Re: Co chwilę umieram, by żyć...
O tak, to dobra metoda, praktykowałem :-)
A tak na poważnie to przez ostatnie sto - dwieście lat ludzkość zrobiła tak olbrzymi postęp w rozwoju, że metody wchodzenia w trans używane...
rozwiń
O tak, to dobra metoda, praktykowałem :-)
A tak na poważnie to przez ostatnie sto - dwieście lat ludzkość zrobiła tak olbrzymi postęp w rozwoju, że metody wchodzenia w trans używane poprzednio są w chwili obecnej anachroniczne. Wszystko polega na nakarmieniu organizmu narkotykami. Kiedyś pozyskiwano je z zewnątrz. Teraz bez problemu można posiąść wiedzę, jak je wytwarzać we własnym organizmie samemu. Oczywiście wymaga to ćwiczeń i pracy nad sobą, ale jest możliwe i stosunkowo proste. Endorfiny są niczym innym jak bionarkotykiem, który wytwarzamy sobie sami. Człowiek pod wpływem endorfin nie pójdzie na wojnę, bo nie potrzebuje.
Są dwa ale.
Po pierwsze, nasi władcy nie są zainteresowani, abyśmy posiadali tę wiedzę.
Po drugie, ludzie mają tendencje do życia w iluzji.
zobacz wątek
9 lat temu
~Manson the Forester