Widok
Co się stało z cenami mieszkań?!
Szanowni co się stało w naszym pięknym mmieście z cenami mieszkań? za 2 pokoje srednio to 2,5 k + oplaty. Przeciez za tyle wynajmowalem ostatnio mieszkanie w Warszawie. Czy ktos ma zamiar zrobic z ta mafia inwestycyjna? W tym momencie uwazam ze nie da sie juz zyc zarabiajac nawet 4 k na reke! bo to sa w tych czasach juz zadne pieniadze w Polsce. Przykladowo we Włoszech:
Popatrzmy więc na średnie ceny wynajmu 40-metrowego mieszkania w stosunku do średniej pensji osiąganej w poszczególnych miastach Włoch.
W Mediolanie, single musi przeznaczyć na wynajem takiego mieszkania średnio 1100 euro, tj. aż 70% swojej pensji.
W Rzymie średni czynsz takiego mieszkania wynosi ok. 1000 euro, co stanowi ponad 70% jego zarobku.
W Neapolu średnia cena wynosi 513 euro, tj. 60% pensji.
W Palermo single wyda 33% ze swojej pensji.
W Turynie musi przeznaczyć 27% średniej pensji.
Popatrzmy więc na średnie ceny wynajmu 40-metrowego mieszkania w stosunku do średniej pensji osiąganej w poszczególnych miastach Włoch.
W Mediolanie, single musi przeznaczyć na wynajem takiego mieszkania średnio 1100 euro, tj. aż 70% swojej pensji.
W Rzymie średni czynsz takiego mieszkania wynosi ok. 1000 euro, co stanowi ponad 70% jego zarobku.
W Neapolu średnia cena wynosi 513 euro, tj. 60% pensji.
W Palermo single wyda 33% ze swojej pensji.
W Turynie musi przeznaczyć 27% średniej pensji.
Zmiany mają dotyczyć najmu krótkoterminowego (do 30 dni) i uporządkować (czyt: wyrównać w górę) kwestię opodatkowania takiej usługi, bo dotychczas była to zupełna swoboda interpretacyjna konkretnych US.
W przypadku najmu długoterminowego raczej nic się zmienic nie powinno.
Tutaj po prostu działa rynek - a popyt na mieszkania dla korposzczurów przewyższa podaż, stąd i ceny ;]
"W Trójmieście mieszkań na wynajem długoterminowy jest zdecydowanie za mało. Bardzo duży popyt doprowadził do wzrostu czynszów najmu. Dla przykładu: nawet w gdańskich falowcach ciężko znaleźć ofertę dwupokojowego mieszkania w dobrym standardzie poniżej 1500 zł do którego dodać trzeba opłaty - potwierdza Paweł Grabowski z agencji Big Nieruchomości. - Najbardziej rozchwytywane są mieszkania w nowym budownictwie zlokalizowane w dzielnicach sąsiadujących z centrami biurowymi i pasie nadmorskim - Oliwie, Przymorzu, Żabiance, Zaspie, Wrzeszczu. Przy rynkowej cenie oferty do takich mieszkań ustawiają się kolejki, a właściciele mogą dosłownie robić castingi wśród chętnych. Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania dwupokojowe oraz kawalerki"
Vide: https://dom.trojmiasto.pl/Najem-krotkoterminowy-Beda-ograniczenia-w-prawie-n124593.html
W przypadku najmu długoterminowego raczej nic się zmienic nie powinno.
Tutaj po prostu działa rynek - a popyt na mieszkania dla korposzczurów przewyższa podaż, stąd i ceny ;]
"W Trójmieście mieszkań na wynajem długoterminowy jest zdecydowanie za mało. Bardzo duży popyt doprowadził do wzrostu czynszów najmu. Dla przykładu: nawet w gdańskich falowcach ciężko znaleźć ofertę dwupokojowego mieszkania w dobrym standardzie poniżej 1500 zł do którego dodać trzeba opłaty - potwierdza Paweł Grabowski z agencji Big Nieruchomości. - Najbardziej rozchwytywane są mieszkania w nowym budownictwie zlokalizowane w dzielnicach sąsiadujących z centrami biurowymi i pasie nadmorskim - Oliwie, Przymorzu, Żabiance, Zaspie, Wrzeszczu. Przy rynkowej cenie oferty do takich mieszkań ustawiają się kolejki, a właściciele mogą dosłownie robić castingi wśród chętnych. Największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania dwupokojowe oraz kawalerki"
Vide: https://dom.trojmiasto.pl/Najem-krotkoterminowy-Beda-ograniczenia-w-prawie-n124593.html
Skarbie, kto powiedział, że musisz mieszkać w centrum, w m2?
Na początek kup sobie jedno, małe mieszkanie (za wypracowana gotówkę lub na kredyt 20-30 lat), pomęcz się w nim kilka lat, potem wsadź kasę w remont i podejmij ryzyko wynajmu, odprowadzaj podatki itd.
Wróć i opisz nam swoje doświadczenia i odczucia.
Na początek kup sobie jedno, małe mieszkanie (za wypracowana gotówkę lub na kredyt 20-30 lat), pomęcz się w nim kilka lat, potem wsadź kasę w remont i podejmij ryzyko wynajmu, odprowadzaj podatki itd.
Wróć i opisz nam swoje doświadczenia i odczucia.
Tak, najem jest opłacalny ale jak każdy biznes wymaga trochę zaangażowania, mieszkanie samo się nie ogłosi i nie naprawi...
Lokaty są tak słabo oprocentowane że kasa na koncie topnieje i ludzie szukają sposobu na ratowanie swoich oszczędności poprzez stabilne inwestycje. A popyt na mieszkania jest, ceny idą w górę bo chętni są.
Lokaty są tak słabo oprocentowane że kasa na koncie topnieje i ludzie szukają sposobu na ratowanie swoich oszczędności poprzez stabilne inwestycje. A popyt na mieszkania jest, ceny idą w górę bo chętni są.
Śmieszy mnie ta dyskusja.
Mieszkania, poza segmentem socjalnym, są towarem jak każdy inny.
Państwo ma tylko zapewnić, żeby ci, którzy z różnych przyczyn nie mogą mieć przychodu, nie spali pod mostem.
W pozostałych przypadkach każda regulacja jest absurdalna.
O cenie decyduje równowaga popytu i podaży.
Tak długo, jak będą chętni aby płacić określone pieniądze za zakup czy najem, ceny będą utrzymywać się na określonym poziomie niezależnie od tego, czy się to komuś podoba czy nie.
Kocio twierdzi, ze „ceny globalne, zarobki lokalne”.
O ile na ceny nie mamy większego wpływu, bo je reguluje rynek, to do cholery nic nie stoi na przeszkodzie, aby zwolnić się z pracy gdzie są słabe zarobki, otworzyć własny biznes i mieć tez „globalne” zarobki.
Mieszkania, poza segmentem socjalnym, są towarem jak każdy inny.
Państwo ma tylko zapewnić, żeby ci, którzy z różnych przyczyn nie mogą mieć przychodu, nie spali pod mostem.
W pozostałych przypadkach każda regulacja jest absurdalna.
O cenie decyduje równowaga popytu i podaży.
Tak długo, jak będą chętni aby płacić określone pieniądze za zakup czy najem, ceny będą utrzymywać się na określonym poziomie niezależnie od tego, czy się to komuś podoba czy nie.
Kocio twierdzi, ze „ceny globalne, zarobki lokalne”.
O ile na ceny nie mamy większego wpływu, bo je reguluje rynek, to do cholery nic nie stoi na przeszkodzie, aby zwolnić się z pracy gdzie są słabe zarobki, otworzyć własny biznes i mieć tez „globalne” zarobki.
Jak dobrze wiadomo z Gdańska i Warszawy, na tzw. rynek ma wpływ władza,także władza lokalna, w tym wypadku układ postkomunistyczny, który, jak wiemy z historii Budynia, jest związany z deweloperami. Ratusz warszawski też miał olbrzymii wpływ na rozwój mafii "reprywatyzacyjnej". Tak że tzw rynek to nie wszystko, ważne są transparentne reguły gry.
"W przeciwnym razie będę musiał zakwalifikować twoja wypowiedz jako post propagandowy Partii Bolszewickiej."
W takim razie całą twoją radosną "twórczość" należy zakwalifikować jako propagandę na rzecz partii (tylko z nazwy) obywatelskiej gdyż poproszony o konkrety na poparcie twoich wypowiedzi zwykle z ich braku atakujesz ad personam pytającego.
W takim razie całą twoją radosną "twórczość" należy zakwalifikować jako propagandę na rzecz partii (tylko z nazwy) obywatelskiej gdyż poproszony o konkrety na poparcie twoich wypowiedzi zwykle z ich braku atakujesz ad personam pytającego.
Zmieniając plany zagospodarowania terenu prezydent miasta ma wpływ na warunki konkurencji na rynku. Np. zgoda na wycięcie kawałka lasu na Ujeścisku/Łostowicach nosiła znamiona uprzywilejowania inwestora bedącego właścicielem lasu i wielkiej firmy budowlanej. Jak nie masz pojęcia o temacie, to nie zabieraj głosu.
>Zmieniając plany zagospodarowania terenu prezydent miasta ma wpływ na warunki konkurencji na rynku.
Nie. Zmiana planu, która skutkuje wzrostem wartości nieruchomosci wywołuje u Inwestora obowiązek zapłaty opłaty planistycznej.
W zwiazku z koniecznością odprowadzenia opłaty, konkurencyjność takiego inwestora spada a nie rośnie.
>Np. zgoda na wycięcie kawałka lasu na Ujeścisku/Łostowicach nosiła znamiona uprzywilejowania inwestora bedącego właścicielem lasu.....
Za wycinkę drzew wnosi się opłaty, jest to koszt straty dla środowiska. Koniecznisc wniesienia opłaty raczej zmniejsza opłacalność inwestycji, wiec nie wiem o jakim uprzywilejowaniu mówisz.
A skoro o tym...... rząd bolszewicki w Polsce podjął decyzje o wycince Puszczy Białowieskiej. Kto wniósł opłatę ze wycięte drzewa nie mówiąc o stratach pozaekonomicznych ?
Nie. Zmiana planu, która skutkuje wzrostem wartości nieruchomosci wywołuje u Inwestora obowiązek zapłaty opłaty planistycznej.
W zwiazku z koniecznością odprowadzenia opłaty, konkurencyjność takiego inwestora spada a nie rośnie.
>Np. zgoda na wycięcie kawałka lasu na Ujeścisku/Łostowicach nosiła znamiona uprzywilejowania inwestora bedącego właścicielem lasu.....
Za wycinkę drzew wnosi się opłaty, jest to koszt straty dla środowiska. Koniecznisc wniesienia opłaty raczej zmniejsza opłacalność inwestycji, wiec nie wiem o jakim uprzywilejowaniu mówisz.
A skoro o tym...... rząd bolszewicki w Polsce podjął decyzje o wycince Puszczy Białowieskiej. Kto wniósł opłatę ze wycięte drzewa nie mówiąc o stratach pozaekonomicznych ?
Lasy mają priorytet i są pod ochroną, bo las służy do prowadzenia gospodarki leśnej i nie można ot, tak sobie, uzyskać zgodę na przekwalifikowanie i dyspensę. Przede wszystkim, ten las przez dłuższy czas należał do miasta, po czym w ramach jakichś deali, został zbyty w ręce prywatne. Ponadto mieszkańcy kilku okolicznych osiedli zgłosili sprzeciw. Mimo to, platformerska rada miast wydała zgodę, bo właściciel użył fortelu: 1/4 lasu na wycinkę, a 3/4 na park. Las miał 18 ha, można sobie przeliczyć. A jaki był hałas w przypadku terenu Puszczy BIałowiejskiej zaatakowanego przez kornika. Kornika trza chronić ! Jedynego skrawka zieleni w okolicy nie trza. Na pohybel platfusom.
Cała okolica jest zabudowana ciasno, brak placów zabaw czy boisk dla dzieci, miasto zabrało spółdzielni Ujeścisko kawałek terenu z boiskiem piłkarskim pod pretekstem niewykorzystania. Widać czyj interes się liczy.
Cała okolica jest zabudowana ciasno, brak placów zabaw czy boisk dla dzieci, miasto zabrało spółdzielni Ujeścisko kawałek terenu z boiskiem piłkarskim pod pretekstem niewykorzystania. Widać czyj interes się liczy.