Odpowiadasz na:

Re: Co jest związkiem, co jest seksem?

Kaszka, to łatwiejsze niż się zdaje;)


Nimfa, Zielony, Nie szufladkują tylko mistycy ii pustelnicy, bo oni nic nie robią, więc mogą każdą informację trzymać "luzem" w tym... rozwiń

Kaszka, to łatwiejsze niż się zdaje;)


Nimfa, Zielony, Nie szufladkują tylko mistycy ii pustelnicy, bo oni nic nie robią, więc mogą każdą informację trzymać "luzem" w tym swoim komputerku w głowie. Inne osoby nie mają takiej możliwości ze względu na ilość danych i czas.

Proces uczenia się polega na szufladkowaniu. Jeśli widzisz na chlebie taki zielony mech to wiesz że to pleśń i tego nie jesz.Jeśli by ktoś nie szufladkował i nie oceniał, uznałby że nie może stwierdzić czy ten zielony mech jest zdrowy czy nie zdrowy, nie może się opierać na opinii innych i powinien zjeść by spróbować. Co więcej, następnym razem znów nie ocenia, nie ma tego w szufladce, więc znów musi zjeść...

Można sobie to przenieść na relacje międzyludzkie. Przykład Klary. Facet się nie pojawił na umówionym spotkaniu. Jeśliby miała go nie szufladkować to nie powinna w ogóle zareagować. Jeśli zwróci mu uwagę to już jest to szufladkowanie, bo już zaszufladkowała takie zachowanie jako niewłaściwe. Z czasem, gdy to się powtarza, ona znów może nie reagować, lub dalej szufladkować tego faceta przyklejając mu etykietki; bycia niesłownym, nie szanującym innych, nie liczącym się z ludźmi, osoby na której nie można polegać, nie godnej zaufania etc.
A jak nie będzie tego robić to on dalej będzie wykorzystywał jej... hmm... naiwność i uległość.

Codziennie na każdym kroku oceniamy i szufladkujemy, ludzi, miejsca, czynności... W naszych czasach, w sposobie w jaki żyjemy, nie da się funkcjonować bez szufladkowania.

Nimfa, Tobie w związku z moim szufladkowaniem chodzi o to z NLP, ale to była bardziej skomplikowana sprawa o której rozmawialiśmy trochę czasu. Nie wracajmy już do tego, bo i tak do niczego już nie dojdziemy;)

Zielony, nie mówiłem że Ty tak zrobiłeś wczoraj, to był przykład, kontynuacja toku myślowego w oparciu o to co napisałeś wcześniej.

Zielony też myślałem o tym zbiorniku wodnym na poligonie - tam chyba można palić ognisko, przynajmniej ja tam kilka razy paliłem (ten teren nie jest chyba obszarem TPK).
To miejsce między Matemblewem a Złotą Karczmą odpada, to jest wydzielone miejsce, ale tam jest syf.

Jurek, kiedy Ty chcesz się spotkać, bo jak wychodziłeś powiedziałeś "piątek" jak dobrze pamiętam. Jak daleko Ci się nie chce chodzić to mogą być bastiony lub twierdza grodzisko.
Albo możemy się spotkać w Matemblewie, przy sanktuarium jest tam plac z trawką,można przyjść z kocykiem, posiedzieć... wokół las, więc jak słonko będzie grzało to zawsze jest gdzie się schować;)

zobacz wątek
15 lat temu
Antyspołeczny

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry