Odpowiadasz na:

Re: Co można wziąć do samolotu dla dwulatka?

Ja brałam książeczki, kolorowanki. A na uszka to jak była mała to smoczek,albo coś do picia podawałam w czasie lądowania i startu. Jak starsza byłam to jakiś lizak chodzi o to żeby ślinę przełykała.

Ja brałam książeczki, kolorowanki. A na uszka to jak była mała to smoczek,albo coś do picia podawałam w czasie lądowania i startu. Jak starsza byłam to jakiś lizak chodzi o to żeby ślinę przełykała.

zobacz wątek
12 lat temu
~Dorciaa

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry