Antykwariat dymem przesiąknięty (lubię Cię czytać;)
Przepraszam, że się nie odzywałem, ale bez cieniasa pisać nie potrafię. Musiałem przeprosić pióro i wziąć je do ręki, by tekst ten napisać. Cieszę się, że trafiłaś do świata, który przed...
rozwiń
Przepraszam, że się nie odzywałem, ale bez cieniasa pisać nie potrafię. Musiałem przeprosić pióro i wziąć je do ręki, by tekst ten napisać. Cieszę się, że trafiłaś do świata, który przed miesiącem stracił właścicielkę. Odeszła, tam gdzie większość autorów z jej piwnicy.
Chciałbym by ta piwnica była z cegły z oknami jak w zamku, by światło złociło ściany a okna wpuszczały przez kiepsko odlane szyby, refleksy pozostawiające ślady na książkach. Tak chciałbym by tak było. W szczególności, że ostatnio regularnie muszę odwiedzać Kraków a przy okazji podziemia Rynku Głównego. Zgadzam się księżyc z lekka przesadził w szczególności, że okno mam nad poduszką.
zobacz wątek