Widok
Hmm! - Zmiana priorytetów i wychowania? Coś w tym jest.
Mając dwie córki zależało mi, żeby wyrosły na mądre, wykształcone i niezależne kobiety. Zadbałem więc, aby obie ukończyły szkoły wyższe, zapewniające dobrą pracę. Teraz dostrzegam, że chyba nie do końca takie, bezrefleksyjne podejście rodziców, jak moje, jest prawidłowe. Wychowałem dwie piękne, niezależne kobiety, które nie miały problemów ze znalezieniem pracy i męża. Zauważam jednak, że ich domy rodzinne wyglądają nieco inaczej niż mój, a córki w roli żon, nie koniecznie odpowiadają mojemu wyobrażeniu. Całe szczęście, że ich mężowie podobno akceptują partnerski model małżeństwa i zięciowie nie stronią od odkurzacza, żelazka, czy pralki. Daje się jedna zauważyć, że przynajmniej dla jednego zięcia, kluczowe jest słowo "podobno" :)
Mając dwie córki zależało mi, żeby wyrosły na mądre, wykształcone i niezależne kobiety. Zadbałem więc, aby obie ukończyły szkoły wyższe, zapewniające dobrą pracę. Teraz dostrzegam, że chyba nie do końca takie, bezrefleksyjne podejście rodziców, jak moje, jest prawidłowe. Wychowałem dwie piękne, niezależne kobiety, które nie miały problemów ze znalezieniem pracy i męża. Zauważam jednak, że ich domy rodzinne wyglądają nieco inaczej niż mój, a córki w roli żon, nie koniecznie odpowiadają mojemu wyobrażeniu. Całe szczęście, że ich mężowie podobno akceptują partnerski model małżeństwa i zięciowie nie stronią od odkurzacza, żelazka, czy pralki. Daje się jedna zauważyć, że przynajmniej dla jednego zięcia, kluczowe jest słowo "podobno" :)