Odpowiadasz na:

Re: Co się dzieje z rodzicami?

A. już wyjaśniam o co chodzi: nie zawsze w przerwie międzyświątecznej można wziąć urlop! Zwłaszcza, jak tych dni jest aż tyle, co w tym roku. Zwykle, jeśli ktoś dostaje długi urlop w takim okresie... rozwiń

A. już wyjaśniam o co chodzi: nie zawsze w przerwie międzyświątecznej można wziąć urlop! Zwłaszcza, jak tych dni jest aż tyle, co w tym roku. Zwykle, jeśli ktoś dostaje długi urlop w takim okresie to znaczy, że ktoś inny nie może wziąć wolnego wcale.
Zazwyczaj, to wygląda tak, że są różne ustalenia, grafiki, w tym roku ja biorę urlop, za to w przyszłym koleżanka, ktoś pracuje w wigilię, ktoś inny w sylwestra itp. Mało kto ma taki komfort, że może sobie spokojnie wziąć urlop od 20 grudnia do 6 stycznia.
W większosći miejsc normalnie się wtedy pracuje i ktoś w tej pracy musi zostać.
Aha, a co do Twoje koleżanki, to czemu ma to, za przeproszeniem, interesować jej współpracowników, że ojciec jej dzieci jej nie pomaga? Mogła się lepiej zastanowić, z kim sobie te dzieci robi, a nie teraz wszyscy mają ustęppować, bo biedna samotna matka źle dokonałą życiowego wyboru.
Ja mam małe dzieci i wcale nie uważam, że mi teraz wszyscy bezdzietni w pracy (i nie tylko) powinni ustępować i dostosowywać do mnie plany urlopowe. Raz mi ktoś pójdzie na rękę, innym razem ja się do kogoś dostosuję. A moje dzieci to była moja i mężą decyzja, nie koleżanek czy kolegów z pracy, więc dlaczego oni mają ponosić jej konsekwencje?

zobacz wątek
9 lat temu
~anek

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry