Odpowiadasz na:

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Tak często jest, że rodzice pozbywają się dzieci z domu. Rodzic ma prawo mieć wolne od dzieci, ma prawo spokojnie posprzątać, pójść do fryzjera, pospać - ma prawo wszystko zrobić bez dziecka. Tylko... rozwiń

Tak często jest, że rodzice pozbywają się dzieci z domu. Rodzic ma prawo mieć wolne od dzieci, ma prawo spokojnie posprzątać, pójść do fryzjera, pospać - ma prawo wszystko zrobić bez dziecka. Tylko dlaczego np. do fryzjera nie może pójść podczas gdy trwają jeszcze lekcje w szkole? Nauczyciel nie może być ani normalnym człowiekiem, ani rodzicem, on nie może mieć przygotowań świątecznych, fryzjera czy potrzeby odpoczynku. A jak mu się to nie podoba to niech ma pretensję do siebie. Mógł pomyśleć o tym w momencie wyboru zawodu. W takim razie część rodziców powinna też pomyśleć o sensie rodzicielstwa. Bo widzę taką postawę coraz częściej - mam dziecko a resztą niech się zajmą inni. Przy decydowaniu się na dziecko trzeba wziąć pod uwagę, że dziecko to ogromna radość i szczęście ale też obowiązek, poświęcenie. To nie jest tak, że się dziecko tylko ma. Z dzieckiem się jest. I tak dzieci spędzają sporą część dnia w szkole, kiedy są lekcje. Tym bardziej należy starać się, aby w dni wolne tak zorganizować czas, by spędzić go RAZEM z dzieckiem. Bo to nasze dziecko, a nie pani w szkole. Trudno mi sobie wyobrazić, że rodzicowi się po prostu nie chce byc z dzieckiem. Nie tylko nie chce postarać się, aby z tym dzieckiem być, ale też czasami szuka zajęcia, by właśnie z nim nie być. A przecież dziecko rośnie i będzie miało coraz mniejszą potrzebę bycia z rodzicami. Ten czas obecny juz się nie wróci.
Ja też chodziłam kiedyś do szkoly i nie pamiętam, aby kiedykolwiek w okresie między Świętami a Nowym Rokiem szkoły były pootwierane. Nikt w te kilka dni do szkoły nie chodził, nawet nikomu nie przyszło takie coś do głowy.

zobacz wątek
9 lat temu
~A.

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry