trzema rozstawami osi i trzema możliwymi wysokościami. Dzięki temu zapewnia użytkową ...
więcej
więcej
Masakra
Masakra Auto było 11 razy w serwisie podczas 2letniej gwarancji nieudolny serwis w trójmieście auto było w kilku serwisach rozpada się w oczach panowie w serwisie tak nasciemniali i nakombinowali zeby tylko nie naprawić na gwarancji ABSu zawsze coś naściemniali i kontrolka gasła teraz nagle po gwaraccji doznali olsnienia i juz wiedzą co trzeba naprawić oczywiście odpłatnie kilka tysięcy pln. znika płyn chłodniczy twierdzą ze jest ok teraz chcą wymieniać uszczelke pod głowicą oczywiscie za kase lewy resor pękł 3 raz luzy na kolumnie kierowniczej kończy sie koło 2masowe no i gwuzdz to tego sztotu wszędzie łuszczy sie lakier i wyłazi rdza auto ma 2lata i3 miesiące oraz 169000km ceny w aso rozbuj w biały dzień za niedouczonych oszołomów wymiana tarcz i klocków przednia oś 1687pln mam dowody cześci na szybko kupione w pobliskiej hurtowni za 634pln nie wytrzymały nawet 30000 masakra i totalne olewanie klienta na szczeście to auto jet własnością brelizingu nie mam zamiaru go wykupować OSTRZEGAM WSZYSTKICH ZASTANÓWCIE SIE 100RAZY ZANIM KUPICIE JUMPERA
jAKBYM CZYTAŁ OPIS WŁASNEGO AUTA
Witam Państwa i Pana powyżej teraz przedstawię opis własnego Citroen Jumper 2009r 2.2 HDI 120KM wymiar L4H2
Wizyt w serwisie w ciągu gwarancji nie zliczę z 2 lat przestał tam pewnie z 6 miesięcy
Ubytki płynu to pęknięty blok a nie uszczelka --- częsta usterka ale o tym powiedzą dopiero po gwarancji
Łuszczący się lakier daje w kość dopiero po 5 latach na początku zawsze jest mało a potem nagle spływa cały samochód. Ocynk też wówczas schodzi i pozostaje szukanie kogoś kto takiego kolosa pomaluje a kasa wtedy za lakierowanie to koszty około 10tyś złotych i mało kto chce to dobrze zrobić
Słabe uszczelki wszędzie powodują zalewanie wiązek i sterowników a ceny serwisu są bardzo wysokie
ALE AUTO MA ZALETY:
ze wzmocnionym zawieszeniem przewieziesz nawet 5 ton i to non stop i nic mu nie jest
pali bardzo mało 7-8litrów cały czas zapakowane do pełna
pali w największe mrozy
jest bardzo ładowne
ROZWIĄZANIE DLA TYCH CO CHCĄ KUPIC:
weź lakier metalik odwdzięczy się ogromnie
dokup nawet od innego auta osłonę silnika od spodu
zabezpiecz sterowniki mimo iż nowe auto
I NIESTETY JEDYNA RZECZ KTÓREJ NIE DA SIĘ PRZEWIDZIEC TRZEBA TRAFIC NA BLOK KTÓRY NIE PĘKNIE I NIE BĘDZIE UBYWAŁO PŁYNU CHŁODZĄCEGO
Kolega trafił 2 sztuki dobre w lakieru srebrny metalik mają po 500-600tysięcy i dobrze jeżdzą
TRZEBA MIEC FART
I ważną zaletą jest również cena bo w citroenie można dosta nawet 40% rabatu przy znajomościach więc gdzie się kupi wyposażenie full przy największej pace za 90tyś
Pozdrawiam
Wizyt w serwisie w ciągu gwarancji nie zliczę z 2 lat przestał tam pewnie z 6 miesięcy
Ubytki płynu to pęknięty blok a nie uszczelka --- częsta usterka ale o tym powiedzą dopiero po gwarancji
Łuszczący się lakier daje w kość dopiero po 5 latach na początku zawsze jest mało a potem nagle spływa cały samochód. Ocynk też wówczas schodzi i pozostaje szukanie kogoś kto takiego kolosa pomaluje a kasa wtedy za lakierowanie to koszty około 10tyś złotych i mało kto chce to dobrze zrobić
Słabe uszczelki wszędzie powodują zalewanie wiązek i sterowników a ceny serwisu są bardzo wysokie
ALE AUTO MA ZALETY:
ze wzmocnionym zawieszeniem przewieziesz nawet 5 ton i to non stop i nic mu nie jest
pali bardzo mało 7-8litrów cały czas zapakowane do pełna
pali w największe mrozy
jest bardzo ładowne
ROZWIĄZANIE DLA TYCH CO CHCĄ KUPIC:
weź lakier metalik odwdzięczy się ogromnie
dokup nawet od innego auta osłonę silnika od spodu
zabezpiecz sterowniki mimo iż nowe auto
I NIESTETY JEDYNA RZECZ KTÓREJ NIE DA SIĘ PRZEWIDZIEC TRZEBA TRAFIC NA BLOK KTÓRY NIE PĘKNIE I NIE BĘDZIE UBYWAŁO PŁYNU CHŁODZĄCEGO
Kolega trafił 2 sztuki dobre w lakieru srebrny metalik mają po 500-600tysięcy i dobrze jeżdzą
TRZEBA MIEC FART
I ważną zaletą jest również cena bo w citroenie można dosta nawet 40% rabatu przy znajomościach więc gdzie się kupi wyposażenie full przy największej pace za 90tyś
Pozdrawiam
Masakra 2 !!!!!
Witam
3.0, 2009 r
Nie polecam !!!!!!!! problemy:
15 tyś koło dwumasowe, serwis wymienił
20 tyś górne łożysko amortyzatora, przód, serwis wymienił ale dalej coś jest nie tak (może czegoś nie dokręcili :-)
25 tyś sprzęgło, serwis wymienił
28 tyś problem z komputerem potem ze świecą żarową, jeszcze nie wiem, czekam co zrobią
Serwis udaje Greka nic się nie dowiesz i partacze jak cholera - nie wiem czy oni samych praktykantów mają czy co?
Tylne zawieszenie skrzypi - górne tuleje przy resorach po smarowaniu tydzień i dalej skrzypią,
3.0, 2009 r
Nie polecam !!!!!!!! problemy:
15 tyś koło dwumasowe, serwis wymienił
20 tyś górne łożysko amortyzatora, przód, serwis wymienił ale dalej coś jest nie tak (może czegoś nie dokręcili :-)
25 tyś sprzęgło, serwis wymienił
28 tyś problem z komputerem potem ze świecą żarową, jeszcze nie wiem, czekam co zrobią
Serwis udaje Greka nic się nie dowiesz i partacze jak cholera - nie wiem czy oni samych praktykantów mają czy co?
Tylne zawieszenie skrzypi - górne tuleje przy resorach po smarowaniu tydzień i dalej skrzypią,
jumper
przecież to ciężarówka a nie roys a serwisy to porażka jak samemu się nie zadba albo nie ma się dobrego sprawdzonego warsztatu to niema co liczyć na dobrze zrobione auto bo serwisy aso w Polsce mają mechaników którzy pracują od-do i nie muszą martwić się czy klient będzie zadowolony i jeszcze przyjedzie.Zresztą większość mechaników z ambicjami pracuje już na zachodzie nie dla Polaków
jumper 2.2 hdi 120kM 2007
witam
od 2007 roku zrobiłem nim 350tyś km. nie wiem czy to dużo czy mało ale wiem, że kiedy bym nie wsiadł do tego auta to dojadę na drugi koniec Polski. Co do awarii to owszem na początku było parę drobnostek typu EGR czy też pęknięcie przewodu do płynu chłodniczego ale po paru akcjach serwisowych wszystko się unormowało i póki co jeździ super. Po 300tyś pierwszy raz zaglądałem do zawieszenia - wymiana amorków i końcówek wahaczy-tylko tyle!!!
Zero problemów z silnikiem, turbiną itp - jak dbasz tak masz!
jedyna wpadka to awaria sprzęgła i dwumasy po 100tyś ale od tamtej wymiany jest ok. (pewnie też jakaś choroba wieku dziecięcego bo już czytałem na ten temat). Wczoraj padł mi alternator ale przy tym przebiegu nie można traktować tego jako "awaryjność" auta - czysta eksploatacja
POLECAM!!!
P.S Może ktoś napisać konkrety o wersji 3.0 hdi 180kM? ponieważ zastanawiam się co wybrać
Pozdr.
od 2007 roku zrobiłem nim 350tyś km. nie wiem czy to dużo czy mało ale wiem, że kiedy bym nie wsiadł do tego auta to dojadę na drugi koniec Polski. Co do awarii to owszem na początku było parę drobnostek typu EGR czy też pęknięcie przewodu do płynu chłodniczego ale po paru akcjach serwisowych wszystko się unormowało i póki co jeździ super. Po 300tyś pierwszy raz zaglądałem do zawieszenia - wymiana amorków i końcówek wahaczy-tylko tyle!!!
Zero problemów z silnikiem, turbiną itp - jak dbasz tak masz!
jedyna wpadka to awaria sprzęgła i dwumasy po 100tyś ale od tamtej wymiany jest ok. (pewnie też jakaś choroba wieku dziecięcego bo już czytałem na ten temat). Wczoraj padł mi alternator ale przy tym przebiegu nie można traktować tego jako "awaryjność" auta - czysta eksploatacja
POLECAM!!!
P.S Może ktoś napisać konkrety o wersji 3.0 hdi 180kM? ponieważ zastanawiam się co wybrać
Pozdr.
3.0 hdi 180kM
Witam. Zrobiłem dopiero 14000 i jak na razie zaliczyłem wymianę zamka w bocznych drzwiach.
Posiadam wersję max ze spalaniem jest "jak deptasz tak masz" wczoraj Warszawa - Poznań 8.6/100 wcześniej 8.8/100 przy spokojnej 100-120 km/h max. Silnik sprawuje się rewelacyjnie, nie jedna osobówka zostaje na światłach. Jestem mile zaskoczony że bus tych rozmiarów tak zap... Na pusto trochę sztywny, przy 1 t ładunku ładnie "płynie" Serwis mam w Poznaniu Do rany przyłóż. Pozdrawiam
Posiadam wersję max ze spalaniem jest "jak deptasz tak masz" wczoraj Warszawa - Poznań 8.6/100 wcześniej 8.8/100 przy spokojnej 100-120 km/h max. Silnik sprawuje się rewelacyjnie, nie jedna osobówka zostaje na światłach. Jestem mile zaskoczony że bus tych rozmiarów tak zap... Na pusto trochę sztywny, przy 1 t ładunku ładnie "płynie" Serwis mam w Poznaniu Do rany przyłóż. Pozdrawiam
jumper
wszystkie zwykłe żarówki H7 palą się około pół roku kupiłem o***** o wydłużonej żywotności i po 2 latach nadal świecą kpl.ok 80 zł licząc to taniej jak co 6 mieś. wymieniać po 24zł za sztukę. Zwykły lakier ma tylko 1 warstwę która szybko na słońcu się wypala i lakier ma mikro dziury i puchnie pod nim ocynk jak się tego nie zatrzyma to są dziury więc trzeba lakier woskować lub zabezpieczyć w inny sposób albo kupić ciężarówkę z lakierem dwuwarstwowym tj baza i bezbarwny
jumper 2.2 hdi 2003r
auto kupiłem z dani serwisowane w aso do 118000km nic nie było robione poza przewodem wodnym do nagrzewnicy który się przetarł, przy 120tyś. wymieniłem makpersony z łożyskami, łożyska piast przednich klocki szczeki tył przy ok 130tys. zawór ciśnienia pompy wtryskowej jak był ciepły nie odpalał pękł oring w zaworze który jest z plastiku a zawór jest nie rozbieralny 60tyś km bez naprawy ok 4 lata jazdy po warszawskich dziurach nie oszczędzając auta i wymiana znowu łożyska makpersonów. Amorki tylne i układ kierowniczy nigdy nie wymieniane na przeglądzie przechodzi bez problemu 70%ok. spalanie bez oszczędzania miedzy 9 a 1l L na 100km teraz nowy model też Jumper 2.2 Hdi 2009r 190tyś km także sprowadzony z zachodu zobaczymy czy tez bezawaryjny jak poprzedni model na razie cyka jak zegarek.
Jeździ i tyle.
Kupiłem nowego Jumpera 2.2/120KM L3H2 w grudniu 2011. Tym sposobem "uciekłem" jeszcze od PDFa. Do tej pory przejechałem 77 tys. km. Zmieniam olej co 24 tys. km a nie jak twierdzi producent silnika /fordowska Puma/ co 48 tys. km. Na gwarancji wymieniono mi poduszki na piórach resoru, a raczej założono ponownie, bo dotychczasowe zostały gdzieś na drodze. Malowano także ranty przednich błotników, bowiem lakier z nich się łuszczył. Ponoć to wada "niebieskiego lakieru". Wytarć do "gołej blachy" na ramie od uszczelek tylnych drzwi już nie uznano do malowania twierdząc, że to auto ciężarowe i nadwozie pracuje. Ejże... Dobrze że pracuje, ale to nie powinno oznaczać wycierania powłoki lakierniczej aż do "gołej blachy"!. Jednak szkoda mi było nerwów na tłumaczenie swoich racji ludziom, którzy z góry byli nastawieni na NIE. Malowanie tych miejsc podkładem i "barankiem" kosztowało mnie ... 50 zł. Po gwarancji i to kurna w niecały miesiąc, zaczęła świecić kontrolka ABSu. Diagnoza: zwarcie lub przerwa na długiej wiązce. Naprawa polegała na wycięciu dwóch problematycznych przewodów i dolutowaniu poprowadzonych równolegle nowych. Tu dziękuję kolegom z Elektrody za porady. Nowa wiązka to wydatek około 450 zł!. Za cztery przewody po ok. 4-5mb i trzy wtyczki!. Klimatyzacja nie jest za wydajna, ale drugi Jumper z roku 2008 także tym nie rozpieszcza. Tak widać mają te auta. Poza tym auto jeździ i nie sprawia kłopotów. Nawet duże mrozy nie są przeszkodą w uruchomieniu, ale kabina jest długo niedogrzana. To już stały "urok" aut z silnikami hdi. Ogólnie Jumper mnie nie rozczarował, jednak czytając niektóre tu opinie zastanawiam się, czy ja dobrze trafiłem, czy inni mieli pecha?.
Lać i jechać! Byle z głową...
Jumper 3.0 hdi 160KM, bus L2H2 z 2007, biały lakier - nic się nie łuszczy, na razie bez rdzy, nic nie padło poza maglownicą . Na minus: na pusto - z lekko załadowaną paką - trochę kangurzy; dwa - fatalne umiejscowienie stacyjki - kluczyk wystaje na wysokości prawego kolana na tyle blisko, że czasem może się zdarzyć niechcące wciśnięcie i zgaszenie silnika! Może to kwestia moich długich nóg i odpowiednie ustawienie fotela .
Poza tym - komfort jak w mercedesie. Auto bez klimy, specjalnie takie wybrałem - jeden problem mniej! A do tego oszczędniejsza jazda. Fabryczna wydajność dmuchawy i nagrzewnicy rewelacyjna! Latem +30 st. jeżdżę spokojnie przy zamkniętych oknach, zimą -25 st. silnik osiąga swoją temperaturę pracy po 10-15 km, z kratek wali takie gorące powietrze, że nie da się wysiedzieć z nadmuchem skierowanym na twarz, po kolejnych 10 km ustawiam pokrętło temperatury na 1/2 i otwieram okienko w ściance grodziowej dogrzewając pakę... I można jechać w samej koszuli. Zimą depresator do paliwa, raz w roku preparat do czyszczenia wtryskiwaczy. Nigdy problemu z rozruchem. Ruszam spokojnie po kilkunastu sekundach od uruchomienia silnika, 3-4 km przed metą noga z gazu i równie spokojnie, gaszę przysłowiową minutę po zatrzymaniu .
Wymiana oleju co 24 miesiące - częściej niech wymieniają ci, co robią rzeczywiście gigantyczne przebiegi lub pracują 'w ciężkich warunkach' .
ps.: po pierwsze - nie ma samochodów, które się nie psują, ale jak o wszystko - trzeba dbać. A zaczyna się od czytania instrukcji i zaleceń producenta, niemal codziennie widzę 'kierowników' traktujących swoje busy jakby byli Małyszami na Dakkarze; po drugie - pewnie nie wszystkie, ale znaczną część narzekań użytkowników należałoby kierować nie pod adresem samochodu i producenta - tylko nieudolnych albo wręcz nieuczciwych serwisów, mechaników-szkodników, którym albo się nie chce-nie opłaca, albo nie potrafią sobie poradzić z taką czy inną awarią, a przy okazji potrafią zepsuć jeszcze więcej-bardziej... Komu się nigdy nie przytrafiło, że udawał się do mechanika z drobną usterką, a tam nagle okazywało się, że nie wiadomo jakim cudem auto jeszcze jeździ, bo 'trzeba zrobić' to, to i tamto. Albo po drobnym serwisie, kilka dni-tygodnie nagle zaczęły się sypać inne historie. Nie wiadomo czemu...
