Widok
Co chwilę umieram, by żyć...
Czy macie jakieś sposoby na zatrzymanie potoku myśli w Waszych głowach, na wyłączenie własnego ego i postrzeganie świata takim, jakim naprawdę jest - nie przez pryzmat myśli i całej tej przestrzeni nazw? Światek psychologiczny dopiero od kilkudziesięciu lat zajmuje się poważnie tym tematem, filozofia i kultury Wschodu znają problem od tysięcy lat. W najgorszych sytuacjach zwykły potok myśli może przerodzić się w kompulsywne zaburzenie, znacznie utrudniające funkcjonowanie w społeczeństwie. Ale nawet jeśli nie jest to jeszcze(sic!) zaburzenie z dziedziny psychiatrii, nie sądzicie, że taki niegroźny potok myśli to nic innego jak życie w Matrix-ie? ...z jedynie chwilowymi przebłyskami, w których naprawdę czujemy, że żyjemy, że jesteśmy tu i teraz?
Jestem ciekaw Waszych opinii :-)
Jestem ciekaw Waszych opinii :-)
@ Manson (jakiśtam) skoro nie wyobrażasz sobie życia bez medytacji- to idź medytuj....a nie siedzisz tu i normalnym ludziom przeszkadzasz w komunikacji
.....A Ty gender się nie nabijaj, bo na Twoje stany kontrola umysłu jest akurat najlepszym lekarstwem :-)))....wolę jednak inne lekarstwa, niż siedzieć w bezruchu i myśleć o d.pie Maryni :-)
.....A Ty gender się nie nabijaj, bo na Twoje stany kontrola umysłu jest akurat najlepszym lekarstwem :-)))....wolę jednak inne lekarstwa, niż siedzieć w bezruchu i myśleć o d.pie Maryni :-)
@Manson
Tak, o medytację m.in. chodziło, ale chciałem poznać opinię innych w tym temacie. Medytacja to dość szeroko pojmowane słowo.
Faktem jest, że ci ignoranci, którzy się tu nabijają, zwyczajnie nie są świadomi o co chodzi i co się dzieje w ich głowach. Jesteście typowymi małymi ludzikami, kontrolowanymi przez Wasze malutkie ego... hehe, teraz po latach, kiedy patrzę na takie podejście, zwyczajnie mi Was żal ;-)
Tak, o medytację m.in. chodziło, ale chciałem poznać opinię innych w tym temacie. Medytacja to dość szeroko pojmowane słowo.
Faktem jest, że ci ignoranci, którzy się tu nabijają, zwyczajnie nie są świadomi o co chodzi i co się dzieje w ich głowach. Jesteście typowymi małymi ludzikami, kontrolowanymi przez Wasze malutkie ego... hehe, teraz po latach, kiedy patrzę na takie podejście, zwyczajnie mi Was żal ;-)
@dfx
Czy to jest właśnie ten moment kiedy ktoś taki jak Ty, ktoś o horyzontach wychodzących daleko poza wąski światek nas maluczkich z kołaczącą się w głowie myślą "k#%a ale mu pojechałem" zaczyna się onanizować przed monitorem?
Czy to jest właśnie ten moment kiedy ktoś taki jak Ty, ktoś o horyzontach wychodzących daleko poza wąski światek nas maluczkich z kołaczącą się w głowie myślą "k#%a ale mu pojechałem" zaczyna się onanizować przed monitorem?
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
"kiedy patrzę na takie podejście, zwyczajnie mi Was żal ;-)"
@dfx - a mi żal Ciebie. Dlaczego nie przyjmujesz do wiadomości, że ludzie są różni, że to co dla Ciebie dobre, nie musi być dobre dla innych. Nie szanujesz innych ludzi. Uważasz swoją rację za jedyną, siebie za najmądrzejszego. Swoim wpisem pokazałeś, że to TY jesteś ludzikiem, w dodatku z przerośniętym ego...
@dfx - a mi żal Ciebie. Dlaczego nie przyjmujesz do wiadomości, że ludzie są różni, że to co dla Ciebie dobre, nie musi być dobre dla innych. Nie szanujesz innych ludzi. Uważasz swoją rację za jedyną, siebie za najmądrzejszego. Swoim wpisem pokazałeś, że to TY jesteś ludzikiem, w dodatku z przerośniętym ego...
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
Ja uważam, że jestem maluczkim tego świata a jednak mam chwile, kiedy nie potrafię wyrwać się z potoku własnych myśli. Nie umiem medytować a chciałabym. Mam natomiast tak, że zaczynam zadawać sobie pytania i szukam na nie odpowiedzi. Myślę o czymś intensywnie a te myśli napędzają kolejne myśli. Czasem, tak jak autor wątku, nie potrafię tego przerwać, czasem nawet nie chcę, bo to bardzo wciąga i jak dotąd jedynym sposobem aby to się udało, jest otaczanie się ludźmi, którzy potrafią szybko człowieka sprowadzić na ziemię. Ja mam takich w swoim otoczeniu i śmiało mogę powiedzieć, że to oni pozwalają zachować mi równowagę.
Jedno jest pewne, w tym świecie potrzeby jest każdy i myśliciel i ten który nie marnuje czasu na takie pierdoły.
Pozdrawiam Was bardzo wiosennie :))
Jedno jest pewne, w tym świecie potrzeby jest każdy i myśliciel i ten który nie marnuje czasu na takie pierdoły.
Pozdrawiam Was bardzo wiosennie :))
pontianac!
sa sposoby na które potrzeba 5 minut,15 minut
tyle ile na cwiczenia
a nam jest to niezbedne
dla osławionej
równowagi
albo i nawet ,zeby nie zwariowac
tym co nie potrafia medytowac w siedzeniu namawiam na medytacje w ruchu
-tai chi,chi-kung, albo zapraszam na falun dafa
cwiczymy w niedziel o 10 na przymorzu ,obok waszego osławionego ogniska(mojego --od urodzenia :)
bardzo proste formy cwiczen--zadnej filozofii nie trzeba do tego
dla chrzescijanina tez dobre
ja wyprobowałam--jak nie robie tego regularnie -to jest zle
siedzenie w medytacji to jest nie dla kazdego,mozna zreszta posrednio zaczac od cwicxzen własnie
tai-chi-prowadzi bardzo miła Ania w domu "kolejarza" na przymorzu
tai-chi "otwiera stawy" i umysł-bo to jest powiazane ze soab
jak podejdzie sie do tego bez uprzedzen--to po pierwszym razie juz czuje sie inny umysł
polecam tez wszystkim którzy maja problemy ze stawami
wie, o Kim mówie?:)
albo wpadnijcie na Falun--nic nie kosztuje!
bo na dworzu:)
sa sposoby na które potrzeba 5 minut,15 minut
tyle ile na cwiczenia
a nam jest to niezbedne
dla osławionej
równowagi
albo i nawet ,zeby nie zwariowac
tym co nie potrafia medytowac w siedzeniu namawiam na medytacje w ruchu
-tai chi,chi-kung, albo zapraszam na falun dafa
cwiczymy w niedziel o 10 na przymorzu ,obok waszego osławionego ogniska(mojego --od urodzenia :)
bardzo proste formy cwiczen--zadnej filozofii nie trzeba do tego
dla chrzescijanina tez dobre
ja wyprobowałam--jak nie robie tego regularnie -to jest zle
siedzenie w medytacji to jest nie dla kazdego,mozna zreszta posrednio zaczac od cwicxzen własnie
tai-chi-prowadzi bardzo miła Ania w domu "kolejarza" na przymorzu
tai-chi "otwiera stawy" i umysł-bo to jest powiazane ze soab
jak podejdzie sie do tego bez uprzedzen--to po pierwszym razie juz czuje sie inny umysł
polecam tez wszystkim którzy maja problemy ze stawami
wie, o Kim mówie?:)
albo wpadnijcie na Falun--nic nie kosztuje!
bo na dworzu:)
Ja dfx skłaniam się raczej ku zdaniu ponti - każdy jest potrzebny na swój sposób, każdy ma coś do zrobienia w tym życiu i na tym łez padole :-)))
Wyobrażam sobie, że wolna wola jest po to, aby robić z niej użytek. A potem wziąć na siebie konsekwencje własnych wyborów.
Ezoteryka zajmuje dużą część w moim życiu. Zdaje mi się, że to właściwa droga. Medytację traktuję jedynie jako wstępne ćwiczenie pozwalające na opanowanie umysłu. To pierwszy krok, od którego zaczyna się przygoda :-)))
Ale jedno wiem, że wszystko co tutaj jest wartościowe i wzbogacające wymaga włożenia wysiłku w tego zdobycie. Wygrana w totka jest iluzją, nie ma nagrody bez wyrzeczeń i pracy. Rzekłem.
Wyobrażam sobie, że wolna wola jest po to, aby robić z niej użytek. A potem wziąć na siebie konsekwencje własnych wyborów.
Ezoteryka zajmuje dużą część w moim życiu. Zdaje mi się, że to właściwa droga. Medytację traktuję jedynie jako wstępne ćwiczenie pozwalające na opanowanie umysłu. To pierwszy krok, od którego zaczyna się przygoda :-)))
Ale jedno wiem, że wszystko co tutaj jest wartościowe i wzbogacające wymaga włożenia wysiłku w tego zdobycie. Wygrana w totka jest iluzją, nie ma nagrody bez wyrzeczeń i pracy. Rzekłem.
Z pewnością wiele do nauki przede mną, dzięki Inka.
Po raz kolejny temat rozwalony przez tych samych niedorozwojów. Dajcie sobie siana panowie, pokazaliście na co Was stać już nie raz w innych wątkach.
Temat jest naprawdę warty dyskusji, tyle że nie na Wasze horyzonty... ;-) I to nie docinka, ja zwyczajnie stwierdzam fakt. ;-)
Po raz kolejny temat rozwalony przez tych samych niedorozwojów. Dajcie sobie siana panowie, pokazaliście na co Was stać już nie raz w innych wątkach.
Temat jest naprawdę warty dyskusji, tyle że nie na Wasze horyzonty... ;-) I to nie docinka, ja zwyczajnie stwierdzam fakt. ;-)
@dfx, czy jak Ci tam----Jaka śmietanka, piszesz teraz poważnie czy znowu gdzieś "odleciałeś" ---Ja jestem tu raczej jako kubeł zimnej wody----- nie odpisałeś mi jeszcze na pytanie,które Ci zadałam (pierwszy post pod Twoimi wypocinami, powtórzę je tak na wypadek,gdyby w tej chwili Twój :laptop,komputer,telefon lub kalkulator akurat lewitował)------- Ooooo, ja pitolę-masz chyba bardziej namieszane w łepetynie ode mnie. Czyżby zbyt wiele czasu wolnego? ....... Filozofia, kultura wschodu i potoki. Poproszę pół dawki tego co bierzesz (oczywiście w weekend)
@dfx , Ty taki Doskonały, błyskotliwy wręcz nadzwyczajny piszesz do nas myśląc, że pokłonimy się przed Tobą nisko w podzięce za dar przebywania w tak zacnym (bo Twoim) towarzystwie ---a tu masz Ci los, trafiłeś na "niedorozwojów".....Jaka medytacja -taka grupa odbiorców-Ty ułomny lewitujący mediatorze.
Ps. Zatrzymaj swój potok myśli dla siebie-panie horyzont :-)
Ps. Zatrzymaj swój potok myśli dla siebie-panie horyzont :-)
słuchajcie to jest niestety standart wsrod ludzi zajmujacych sie rozwojem-
a dlaczego ?pomyslcie
skoro widzis sie i czuje wiecej niz inni
i ma szersze horyzonty niz pociagy swiata fizycznego
doswiadczyło sie co nieco błogich uczuc
bez zadnych dopalaczy!!!
to człekowi wydaje sie ,ze jest ponad innych
a szczegolnie to młodym
to taki etap
jak bedzie dalej poszukiwał,probował..czytał rozmyslał..niemyslał a czuł
to przyjda te momemty ...a trzeba je zauwazyc---LEKCJE
w których trzeba bedzie dotknac samego sibie do głebi
i swoje wybujałe ego i wady i nerwówki i piety achillesowe
i kompleksy i programy i chcenia ,pozadania
potem wyjdzie na to ,ze to jest wszystko---o kant d...
bo nie działa
i cvi wszyscy ,ktorzy takie piekne ksiazki pisali o duchowosci
to mieli za kolnierzem rózne dziwne...
ui sami wode chleja,łajdac.... sie itd
ale nie wszyscy
to takie chodzenie po górkach i dolinkach ...po górkach i dołkach
mozemy sie wyzywac i wkurzac---tak naprawde
nie ma głupich
nie ma madrych
kazdy ma co innego do zrobienia i kazdy włąsnie inna klase i zadania odrabia
Cross wydaje sie byc taki ...ten tego--ale nie jest głupi
ino bardzo ułozony!:)
bez takich porzadku nie byłoby i dokłądnosci
bez nastepnych zadnych pieknych konkretów--maszyn,budowli...etc
a bez innych sztuki i filozofii
wszyscy jestesmy itotni --"mój malenki kolego"
nie wciekajsie:)
a dlaczego ?pomyslcie
skoro widzis sie i czuje wiecej niz inni
i ma szersze horyzonty niz pociagy swiata fizycznego
doswiadczyło sie co nieco błogich uczuc
bez zadnych dopalaczy!!!
to człekowi wydaje sie ,ze jest ponad innych
a szczegolnie to młodym
to taki etap
jak bedzie dalej poszukiwał,probował..czytał rozmyslał..niemyslał a czuł
to przyjda te momemty ...a trzeba je zauwazyc---LEKCJE
w których trzeba bedzie dotknac samego sibie do głebi
i swoje wybujałe ego i wady i nerwówki i piety achillesowe
i kompleksy i programy i chcenia ,pozadania
potem wyjdzie na to ,ze to jest wszystko---o kant d...
bo nie działa
i cvi wszyscy ,ktorzy takie piekne ksiazki pisali o duchowosci
to mieli za kolnierzem rózne dziwne...
ui sami wode chleja,łajdac.... sie itd
ale nie wszyscy
to takie chodzenie po górkach i dolinkach ...po górkach i dołkach
mozemy sie wyzywac i wkurzac---tak naprawde
nie ma głupich
nie ma madrych
kazdy ma co innego do zrobienia i kazdy włąsnie inna klase i zadania odrabia
Cross wydaje sie byc taki ...ten tego--ale nie jest głupi
ino bardzo ułozony!:)
bez takich porzadku nie byłoby i dokłądnosci
bez nastepnych zadnych pieknych konkretów--maszyn,budowli...etc
a bez innych sztuki i filozofii
wszyscy jestesmy itotni --"mój malenki kolego"
nie wciekajsie:)
Autor wątku z pewnością nie takich opinii od nas oczekiwał , ale cóż. .
Teraz rozumiem dlaczego casting na ukochaną był w sieci. . Realnie szybciej widać, że Dfx ma za nic ludzi , którzy mają inne zdanie. .Więc i ukochaną realnie trudniej znaleźć ;-)
Inko Szalony Rudzielec uwielbia , kiedy jest nazywany Szalonym :-)))
Czuje się wtedy jak najbardziej sobą :-D
Teraz rozumiem dlaczego casting na ukochaną był w sieci. . Realnie szybciej widać, że Dfx ma za nic ludzi , którzy mają inne zdanie. .Więc i ukochaną realnie trudniej znaleźć ;-)
Inko Szalony Rudzielec uwielbia , kiedy jest nazywany Szalonym :-)))
Czuje się wtedy jak najbardziej sobą :-D
Oj tam zaraz kradli.
Słoneczniki to dobro ogółu.
Największym złodziejem słoneczników był Van Gogh.
Anka jest wredna.
Obudziła mnie i se poszła z psem na spacer, za oknem wieje wiatrzysko, kos wysila się trelem na jakąś pannę, a ja już nie zasnę.
Przyznam, że jeśli chodzi o ranne wstawanie to jest babsko zawsze o te pół kroku do przodu w stosunku do mej osoby.
Słoneczniki to dobro ogółu.
Największym złodziejem słoneczników był Van Gogh.
Anka jest wredna.
Obudziła mnie i se poszła z psem na spacer, za oknem wieje wiatrzysko, kos wysila się trelem na jakąś pannę, a ja już nie zasnę.
Przyznam, że jeśli chodzi o ranne wstawanie to jest babsko zawsze o te pół kroku do przodu w stosunku do mej osoby.
Medytacja, filozofie Wschodu... Świetnie, ale czy nie za duże ryzyko? Medytacja prowadzi do oświecenia przez przemianę mózgu. Przez zmianę funkcjonowania mózgu! Być może przez aktywizację niektórych jego rejonów, być może przez fizyczną, namacalną zmianę połączeń neuronowych. Podobno dalajlama ma mózg inaczej funkcjonujący niż przeciętny człowiek (wiadomo, każdy ma swój niepowtarzalny, ale tu chodzi o coś więcej). I skąd ja mam wiedzieć, czy tego typu praktyki doprowadzą mnie do samodoskonalenia czy np. do schizofrenii?
Dla mnie za duże ryzyko, ale wolnoć Tomku w swoim domku. Staram się odnaleźć swoją drogę. Też związaną ze Wschodem, ale raczej z bliskim niż z dalekim.
Dla mnie za duże ryzyko, ale wolnoć Tomku w swoim domku. Staram się odnaleźć swoją drogę. Też związaną ze Wschodem, ale raczej z bliskim niż z dalekim.
Wiesz co Yerba, dla takich wpisów jak Twój warto przerzucać tony postów. Otworzyłeś mi klapkę w głowie, o której nie miałem pojęcia, że jest zamknięta :-))
W bodajże lutowym "Neuroscience" czytałem, że podług najnowszych badań rezonansem medytacja uaktywnia obszary mózgu, które zazwyczaj pozostają nieczynne. I aktywność mózgu w stanie medytacji jest większa, niż normalnie.
Nie wiem, dlaczego nie uświadomiłem sobie, że to przecież oznacza, iż mózg inaczej pracuje - dziękuję Ci za oświecenie w tej materii :-))
Powiem jeszcze tyle: na swoim własnym przykładzie wiem, że siłą umysłu można wiele. I poprzez świadome (zakładam, że świadome) zmiany w funkcjonowaniu umysłu można osiągnąć nieprawdopodobny (niewiarygodny) wpływ na własne ciało i własne reakcje. Ja myślę, że medytacja wyzwala nowe możliwości, które do tej pory były może nie ukryte, ale niedostrzegane. Na przykład tylko poprzez medytację udało mi się obniżyć własny puls z 80 do 40 uderzeń na minutę. Z kolei na bezdechu bez fachowego treningu wytrzymuję obecnie 2 minuty, a nie jak kiedyś 40 s. To takie detale w funkcjonowaniu ciała będące konsekwencją zmian w umyśle.
Ostatnio robiłem sobie testy na skłonności do schizy. Póki co wszystko w normie :-))
Ale o sprawach transcendentalnych myślę częściej i intensywniej niż onegdaj :-))
W bodajże lutowym "Neuroscience" czytałem, że podług najnowszych badań rezonansem medytacja uaktywnia obszary mózgu, które zazwyczaj pozostają nieczynne. I aktywność mózgu w stanie medytacji jest większa, niż normalnie.
Nie wiem, dlaczego nie uświadomiłem sobie, że to przecież oznacza, iż mózg inaczej pracuje - dziękuję Ci za oświecenie w tej materii :-))
Powiem jeszcze tyle: na swoim własnym przykładzie wiem, że siłą umysłu można wiele. I poprzez świadome (zakładam, że świadome) zmiany w funkcjonowaniu umysłu można osiągnąć nieprawdopodobny (niewiarygodny) wpływ na własne ciało i własne reakcje. Ja myślę, że medytacja wyzwala nowe możliwości, które do tej pory były może nie ukryte, ale niedostrzegane. Na przykład tylko poprzez medytację udało mi się obniżyć własny puls z 80 do 40 uderzeń na minutę. Z kolei na bezdechu bez fachowego treningu wytrzymuję obecnie 2 minuty, a nie jak kiedyś 40 s. To takie detale w funkcjonowaniu ciała będące konsekwencją zmian w umyśle.
Ostatnio robiłem sobie testy na skłonności do schizy. Póki co wszystko w normie :-))
Ale o sprawach transcendentalnych myślę częściej i intensywniej niż onegdaj :-))
No to powodzenia. Ja się nadal zastanawiam, czy przebycie tego typu drogi jest w "naszym" kręgu cywilizacyjnym możliwe. Z drugiej strony tam w lesie niewiele masz z "naszym" kręgiem wspólnego. Cudzysłów jest dlatego, ze ja chyba też nie. Ale mnie to łagodną postać autyzmu ostatnio sugerują, aspergera czy coś. Tak że to inna sprawa.
W każdym razie, jak nie Ty, to kto?
A z tym mózgiem to chyba Ameryki nie odkryłem. O podobnych ustaleniach, jak te z "Neuroscience" wspominał Joachim Badeni. Był swojego czasu zafascynowany buddyzmem, co dla księdza jest osobliwe. Potem się zdystansował i znalazł swoją ścieżkę. Chyba skuteczną bo umarł jak Indianin. Zawołał przeora i powiedział:
-ślubowałem posłuszeństwo, dlatego proszę o pozwolenie na śmierć.
A przeor na to:
-ojcze Joachimie, najchętniej bym odmówił i wierzę, że ojciec by 200 lat przeżył z nami, ale z ciężkim sercem pozwalam.
12 minut później Badeni ożywił się i rzekł:
- wesele przygotowane, oblubieniec nadchodzi.
I umarł. Jego duch poszedł tam tańcząc i śpiewając.
A mimo sceptycyzmu do medytacji i buddyzmu do końca życia podobały mu się mądre pytania i zagadki, które jakoś tam się po swojemu nazywają. Np. Mistrz powiedział: klaśnij w dłonie. Uczeń zaklaskał. Mistrz pyta: słyszałeś dźwięk klaskania obu dłoni? Tak, mistrzu słyszałem - odpowiedział uczeń. A mistrz na to: a potrafisz usłyszeć dźwięk klaskania tylko jednej dłoni?
Ponoć oświecony człowiek potrafi.
Nie wiem, czy to wszystko ma jakis sens. Mam obręcz nawet na aktywnych 10 % mózgu. Ciężka noc, niezdrowy sen i te sprawy. Pozdrawiam
W każdym razie, jak nie Ty, to kto?
A z tym mózgiem to chyba Ameryki nie odkryłem. O podobnych ustaleniach, jak te z "Neuroscience" wspominał Joachim Badeni. Był swojego czasu zafascynowany buddyzmem, co dla księdza jest osobliwe. Potem się zdystansował i znalazł swoją ścieżkę. Chyba skuteczną bo umarł jak Indianin. Zawołał przeora i powiedział:
-ślubowałem posłuszeństwo, dlatego proszę o pozwolenie na śmierć.
A przeor na to:
-ojcze Joachimie, najchętniej bym odmówił i wierzę, że ojciec by 200 lat przeżył z nami, ale z ciężkim sercem pozwalam.
12 minut później Badeni ożywił się i rzekł:
- wesele przygotowane, oblubieniec nadchodzi.
I umarł. Jego duch poszedł tam tańcząc i śpiewając.
A mimo sceptycyzmu do medytacji i buddyzmu do końca życia podobały mu się mądre pytania i zagadki, które jakoś tam się po swojemu nazywają. Np. Mistrz powiedział: klaśnij w dłonie. Uczeń zaklaskał. Mistrz pyta: słyszałeś dźwięk klaskania obu dłoni? Tak, mistrzu słyszałem - odpowiedział uczeń. A mistrz na to: a potrafisz usłyszeć dźwięk klaskania tylko jednej dłoni?
Ponoć oświecony człowiek potrafi.
Nie wiem, czy to wszystko ma jakis sens. Mam obręcz nawet na aktywnych 10 % mózgu. Ciężka noc, niezdrowy sen i te sprawy. Pozdrawiam
Ja zaczynałem od Japonii.
Kiedy wyszło mi, że to barbarzyńcy przeniosłem się do Chin. Tu było zacnie, nie powiem.
Potem zahaczyłem o Indie, doceniłem techniki, ale mnie nie porwało.
Na moment wyskoczyłem na Hawaje, aby powłóczyć się potem po Ameryce Południowej.
Od jakiegoś czasu siedzę na Syberii i w Azji Środkowej, chociaż chętnie odwiedzam druidów i pogan.
Ciekawi mnie, czego jeszcze nie wiem.
Ale szukam swojej własnej drogi. Myślę, że każdy ma własną. A wspólną drogą można iść jakiś czas, potem trzeba wziąć w łapy maczetę i brnąć na własną odpowiedzialność :-)))
Asperger? Mów mi wuju, imć Kowalski :-)))
Kiedy wyszło mi, że to barbarzyńcy przeniosłem się do Chin. Tu było zacnie, nie powiem.
Potem zahaczyłem o Indie, doceniłem techniki, ale mnie nie porwało.
Na moment wyskoczyłem na Hawaje, aby powłóczyć się potem po Ameryce Południowej.
Od jakiegoś czasu siedzę na Syberii i w Azji Środkowej, chociaż chętnie odwiedzam druidów i pogan.
Ciekawi mnie, czego jeszcze nie wiem.
Ale szukam swojej własnej drogi. Myślę, że każdy ma własną. A wspólną drogą można iść jakiś czas, potem trzeba wziąć w łapy maczetę i brnąć na własną odpowiedzialność :-)))
Asperger? Mów mi wuju, imć Kowalski :-)))
:)))
W radiowej jedynce godzinę temu jakiś aspi się wypowiadał. Ciężki przypadek, ze mną jest znacznie lepiej. A jak ktoś już wygooglował i dostrzega u siebie symptomy to powiem jedno. Uważajcie na porywcze, dominujące i spragnione miłości i okazywania uczuć dziewczyny. Poważnie mówię. Przemoc, zniszczenia, groźby karalne, policja, sprawy o znęcanie psychiczne, podejrzenia Bóg wie o co....
I to wobec nas, prostodusznych ekscentryków, co muchy by nie skrzywdzili. A tym bardziej pająka. Nas, bohaterów prądem? Miłego weekendu.
W radiowej jedynce godzinę temu jakiś aspi się wypowiadał. Ciężki przypadek, ze mną jest znacznie lepiej. A jak ktoś już wygooglował i dostrzega u siebie symptomy to powiem jedno. Uważajcie na porywcze, dominujące i spragnione miłości i okazywania uczuć dziewczyny. Poważnie mówię. Przemoc, zniszczenia, groźby karalne, policja, sprawy o znęcanie psychiczne, podejrzenia Bóg wie o co....
I to wobec nas, prostodusznych ekscentryków, co muchy by nie skrzywdzili. A tym bardziej pająka. Nas, bohaterów prądem? Miłego weekendu.
Yerba:
Uważajcie na porywcze, dominujące i spragnione miłości i okazywania uczuć dziewczyny. Poważnie mówię. Przemoc, zniszczenia, groźby karalne, policja, sprawy o znęcanie psychiczne, podejrzenia Bóg wie o co....
Nie bardzo wiem, co jedno z drugim ma wspólnego, a chciałabym, żebyś rozwinął to, co napisałeś, to dosyć ciekawe.
Uważajcie na porywcze, dominujące i spragnione miłości i okazywania uczuć dziewczyny. Poważnie mówię. Przemoc, zniszczenia, groźby karalne, policja, sprawy o znęcanie psychiczne, podejrzenia Bóg wie o co....
Nie bardzo wiem, co jedno z drugim ma wspólnego, a chciałabym, żebyś rozwinął to, co napisałeś, to dosyć ciekawe.
Muszę się skorygować. Jak coś mówię od razu, to potem dochodzę do wniosku, że powiedziałem źle. Za wolno myślę. Nie powinienem brać udziału w pyskówkach, bo najlepsze riposty przychodzą mi do głowy dwa dni po fakcie.
Nie zaczęło się u mnie od Japonii. Zaczęło się od plemion autochtonicznych Ameryki Północnej. Wernic, mein rotter bruder, Sat-Okh, Szklarski i jeszcze paru innych. Tylko mając kilka lat bardziej fascynowała mnie sfera materialistyczna, niż mistyczna. I do Japonii trafiłem szukając materializmu. Jak jeden gostek zwany ostatnim samurajem. Tylko on tam został, a ja zacząłem szukać więzi między ciałem a duchem. Indianie byli najpierwsi.
A jeżeli chodzi o relacje męsko-damskie dla aspich Yerba ma rację. Ja dodam jedynie, że aspi mają przedziwnego pecha, otóż wszelkiego rodzaju wampiry energetyczne w rodzaju borderów i podobnych wyczuwają aspich szóstym zmysłem. A ci z kolei są systemowo bezbronni wobec pasożytów.
Chyba świetnie wiem, o czym mówisz.
Nie zaczęło się u mnie od Japonii. Zaczęło się od plemion autochtonicznych Ameryki Północnej. Wernic, mein rotter bruder, Sat-Okh, Szklarski i jeszcze paru innych. Tylko mając kilka lat bardziej fascynowała mnie sfera materialistyczna, niż mistyczna. I do Japonii trafiłem szukając materializmu. Jak jeden gostek zwany ostatnim samurajem. Tylko on tam został, a ja zacząłem szukać więzi między ciałem a duchem. Indianie byli najpierwsi.
A jeżeli chodzi o relacje męsko-damskie dla aspich Yerba ma rację. Ja dodam jedynie, że aspi mają przedziwnego pecha, otóż wszelkiego rodzaju wampiry energetyczne w rodzaju borderów i podobnych wyczuwają aspich szóstym zmysłem. A ci z kolei są systemowo bezbronni wobec pasożytów.
Chyba świetnie wiem, o czym mówisz.
Manson. spróbuj po mojemu że tak powiem.
Szklaneczkę czegoś mocniejszego jako katalizator łączący ciało i dobra muzyka w którą wsłuchujemy się zapominając o wszystkim innym dla ducha :)
Muzykę zapodam w innym wątku. Najlepiej słuchać w dzień na kolumnach tak głośno by nie słyszeć innych dźwięków otoczenia.
Za pierwszym razem muzyczka się może nie przyjąć ;)
Szklaneczkę czegoś mocniejszego jako katalizator łączący ciało i dobra muzyka w którą wsłuchujemy się zapominając o wszystkim innym dla ducha :)
Muzykę zapodam w innym wątku. Najlepiej słuchać w dzień na kolumnach tak głośno by nie słyszeć innych dźwięków otoczenia.
Za pierwszym razem muzyczka się może nie przyjąć ;)
O tak, to dobra metoda, praktykowałem :-)
A tak na poważnie to przez ostatnie sto - dwieście lat ludzkość zrobiła tak olbrzymi postęp w rozwoju, że metody wchodzenia w trans używane poprzednio są w chwili obecnej anachroniczne. Wszystko polega na nakarmieniu organizmu narkotykami. Kiedyś pozyskiwano je z zewnątrz. Teraz bez problemu można posiąść wiedzę, jak je wytwarzać we własnym organizmie samemu. Oczywiście wymaga to ćwiczeń i pracy nad sobą, ale jest możliwe i stosunkowo proste. Endorfiny są niczym innym jak bionarkotykiem, który wytwarzamy sobie sami. Człowiek pod wpływem endorfin nie pójdzie na wojnę, bo nie potrzebuje.
Są dwa ale.
Po pierwsze, nasi władcy nie są zainteresowani, abyśmy posiadali tę wiedzę.
Po drugie, ludzie mają tendencje do życia w iluzji.
A tak na poważnie to przez ostatnie sto - dwieście lat ludzkość zrobiła tak olbrzymi postęp w rozwoju, że metody wchodzenia w trans używane poprzednio są w chwili obecnej anachroniczne. Wszystko polega na nakarmieniu organizmu narkotykami. Kiedyś pozyskiwano je z zewnątrz. Teraz bez problemu można posiąść wiedzę, jak je wytwarzać we własnym organizmie samemu. Oczywiście wymaga to ćwiczeń i pracy nad sobą, ale jest możliwe i stosunkowo proste. Endorfiny są niczym innym jak bionarkotykiem, który wytwarzamy sobie sami. Człowiek pod wpływem endorfin nie pójdzie na wojnę, bo nie potrzebuje.
Są dwa ale.
Po pierwsze, nasi władcy nie są zainteresowani, abyśmy posiadali tę wiedzę.
Po drugie, ludzie mają tendencje do życia w iluzji.
muzyka Indian i tych z polnocy i nie tylko jest przepiekna
wspaniała rzecz dla kogos kto ciagle walczy o cos
i czasem mu brak energii i wiary.....
dla ludzi ,którzy czuja piekno w kazdej kulturze i tradycji
na całej ziemi,
"wedrowców"
https://www.youtube.com/watch?v=-Z9PhUI5oUE
a mniej szamanska za to cudownie samurajska
--wspaniały Kitaro(matsuri!)
https://www.youtube.com/watch?v=GGtKxbu7vLI
wspaniała rzecz dla kogos kto ciagle walczy o cos
i czasem mu brak energii i wiary.....
dla ludzi ,którzy czuja piekno w kazdej kulturze i tradycji
na całej ziemi,
"wedrowców"
https://www.youtube.com/watch?v=-Z9PhUI5oUE
a mniej szamanska za to cudownie samurajska
--wspaniały Kitaro(matsuri!)
https://www.youtube.com/watch?v=GGtKxbu7vLI