Widok
Jeśli dziś piątek, to czytamy Ziemkiewicza
Dziś piątek, dzień postny, ale Ziemkiewicz nie zważa i daje czadu:
https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-koalicja-obciachu,nId,2861393
No i ten tytuł, w moim guście. KO - koalicja Obciachu.
https://fakty.interia.pl/opinie/ziemkiewicz/news-koalicja-obciachu,nId,2861393
No i ten tytuł, w moim guście. KO - koalicja Obciachu.
Dzien postny. Znaczy katolik. Katolik nienawidzacy ludzi. Bojacy sie ludzi. Bojacy sie zycia w realu. Netowy bohater-kaleka.
Chory psychicznie?
Partia obciachu?
TW Ryszard, prokuratorzy PRLowscy skazujacy w procesach przeciwko opozycjonistom, oficerowie wojska PRLowskiego i wielu innych towarzyszy.
Towarzysze swoi sa dobrzy i nawroceni. No ba. Towarzysze obcy to komunisci i postkomunisci.
A Ziemkiewicz? No cóż, nikt go nie traktuje powaznie, poza plebsem ze sciany wschodniej i plebsem z duzych miast.
Chory psychicznie?
Partia obciachu?
TW Ryszard, prokuratorzy PRLowscy skazujacy w procesach przeciwko opozycjonistom, oficerowie wojska PRLowskiego i wielu innych towarzyszy.
Towarzysze swoi sa dobrzy i nawroceni. No ba. Towarzysze obcy to komunisci i postkomunisci.
A Ziemkiewicz? No cóż, nikt go nie traktuje powaznie, poza plebsem ze sciany wschodniej i plebsem z duzych miast.
Zasady pracy i emigracji dla komunistów i pegierowców.
W dużej mierze ustaliła je prawdopodobnie E na podstawie własnych wieloletnich obserwacji zarówno dorosłych, jak młodzieży.
Komunista to ktoś, kto miał legitymację partii PZPR albo był blisko tej partii. Niektórzy PGR-owcy też ją posiadali.
Ogólnie zasady są trochę paradoksalne, bo większa lojalność (wobec Moskwy) jest nagradzana większą możliwością emigracji na Zachód.
Powiedzmy, że na Zachód chciało wyjechać młodsze pokolenie.
W dużej mierze ustaliła je prawdopodobnie E na podstawie własnych wieloletnich obserwacji zarówno dorosłych, jak młodzieży.
Komunista to ktoś, kto miał legitymację partii PZPR albo był blisko tej partii. Niektórzy PGR-owcy też ją posiadali.
Ogólnie zasady są trochę paradoksalne, bo większa lojalność (wobec Moskwy) jest nagradzana większą możliwością emigracji na Zachód.
Powiedzmy, że na Zachód chciało wyjechać młodsze pokolenie.
Emigracja na Zachód (oraz do wszelkich innych krajów):
Raczej niezbyt częste, by oboje rodzice byli w partii. Wystarcza więc jeden rodzic.
Wystarcza, by dziecko mogło emigrować. Tak mi się wydaje na podstawie bazy przypadków.
Wyjeżdża i jego rodziców nie powinny spotkać jakieś konsekwencje.
Natomiast niepartyjni pegierowcy mają gorsze zasady - gdy wyjedzie młody człowiek, umiera ktoś z rodziców.
Raczej niezbyt częste, by oboje rodzice byli w partii. Wystarcza więc jeden rodzic.
Wystarcza, by dziecko mogło emigrować. Tak mi się wydaje na podstawie bazy przypadków.
Wyjeżdża i jego rodziców nie powinny spotkać jakieś konsekwencje.
Natomiast niepartyjni pegierowcy mają gorsze zasady - gdy wyjedzie młody człowiek, umiera ktoś z rodziców.
Zasady pracy w Polsce:
Komuniści raczej mieli posady, często dobre, po 89 roku, też z pewną gradacją. Do tych komunistów zaliczyłbym średni funkcyjny personel powyżej szeregowego.
Niepartyjni pegierowcy byli na krawędzi bezrobocia, w pracach dorywczych albo upokarzających najniższego szczebla. Partyjni szeregowi pegierowcy od prac fizycznych też.
Dzieci komunistów radziły sobie słabo na rynku pracy, dostawały często upokarzające pseudoetaty, tzw. kanały, co mogłoby wskazywać, że były wypychane ku emigracji. Dzieci pegierowców tak samo, tylko na tych gorszych zasadach.
Komuniści raczej mieli posady, często dobre, po 89 roku, też z pewną gradacją. Do tych komunistów zaliczyłbym średni funkcyjny personel powyżej szeregowego.
Niepartyjni pegierowcy byli na krawędzi bezrobocia, w pracach dorywczych albo upokarzających najniższego szczebla. Partyjni szeregowi pegierowcy od prac fizycznych też.
Dzieci komunistów radziły sobie słabo na rynku pracy, dostawały często upokarzające pseudoetaty, tzw. kanały, co mogłoby wskazywać, że były wypychane ku emigracji. Dzieci pegierowców tak samo, tylko na tych gorszych zasadach.
Część młodzieży komunistycznej ma jednak w Polsce dobre posady w wielkich miastach. Są z prowincji, wyjechali tam na studia. Wywodzą się z prowincjonalnych warstw kierowniczych partii.
Młodzież pegierowska, w tym dzieci średniego personelu, trafia często do państwowych służb mundurowych, ale chyba na szeregowe stanowiska.
Młodzież pegierowska, w tym dzieci średniego personelu, trafia często do państwowych służb mundurowych, ale chyba na szeregowe stanowiska.
Partia postkomunistyczna niewiele już znaczy, 25 posłów, tu i ówdzie prezydenci miast. Moim zdaniem poszła w jakimś oryginalnym, lecz szkodliwym dla siebie kierunku. To nurt jakby narodowy, ani prozachodni, ani prowschodni. Nurty narodowe są tępione w dzisiejszym układzie na świecie. Zachowują się jak PIS mniej więcej. Polska jest jednak z natury prawicowa, więc rządzi PIS.
https://dziennikbaltycki.pl/quiz/8009,z_ktora_partia_ci_po_drodze_test_preferencji_politycznych_wybory_do_sejmu_i_senatu_2019,q,t.html
Ten prosty quiz wykazał, że jestem wyborcą Lewicy. Ale ja nie popieram tego dziwnego izolacjonizmu. To prawdopodobnie coś prowincjonalnego. W ogóle Polska południowa to jakaś wysepka-zaścianek wobec zarówno Zachodu, jak Wschodu. Jestem za równowagą mocarstw w dawnym stylu. Może świat się zmienia.
Ten prosty quiz wykazał, że jestem wyborcą Lewicy. Ale ja nie popieram tego dziwnego izolacjonizmu. To prawdopodobnie coś prowincjonalnego. W ogóle Polska południowa to jakaś wysepka-zaścianek wobec zarówno Zachodu, jak Wschodu. Jestem za równowagą mocarstw w dawnym stylu. Może świat się zmienia.
Co do emigracji dzieci komunistów i pegierowców, teoria już mi się zmieniła. Oparłem się wcześniej na kilku fałszywych przypadkach. Ci ludzie nie byli w istocie komunistami albo przypadkiem mieli fuksa w wyborze kraju.
Wydaje się, że nie można emigrować bezpiecznie dla rodziny do żadnego mocno kapitalistycznego kraju. Można jedynie do kraju zachodniego, który ma atmosferę mocno lewicową. Robi się z tym coraz gorzej ostatnio, a sprawa jest uznaniowa. Kiedyś pewniakiem była Szwecja, najwyraźniej była dozwolona. Dozwolone były miejsca typu dawna NRD czy też Belgia, tam gdzie jest socjalizm. Lewicujące kraje egzotyczne typu Peru.
Wydaje się, że nie można emigrować bezpiecznie dla rodziny do żadnego mocno kapitalistycznego kraju. Można jedynie do kraju zachodniego, który ma atmosferę mocno lewicową. Robi się z tym coraz gorzej ostatnio, a sprawa jest uznaniowa. Kiedyś pewniakiem była Szwecja, najwyraźniej była dozwolona. Dozwolone były miejsca typu dawna NRD czy też Belgia, tam gdzie jest socjalizm. Lewicujące kraje egzotyczne typu Peru.
W partii albo ktoś był, albo nie był, proste rozgraniczenie na dwie grupy. Tylko że pegierowcy zostali zaliczeni zbiorowo do komunistów, choć dość nieliczni byli zapisani do partii. Jeśli ktoś był w partii, to jego dzieci są komunistami, a niepartyjny małżonek - trudno powiedzieć, raczej jest komunistą.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Getto_w_Chrzanowie
Po dłuższym pobycie w getcie jednak fizycznie można przeżyć.
Po dłuższym pobycie w getcie jednak fizycznie można przeżyć.
O to jest dobre.
Następuje zmiana formatowania mózgu droidów model "patriota". Za późno. Polski już nie ma, jest w naszych sercach. A my niczego Wam nie zapomnimy.
https://youtu.be/L-hkKmhssSU
Następuje zmiana formatowania mózgu droidów model "patriota". Za późno. Polski już nie ma, jest w naszych sercach. A my niczego Wam nie zapomnimy.
https://youtu.be/L-hkKmhssSU
Po 8 miesiącach bardzo zmieniłem zdanie na ten temat.
Jest prawdopodobnie odwrotnie - można emigrować, do każdego kraju. Ludzie sprawdzili to w praktyce. Być może są drobne nieprzyjemności i naciski, trzeba uważać. Coś w rodzaju: wracaj do domu, ale niekoniecznie, jeśli musisz, zostań.
Nie wiem, byłem tylko na kilkudniowych wycieczkach autokarowych. I na każdej miałem takie drobne nieprzyjemne przygody.
Zapewne jakieś lawirowanie i znów żadne luksusy.
Jest prawdopodobnie odwrotnie - można emigrować, do każdego kraju. Ludzie sprawdzili to w praktyce. Być może są drobne nieprzyjemności i naciski, trzeba uważać. Coś w rodzaju: wracaj do domu, ale niekoniecznie, jeśli musisz, zostań.
Nie wiem, byłem tylko na kilkudniowych wycieczkach autokarowych. I na każdej miałem takie drobne nieprzyjemne przygody.
Zapewne jakieś lawirowanie i znów żadne luksusy.