Poza tym - komfort jak w mercedesie. Auto bez klimy, specjalnie takie wybrałem - jeden problem mniej! A do tego oszczędniejsza jazda. Fabryczna wydajność dmuchawy i nagrzewnicy rewelacyjna! Latem +30 st. jeżdżę spokojnie przy zamkniętych oknach, zimą -25 st. silnik osiąga swoją temperaturę pracy po 10-15 km, z kratek wali takie gorące powietrze, że nie da się wysiedzieć z nadmuchem skierowanym na twarz, po kolejnych 10 km ustawiam pokrętło temperatury na 1/2 i otwieram okienko w ściance grodziowej dogrzewając pakę... I można jechać w samej koszuli. Zimą depresator do paliwa, raz w roku preparat do czyszczenia wtryskiwaczy. Nigdy problemu z rozruchem. Ruszam spokojnie po kilkunastu sekundach od uruchomienia silnika, 3-4 km przed metą noga z gazu i równie spokojnie, gaszę przysłowiową minutę po zatrzymaniu .
Wymiana oleju co 24 miesiące - częściej niech wymieniają ci, co robią rzeczywiście gigantyczne przebiegi lub pracują 'w ciężkich warunkach' .
ps.: po pierwsze - nie ma samochodów, które się nie psują, ale jak o wszystko - trzeba dbać. A zaczyna się od czytania instrukcji i zaleceń producenta, niemal codziennie widzę 'kierowników' traktujących swoje busy jakby byli Małyszami na Dakkarze; po drugie - pewnie nie wszystkie, ale znaczną część narzekań użytkowników należałoby kierować nie pod adresem samochodu i producenta - tylko nieudolnych albo wręcz nieuczciwych serwisów, mechaników-szkodników, którym albo się nie chce-nie opłaca, albo nie potrafią sobie poradzić z taką czy inną awarią, a przy okazji potrafią zepsuć jeszcze więcej-bardziej... Komu się nigdy nie przytrafiło, że udawał się do mechanika z drobną usterką, a tam nagle okazywało się, że nie wiadomo jakim cudem auto jeszcze jeździ, bo 'trzeba zrobić' to, to i tamto. Albo po drobnym serwisie, kilka dni-tygodnie nagle zaczęły się sypać inne historie. Nie wiadomo czemu...
Jumper 3.0 2009
Witam .Posiadam jumpera 3 2009r 3.0 hdi Po 50 tys padł moduł przepustnicy zle był zakonserwowany i zakorodował kupiłem urzywany za 200zł , polecam zrobic druga mase w aucie u góry sillnika dolna masa koloduje szybko poniewaz nie było osłony silnika i woda robiła swoje, załozyłem osłone teraz sa dwie masy akumulatora nie ładuje juz 2 lata , auto ma 120 tys Pali max 8-9 litrów przy spokojnej jezdzie 7.1 litra ale tylko 3.0 silnik od iveco 2.2 to niewypał. Polecam jumpera po 4 latach sa lekkie odpryski przy łaczeiu blachy miedzy listwami przy tylnym zderzaku ale to kosmetyka.W serwisie nie byłem ani razu wszystkie wymiany robie sam nie na 40 tys jak serwis tylko co 20 tys, filtr paliwa zawsze wymiana przed zima powietrza co druga wymiana oleju i jak wymieniam to jeszcze czysciutki.Więc jestem zadowolony kumpel miał vw craftera to co druga trase nie wracał, mój nigdy nie zawiódł.Polecam
jumper 2.2 HDI L3H2
witam. kupiłem jumpera w Niemczech . rok produkcji 2008. ma 260 tys przebiegu. auto sie rozpada. mam go przeszło rok. w tym roku na awarie wydałem ponad 10 tys zł . i dalej stoi na warsztacie . autko niewypał nie polecam na złom bym go najchetniej zawiozł gdyby nie dałem za niego tyle kasy. nie kupujcie jumpera nie polecam. tragediaa!!!!
STARY ale JARY
Mam Jumpera 2,8 HDI z 2001 roku, kupiłem go w 2006 i powiem szczerze, jak dla mnie, rewelacja.
Nic przy nim nie robię, zalewam paliwo i w drogę, wymieniam olej i filtry, zrobiłem klocki i tarcze, wymieniłem tarczę sprzęgła i to wszystko. Fakt ja nie robię ogromnych przebiegów, auto teraz ma 320 000 km, czyli niewiele, ale 90% z tego to jazdy miejskie z max.+ obciążeniem.
Nic przy nim nie robię, zalewam paliwo i w drogę, wymieniam olej i filtry, zrobiłem klocki i tarcze, wymieniłem tarczę sprzęgła i to wszystko. Fakt ja nie robię ogromnych przebiegów, auto teraz ma 320 000 km, czyli niewiele, ale 90% z tego to jazdy miejskie z max.+ obciążeniem.
Jumper 2.2 hdi 2010r
Mój egzemplarz przejechał ok 500 tys km nim go sprzedałem.Serwisowałem do konca gwarancji,auto jeżdziło w trasach zagranicznych,przebieg ten zrobiłem w 3 lata.Moja ocena auta to pewna 5.Jedyny naprawde upierdliwy mankament to zawór EGR,który co prawda serwis na gwarancji wymienił po ok 300 tys km a ja już na własny rachunek jedynie go czyściłem,niestety po każdej trasie(ok co miesiąc).Sprzęgło wytrzymało ok 300tys km,wiadomo zawieszenie naprawiałem (ale tylko raz),spreżyny mcphersonów pewnie ze 2-3 razy wymieniłem no i raz padł w drodze alternator.Auto było w wersji forgon L3H2,spalanie ok 9-10ltr.Generalnie sprzedawałem ten pojazd w naprawde dobrym stanie i polecam je wszystkim zainteresowanym.Dodać jeszcze muszę że nie jeżdziło nim wielu kierowców więc było zadbane.
Jumper 2.2
Ja zakupiłem jumpera w Białymstoku,ogólnie jestem zadowolony ale z blacharką jest już gorzej.zaraz po gwarancji jedne skrzydło drzwi tylnych zmieniło kolor jak również plastiki nad światłami przednimi.Plastiki ok rozumiem na słońcu itd.ale bliźniaczedrzwi a teraz mają dwa różne kolory.kiedy poruszyłem temat w serwisie wzrószają tylko ramionami,jakbym mówił o jkimś latającym spodku.to już drugi jumper w moich rękach pierwszy był niebieski,ale po 8latach stał sie dalmatyńczykiem biało-niebieskim.teraz widzę ze i z tym będzie to samo.wiec musze go sie szybko pozbyć.następne auto napewno już niebędzie citroenem
Jumpie 2.2 hdi 2009
darek kup sobie sprintera z powyzej 2010 roku zobaczysz co tam sie dzieje z blacharka jak to nazwales,,,,kupujac blaszaka od citroena jestes w o tyle lepszej sytuacji ze blacha jest w ocynku .,.,.a to ze farba polowieje to chyba nic takiego tragicznego jak dbasz tak masz moze do tego jakas mala polereczka by sie przydala to bys nie nazywal auto od delmatynczyka ,,,zrob cos dla auta a bedziesz zadowolony z niego ....
ja mam jumpera w zoltym kolorze,,i jestem z niego haapy
po wymianie sprintera z 2005 r na cytryne musze stwierdzic ze sprinter to padaczka totalna,.,.halas w kabinie ,rdza rdza jeszcze raz rdza czym mercedes musi sie wstydzic ........
przy 90,000 tys...padla pompa wtryskiwaczy
wlacznik awaryjnych
ogrzewanie beznadziejne generacja silnikow cdi...
tak wiec ja trafilem na udany model citroena i przy tym zostane.,.,pozdrawiam
ja mam jumpera w zoltym kolorze,,i jestem z niego haapy
po wymianie sprintera z 2005 r na cytryne musze stwierdzic ze sprinter to padaczka totalna,.,.halas w kabinie ,rdza rdza jeszcze raz rdza czym mercedes musi sie wstydzic ........
przy 90,000 tys...padla pompa wtryskiwaczy
wlacznik awaryjnych
ogrzewanie beznadziejne generacja silnikow cdi...
tak wiec ja trafilem na udany model citroena i przy tym zostane.,.,pozdrawiam