Odpowiadasz na:

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Nie martw się, pójdę w tym czasie do pracy i zajmę się Twoimi dziećmi. Jestem fatalnym pedagogiem, bo napisałam kilka słów prawdy o niektórych rodzicach, bo krew mnie zalewa, jak widzę dzieci w... rozwiń

Nie martw się, pójdę w tym czasie do pracy i zajmę się Twoimi dziećmi. Jestem fatalnym pedagogiem, bo napisałam kilka słów prawdy o niektórych rodzicach, bo krew mnie zalewa, jak widzę dzieci w świetlicy w oknie czakające na rodziców 2 maja, którzy mieli odebrać je o 14, a jest już 16. I na moje tłumaczenie, żeby się nie martwiło, bo widocznie musieli zostać dłużej w pracy, słyszę szczerą odpowiedź dziecka, że pojechali do znajomych na grilla. Fatalny ze mnie pedagog, tylko dlaczego moi uczniowie mnie uwielbiają? Może dlatego, że poświęcam im czas i uwagę. Dziwnym trafem w tym czasie zgłoszono do świetlicy samych łobuziaków. Przypadek? Mamusie nie radzą sobie z nimi w domu i posyłają do szkoły, że mieć problem z głowy. A dlaczego te dzieci są niegrzeczne? Bo chcą Waszej uwagi. Niektóre wprost mówią: a jak będę niegrzeczny, to zadzwoni pani po mamę, żeby po mnie przyszła? Nic tylko wywalić mnie z pracy, bo śmię głośno mówić, że część z Was jest beznadziejnymi rodzicami!

zobacz wątek
9 lat temu
~Ahalia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry