Odpowiadasz na:

Re: Prawidłowy lewoskręt z pasa ruchu dla rowerów

Strasznie pogięte. Motamy to, bo to typowe polackie socjalizowanie, czyli regulujemy problemy których pierwotnie nie było by gdyby nie inne regulacje.

Węzeł gordyjski (albo... rozwiń

Strasznie pogięte. Motamy to, bo to typowe polackie socjalizowanie, czyli regulujemy problemy których pierwotnie nie było by gdyby nie inne regulacje.

Węzeł gordyjski (albo kluczka/babski zaciśnięty) nie powinien być rozwiązywany, tylko przecięty

"French job": rowerzysta ma prawo przejechać skrzyżowanie, zebrę, rogatki itd na czerwonym świetle, ustępując pierwszeństwa wszystkim tym co mają zielone. Kropka. Zanim się robi problem, rowery znikają z horyzontu zdarzeń, np. ze skrzyżowania. Np. jadą w nocy bez zatrzymywania się, intensywnie rozglądając się. Nawet nie trzeba by podrasowywać świateł ulicznych, jak na Wita, wyprzedzając fazę dla samochodów fazą dla rowerów, co wymaga komputerów, forsy, prób itd. Sama prostota i elegancja fr.

zobacz wątek
8 lat temu
~psy na rowery!

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry