Bylem dzis z dziewczyna, zamowilismy salatki z okazji 50% promocji, w czasie jedzenie dziewczyna znalazla wlosa w salatce i poszla z tym do uslugi pokazujac owego wlosa , pani nie zauwazyla , dziewczyna mowi ze jest na srodku talerza pani dalej udawala ze go nie widzi, wiec dokladnie go wskazala pani i w koncu go zauwazyla. Pyta sie co dalej z salatka a pani stwierdzila ze i tak juz byla prawie skonczona ( byla zjedzona moze troche ponad polowa) , wiec postanowila dac rabat, przy zaplacie oczywiscie nie bylo zadnego rabatu .. Dramat !!