Re: Co jest związkiem, co jest seksem?
Jeśli myślisz nad tabelką, to wydaje mi się, że tradycyjne szkolne podejście tu się nie sprawdzi. Życie nie jest czarne lub białe. Aby za nim nadążyć stosuje się logikę rozmytą. Nie chodzi tu...
rozwiń
Jeśli myślisz nad tabelką, to wydaje mi się, że tradycyjne szkolne podejście tu się nie sprawdzi. Życie nie jest czarne lub białe. Aby za nim nadążyć stosuje się logikę rozmytą. Nie chodzi tu bynajmniej o to, że jest to nieokreślone - tylko, że zamiast prostej odpowiedzi: prawda - fałsz: stosuję nieskończoną ilość stanów pośrednich opisanych procentowo.
1. Nie przywiązując się zbytnio do liczb, bo piszę je przykładowo możnaby założyć, że długość relacji jest krzywą logarytmiczną, zmierzającą w nieskończoności do 100%. I tak np tydzień znajomości ma 5%, miesiąc 10%, kwartał 20%, rok 25%, dekada 50%, wiek 99%.
2. Podobnie częstotliwość spotkań
3. Ich jakość, po
4. Seks w różnych opisanych wariantach
5... co tam sobie jeszcze wymyślisz
Jak się te wszystkie składowe posumuje z odpowiednimi współczynnikami wagowymi (co jest również niełatwym zadaniem) to dostaje się liczbę - no powiedzmy 40%.
Teraz tę liczbę, należy przerzutować na odpowiedź słowno-muzyczną. Powiedzmy: 0-30% nie ma związku, 15-45 coś się klei, 25-80 - luźny związek, 55-90 związek-związek, 60-100 - papużki nierozłączki. Kształt krzywych opisujących wspominane zakresy również może być różny.
Na samym końcu odpowiedź, również otrzymujemy rozmytą - ta nasza liczna (40%) to może być że na 60% coś się klei i 30% luźny związek. Nie wiem , czy samymi literkami da się to przekazać, jakby co, mogę zrobić rysunek piwem, grzańcem, keczupem i bitą śmietaną na jakimś stole :).
Żeby trochę złagodzić ten techniczny wywód, na pytanie jak ja to liczę odpowiem słowami poety, że gdybym już liczył (ale to go nie robię, bo to nie księgowość) to kierowałbym się słowami poety:
Między nami nic nie było!
Żadnych zwierzeń, wyznań żadnych,
Nic nas z sobą nie łączyło
Prócz wiosennych marzeń zdradnych;
Prócz tych woni, barw i blasków
Unoszących się w przestrzeni,
Prócz szumiących śpiewem lasków
I tej świeżej łąk zieleni;
Prócz tych kaskad i potoków
Zraszających każdy parów,
Prócz girlandy tęcz, obłoków, Prócz natury słodkich czarów;
Prócz tych wspólnych, jasnych zdrojów,
Z których serce zachwyt piło,
Prócz pierwiosnków i powojów
Między nami nic nie było!
zobacz wątek