Odpowiadasz na:

Re: Co najbardziej boli w porodzie?

Kochana! Mialam dokladnie takie same obawy jak Ty:) Powiem tak: bolu porodowego nie da sie do niczego porownac - tak mysle. I tak jak mowia dziewczyny - nie ma sie co nastawiac, bo kazda inaczej to... rozwiń

Kochana! Mialam dokladnie takie same obawy jak Ty:) Powiem tak: bolu porodowego nie da sie do niczego porownac - tak mysle. I tak jak mowia dziewczyny - nie ma sie co nastawiac, bo kazda inaczej to przechodzi, kazda ma inny prog bolu. Mnie bolaly najbardziej skurcze w II fazie porodu - same parte to nie byl bol tylko uczucie rozrywania. U mnie poszlo szybko: 5 partych i synek lezal juz na brzuchu (a wazyl 4600 gr) :)
Moj porod trwal 20 godz takze bylam wykonczona. Podali mi mnostwo oxy i bol przy skurczach byl niesamowity, szczegolnie jak kazali mi powstrzymywac parte a ja juz chcialam przec :D Szycie to byl dla mnie relaks po tym wszystkim. Co do szkoly rodzenia: ja nie chodzilam i wcale nie zaluje. Oddychac nauczylam sie w ciagu 10 min jak juz lezalam na porodowce ze skurczami - przyszla polozna i pokazala jak oddychac zeby kontrolowac bol. Zaczelam cwiczyc i udalo sie. Babka, ktora odbierala porod myslala, ze jestem po SR, bo tak dobrze oddychalam:) Poza tym mam kolezanki, ktore uczeszczaly na zajecia i same potwierdzily, ze jak sie zacznie porod to o wszystkim zapominasz. Dobra matka bedziesz i bez SR - wszystko przyjdzie samo a watpliwosci i tak beda. Zawsze mozesz zapytac kogos doswiadczonego. Zycze powodzenia i nie mysl za duzo o tym porodzie!:) Przezyjesz jak kazda z nas:)

zobacz wątek
13 lat temu
~agusias81

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry