Re: Co muszę sprawdzić kupując sama mieszkanie ???
To będzie mój ostatni wątek w tej sprawie bo nie chcę wchodzić specjalnie w polemikę. Nie oceniam wszystkich biur negatywnie ale z doświadczenia wiiem że w biurach nieruchomości pracują...
rozwiń
To będzie mój ostatni wątek w tej sprawie bo nie chcę wchodzić specjalnie w polemikę. Nie oceniam wszystkich biur negatywnie ale z doświadczenia wiiem że w biurach nieruchomości pracują niekompetentne osoby i ja z ich usług nie zamierzam korzystać. Ale to na marginesie. Wracając na chwilę do meritum to:
1) Z roszczeniem do banku to przesadziłaś. Przeczytaj jakąkolwiek umowę kredytową. W każdej jest napisane że bak jest zobligowany do wypłaty kredytu po spełnieniu kilku warunków. Warunki mogą być różne, ale w każdej umowie jest napisane że po spełnieniu wszystkich warunków (wpisy w KW, dostarcznie kopii aktu, ubepziecznie mieszkania itp.) kredytobiorca musi wypełnić dyspozycję uruchomienia kredytu. Jak się nie zjawi i tego nie zrobi to umowa po jakimś czasie (termin określony w umowie) po prostu przechodzi do historii i traci swoją ważność. Możesz dzwonić do banku do bólu. Powodzenia.
2) Komornik będzie ścigał kupującego - to fakt. W omawianym przypadku kupujący jest podstawionym bezdomnym (czytaj bez majątku - tzw. SŁUP). Nic z niego nie "ściągniesz"
3) Piszesz że nie zawsze musisz być właścicielem. Powiem więcej: po akcie notarialnym nigdy nim nie jesteś! Problem pojawia się wtedy kiedy właścicielem nie jest już także osoba która od Ciebie mieszkanie kupiła. Sąd odmówi wpisu jeśli mieszkanie zostało już sprzedane. Nie może Twoich wierzytelności zabezpieczyć na majątku zupełnie postronnej osoby.
4) Odnośnie przekazania kluczy. Oczywiście że może sobie wejść do mieszkania. Jeżeli ma akt notarialny, a minął termin na przekazanie kluczy to może to zrobić. Ślusarz każdy zamek zrobi w 5 minut za drobną opłatą.
I tyle w temacie.
Aha. I jeszcze jedna rzecz którą chciałbym się podzielić z forumowiczami. Jeżeli sprzedajecie mieszkania uważnie przeczytajcie warunki wypłaty kredytu zawarte w umowie podpisanej przez potencjalnego kupca (poproście go o umowę). W umowie powinny znajdować się jedynie takie warunki których wykonanie nie może zostać wykonane wcześniej niż po akcie notarialnym (czyli np. złożenie wniosku o obciążenie hipoteki, ubezpieczenie mieszkania itp.). Niektóre banki (niestety również te duże) przesuwają do wykonania po akcie notarialnym rzeczy które można wykonać wcześniej. Z życia znam historię w której kobieta kupująca mieszkanie miała wpisane w warunkach wypłaty kredytu dostarczenie do banku polisy na życie z cesją na bank. Po akcie notarialnym poszła do banku który skierował ją do zaprzyjaźnionego ubepzieczyciela. Ten wysłał ją na badania i niestety - okazało się że kobieta jest chora i ubezpieczenia nie dostanie! A akt już podpisany. Po prostu masakra. Na szczęście znalazł się inny ubezpieczyciel który odpowiednio podnosząc składkę kobietkę ubezpieczył.
Niezależnie od pozytywnego zakończenia tej historii to uważam za karygodne przenoszenie przez banki części formalności które mogą być wykonane w dowolnym czasie na termin po akcie notarialnym.
Sprzedając mieszkanie zastanawiałem się jeszcze nad jedną rzeczą: a co będzie kiedy w drodze powrotnej od notariusza osoba której sprzedałem mieszkanie np. zginie w wypadku samochodowym? Skoro kredytobiorcy nie ma to bank przecież nie wypłaci sprzedającemu pieniędzy. A mieszkanko stanie się częścią spadku :) Kiedy sprzedający otrzyma pieniążki za transakcję? No ale to tak na koniec - wszystkim zdrowia długiego życia życzę :)
zobacz wątek