Odpowiadasz na:

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Widzę problemy innych. I nie mam nic przeciwko temu, żeby przyjść na dyżur i pilnować dzieci rodziców, którzy naprawdę nie mają wyjścia.
Dementuję tylko bzdury, które wypisują tu niektóre... rozwiń

Widzę problemy innych. I nie mam nic przeciwko temu, żeby przyjść na dyżur i pilnować dzieci rodziców, którzy naprawdę nie mają wyjścia.
Dementuję tylko bzdury, które wypisują tu niektóre osoby. Rad i zebrań nie jest kilka, tylko kilka w miesiącu. Oprócz tego dyskoteki, kiermasze, muzea, kina itp. Po lekcjach bo jest podstawa i musi być realizowana. Noce w szkole, wycieczki. Oprócz tego non stop dokształcanie na koszt własny, najczęściej w soboty i niedziele.
Ciekawe jak wy macie długi weekend to liczycie, że trzeba było 2 dni urlopu wziąć, a my to mamy 6 dni wolnego. Jak widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Popracujcie sobie w hałasie i stresie za 2 tysiące na rękę. Są wolne etaty w szkole.

zobacz wątek
9 lat temu
~zzz

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry