Odpowiadasz na:

Re: Co się dzieje z rodzicami?

Agi, a Ty znowu kotka za ogon ;)
Jak zapewne pamiętasz, nie od jadu się zaczęło, tylko od spokojnego pytania: co się dzieje? dlaczego?
I nie o wszystkich rodziców wrzuconych do jednego... rozwiń

Agi, a Ty znowu kotka za ogon ;)
Jak zapewne pamiętasz, nie od jadu się zaczęło, tylko od spokojnego pytania: co się dzieje? dlaczego?
I nie o wszystkich rodziców wrzuconych do jednego worka chodziło, tylko o "wyjątkowych".
Ja to odebrałam jako zasygnalizowanie pewnego problemu społecznego, który chcemy czy nie chcemy, ale istnieje. Nic w tym obraźliwego nie dostrzegłam.
A potem się zaczęło... i się wylało. Z obu stron, bo przecież człowiek nie zdzierży ;)
Ale nie zgadzam się, że wszyscy rodzice wrzucani są do jednego worka. Wcale nie. Nie zauważyłam, żeby ktoś miał szczególne pretensje do rodziców pracujących, do rodziców, którzy muszą zostawić dzieci w szkole, bo nie mają innego wyjścia.
Tu chodzi o pewną grupę rodziców, którzy są jacy są, bo po prostu są i o traktowanie dzieci przedmiotowo.

Tylko w ferworze dyskusji wszystkie chwyty dozwolone i nieczyste zagrywki też poleciały;)

Mnie już ten wątek bardziej bawi, niż burzy krew:) A już zrobienie z niego artykułu - upraszam o wybaczenie, że moim zdaniem artykuł mizerny w treści i formie;) - to tylko dolanie oliwy do ognia, żeby przed świętami ruch był.

Idę robić coś pożytecznego.
Pozdrawiam ciepło!

zobacz wątek
9 lat temu
~anamana

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry