Odpowiadasz na:

Re: Szable w dłoń! Dooptymizowac Forum!

Nie siedzę w domu i nie pukam w klawiaturę w poszukiwaniu wielkiej miłości. Siedzę w domu i pukam w klawiaturę, ponieważ sama wychowuję 5-cio letniego syna i rzadko mam go z kim zostawić, żeby... rozwiń

Nie siedzę w domu i nie pukam w klawiaturę w poszukiwaniu wielkiej miłości. Siedzę w domu i pukam w klawiaturę, ponieważ sama wychowuję 5-cio letniego syna i rzadko mam go z kim zostawić, żeby wyjść do ludzi. Uważam się za szczęściarę, ponieważ dzięki pukaniu w klawiaturę mogę wyrazić swoje opinie i zyskałam nową, cenną znajomość, (niekoniecznie damsko-męską, ale nie tylko te się w życiu liczą).
Tak, czekam na swoją szansę w życiu (nikt nie powiedział, że jest zawsze tylko jedna). Nie wychodzę sama do żadnych pubów, ponieważ to nie jest w moim stylu, nie czuję się z tym dobrze. Kiedy wychodzę ze znajomymi to nie zdarzyło mi się, aby ktoś mnie zaczepił (może taka paskudna jestem, chociaż nie wydaje mi się). Jeśli zdarzają się jakieś zaczepki to są tak niewybredne, że aż przykro o nich mówić i nie ma czego pamiętać. Jeśli wychodzę z moim synem na spacer to już w ogóle nie mam szans na poznanie kogoś, bo albo myślą, że jestem mężatką, która wyszła z dzieckiem bez męża, albo przeraża ich wizja kobiety z dzieckiem, albo... (jakieś jeszcze inne powody). Nie jest więc wcale tak bardzo różowo na świecie i siedzenie w domu przed klawiaturką wcale nie jest najgorszym wyjściem.
To chyba nie jest wypowiedź na tego akurat posta, ale wkurza mnie, kiedy któs nie znając mnie wyraża na mój temat opinie i krytykuje pesymistyczny stosunek do życia. Łatwo rozsiewać wokół siebie optymizm, kiedy ma się wsparcie w postaci kogoś bliskiego.
pozdrawiam
A.

zobacz wątek
22 lata temu
~alexia

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry