Odpowiadasz na:

Wszystko dobre, co się dobrze kończy...

Drodzy Przyjaciele szkoły Gedanensis,
Po prawie trzech latach przypadkowo trafiłem na mój list w obronie naszej szkoły i jeszcze raz prześledziłem dyskusję, która wybuchła po jego... rozwiń

Drodzy Przyjaciele szkoły Gedanensis,
Po prawie trzech latach przypadkowo trafiłem na mój list w obronie naszej szkoły i jeszcze raz prześledziłem dyskusję, która wybuchła po jego zamieszczeniu. Muszę powiedzieć, że fajnie się to wspomina i czyta, zwłaszcza teraz, gdy już wiemy, że że wszystko skończyło się szczęśliwie. Ciąg dalszy był następujący:
Szkoła na dwa lata przeniosła się na Orunię, na ul. Smoleńską, do budynku opuszczonego przez Liceum nr 8. Wbrew temu, co sugerował Tadeusz vel Tede, było tam cicho i bezpiecznie. Żaden z naszych uczniów nie został napadnięty, obrabowany, czy choćby zaczepiony. Gdy byliśmy na Towarowej, przy Multikinie, to bywało różnie... Jeśliby szukać jakichś oruńskich uciążliwości, to można jedynie wspomnieć o kłopotach z dojazdem (zwł. szlaban na przejeździe kolejowym) i o szkle po butelkach rozbijanych wieczorami przez lokalnych pijaczków na szkolnym boisku.
Od 1 września 2009 roku jesteśmy wreszcie "na swoim"! Swoje ostateczne miejsce znaleźliśmy w pięknym budynku (odziedziczonym po zlikwidowanym Gimnazjum nr 12) w Brzeźnie na ul. Dworskiej 34. Mamy salę gimastyczną, pracownie, boisko, świeżo wybudowany plac zabaw dla maluchów, wszystko, o czym przez tyle lat marzyliśmy. Parter jest już wspaniale wyremontowany, zbliżają się wakacje, a więc chyba i remont piętra. Dziękujemy Wam za wsparcie i .... zapraszamy do odwiedzin!

zobacz wątek
15 lat temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry