Odpowiadasz na:

Re: Co się dzieje z rodzicami?

"część z Was jest beznadziejnymi rodzicami!"
Ahalia, Ameryki nie odkryłaś. Ale to, że zainteresowałaś się tym problemem akurat właśnie teraz, gdy zabrano Ci parę dni wolnego (zwyczajowo tak... rozwiń

"część z Was jest beznadziejnymi rodzicami!"
Ahalia, Ameryki nie odkryłaś. Ale to, że zainteresowałaś się tym problemem akurat właśnie teraz, gdy zabrano Ci parę dni wolnego (zwyczajowo tak się przyjęło, bo to nie jest Twój urlop) poddaje w wątpliwość szczerość Twojej troski o te biedne, zaniedbane dzieci. Raczej chodzi o to, że to Ty nie będziesz miała tyle czasu dla swojej rodziny, ile się spodziewałaś i do czego jesteś przyzwyczajona.
W sumie to Ci się nie dziwię, że się nie cieszysz, bo jak się komuś coś zabiera, to zawsze jest żal ale może nie ubieraj swojego osobistego rozczarowania w troskę o dzieci. Ja nie narzekam, że muszę iść do pracy, dla mnie to jest normalne, bo nigdy w tym czasie nie miałam nawet szans na urlop. Zobaczysz, przyzwyczaisz się do pracy w te dni i w przyszłym roku może już nie będziesz marudzić a może nawet uśmiechniesz się do tych dzieci (z patologicznych rodzin ;) które przyszły do szkoły.
A tak na marginesie, to pisze się "śmiem głośno mówić" a nie "śmię głośno mówić". Zauważyłam, że dużo nauczycielek robi podstawowe błędy.

zobacz wątek
9 lat temu
~ja

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry