CZY MYŚLICIE ZE PiS W KOŃCU SIĘ TYM ZAJMIE?
Tanie domy pod lasem dla prominentów
(12 Grudnia 2000)
Matemblewo - leśna dzielnica Gdańska staje się powoli enklawą polityków. Osiedle 40 domków jednorodzinnych oraz dwupiętrowy blok z...
rozwiń
Tanie domy pod lasem dla prominentów
(12 Grudnia 2000)
Matemblewo - leśna dzielnica Gdańska staje się powoli enklawą polityków. Osiedle 40 domków jednorodzinnych oraz dwupiętrowy blok z apartamentami jest już prawie gotowy. Zastanawiać by mogła jednolitość zawodowa mieszkańców osiedla - ale tę sprawę wyjaśniła obszernie Gazeta Wyborcza.
Zgodnie z informacjami jakie podaje, nowopowstałe osiedle buduje Spółdzielnia Budownictwa Ekologicznego, której członkami są m.in.
Kazimierz Janiak (poseł i sekretarz AWS),
Edmund Wittbrodt (minister edukacji),
Zbigniew Czepółkowski (wiceprezydent miasta Gdańska - AWS)
Danuta Janczarek (sekretarz miasta).
Spółdzielnia nabyła ziemię od Dyrekcji Lasów Państwowych za kwotę 7$ za metr, kiedy rynkowa cena gruntu o 100 m obok wynosiła już dwa lata temu 24$. Rownież budowane przez spółdzielnie domki są po zaniżonych cenach (przykładowy dom pod klucz kosztuje tutaj 400 tys. zł a na osiedlu obok taki sam w stanie surowym 740 tys. zł).
Mogłoby się wydawać, że mamy do czynienia ze wspaniałą gospodarnością, tanie budowanie przecież należy pochwalać. Niestety niska cena mieszkań i domów została uzyskana poprzez dotacje władz lokalnych dla spółdzielni. 'Zaradnym' członkom spółdzielni udało się uzyskać 60% dotacji na pokrycie kosztów uzbrojenia terenu i 500 tys. zł na wybudowanie wewnątrz osiedla dróg wewnętrznych. Nie było to trudne zważywszy, że przewodnicząca komisji budżetowej rady miasta Gdańska jest również członkiem spółdzielni.
W ten sposób większość światka politycznego Trójmiasta zamieszka na jednym osiedlu - ekologicznym (blisko lasu), kameralnym, hermetycznie zamkniętym dla określonej warstwy społecznej. Przedsiębiorczość osób zajmujących się polityką w Trójmieście zachwyca. Wykorzystanie swojej pozycji do obsadzenia rodziny, krewnych i znajomych na wysokich stanowiskach już przerabialiśmy - teraz okazuje się, że można jeszcze za pół darmo wybudować się i zrobić to na tyle dyskretnie i zgodnie z wszelkimi wymogami prawnymi, że tylko wyjątkowa przebiegłość dziennikarzy, bądź donos kogoś, kto na osiedle się 'nie załapał' jest w stanie wykryć to wyraźne wykorzystanie swoich uprawnień.
I to na tyle późno, że domy mieszkalne są już niemal ukończone.
Co w takim razie stanie się z członkami spółdzielni? Szum w mediach jest już wystarczający (Gazeta Wyborcza, Wiadomości TVP), ale czy to wystarczy ? Czy osoby winne wszelkich malwersacji finansowych powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności, czy też może właściciele nabywający nieruchomości powinni dopłacić do ich rynkowej ceny ? I ile ?
TA SPÓŁDZIELNIA DALEJ ROBI RZEKRETY
MSBE...........BUDOWNICTWA EKOLOGICZNEGO??????? -)))
zobacz wątek