Widok
Z tego co wiadomo jest juz nowy organista. Ludzie czy wy nie macie sluchu???? To jest żenada. Ten człowiek nie potrafi grać ani śpiewać. Porażka. Jak pan Marcin zagrał to kościół żył. Z kościoła się nie chciało wychodzić. To był organista z jajem. Tylko dla tego tUtah chodziłam do kościoła. Posłuchać normalnej oprawy muzycznej na mszy. To było to coś. Ps. Wielki szacunek dla Pana Marcina za tak piękny śpiew. Ps. Słychać to było, ze robi to od serca. A wam ludzie powinno być wstyd,ze jeszcze plotki puiszczania, ze był za drogi. Idzie do miasta to zobaczycie ile organista kosztuje i to byle jaki,a mieliscie tak wspaniałego i docenic nie umieliscie. Wstyd wam powinno być. Z tego co się orientuje to nie tylko ja jeździłam na mszę do kielna aby posluchac tak wspaniałego śpiewu. Coś pięknego dla uszu. A teraz co w parafi macie to barachlo.WSTYD!!!!!!
Widocznie nasze wiejskie uszy nie przywykły do muzyki wykonywanej przez artystę na tak wysokim poziomie.My jednak wolimy tę prostą wiejską muzykę.Tyle lat grał u nas śp.pan Korneliusz Treder.Prowadził tez chór "Kaszubia" który odnosił spore sukcesy nie tylko w naszej parafii.Potem pałeczkę przejął jego uczeń.I całe lata nikt nie narzekał.Dopiero teraz słyszy sie co rusz negatywne opinie o nowym organiście. Może się nie znamy na super, wielkiej artystycznej muzyce ale wiemy co nam do ucha pasowało.
Nie oczerniam człowieka. Wstydzić się nie mam czego. Napisałam to co słyszałam. Doświadczenie w byciu przydu*asem proboszcza nie świadczy o umiejętnościach (procesja na cmentarzu 1 listopada 2017). Żal było na to patrzeć. Skoro ładnie gra (zgodnie z nutami i rytmem) to czemu tak źle się z nim śpiewa??? Ja nie słyszę tego śpiewu co był kiedyś w tej parafii. Taki fachowiec powinien pociągnąć kościół do śpiewu bez problemu, no przecież ma "doświadczenie". Wasza Parafia, wasz problem.
Może to on a może nie ale racja jest.Dziś naprawde bardzo się starałem ale śpiewać się nie dało a i słuchać ciężko było.To nie żadne śmichy, chichy ,my byliśmy przyzwyczajeni do organisty,który potrafi śpiewać wspólnie z ludźmi.Przecież w całej parafii nie wszystkim słoń na ucho nadepnął.Dobry organista potrafi tak podać melodię, że można wspólnie śpiewać a i sam powinien brzmieć jak należy nie jak koza.
Sprawa jak narazie utkneła w martwym punkcie. Proboszcz tuszuje swoje błedy w zarządzaniu parafią załatwieniem u biskupa wikarego pasującego mu czyli "przydupasa". Przychodzi teraz jakiś organista co myśli, że umie grać i śpiewać i parafia za to płaci konkretne pieniądze. Czyli paranoja parafii się rozwija, a psychiatra nic nie robi w tej sprawie, chyba że choroba jest tak zaawansowana i stwierdził, że nie ma szans na ratunek.
Faktycznie ten organista to porażka. Wczoraj sie nasłuchałem że aż dziś jeszcze szumi mi w uszach. Nie rozumiem tego.Przecież ten gość skądś dojeżdża i kasuje nie małą forse za to.To nie lepiej dogadać się z tym 'który był na miejscu i dorzucić mu grosza? Przynajmniej tego można było słuchać i razem zaśpiewać.Z tym nowym "wirtuozem" tak się nie da. A swoją drogą śp.Pan Treder w grobie sie przewraca słysząc to granie.
Miałam szczęście w sobotę. Grał poprzedni organista. Kościół huczał. Aż się chciało słuchać. To była msza. A w środę tragedii ciąg dalszy.
To jest masakra co ten głupi proboszcz wyprawia. Poprzedniemu skąpił, a temu płaci ile chce, bo ten nowy na pewno za parę groszy nie przyjdzie. To jest nie do pojęcia co się w tej parafii się wyprawia.
To jest masakra co ten głupi proboszcz wyprawia. Poprzedniemu skąpił, a temu płaci ile chce, bo ten nowy na pewno za parę groszy nie przyjdzie. To jest nie do pojęcia co się w tej parafii się wyprawia.
A może to proboszcz i jego nowy organista piszą o "wzajemnej adoracji " byłego organisty. Ludzie to nie jest ciemna masa i słysza ten spiew o ile można to nazwać śpiewem. Poprzednik bardzo dobry zrobił krok odchodząc z tej parafii. No chyba nikt by nie cchciał uczestniczyć w tych kradziezasz proboszcza. A zwłaszcza, że sam był okradany przez proboszcza,skoro mu płacił marne 500 zł. A miliony na kacie. Wstyd powinno być proboszczowi!! A wracając do poprzedniego organisty to się tylko niszczył przy proboszczu. Jak byście ludzie nie zauważyli to proboszcz nikogo nie szanuje,ma ludzi za śmieci tylko wasze pieniądze widzi nic więcej. A zwyklego człowieka ma za nic.
Wg mnie nowy organista jest o wiele lepszy. Sluch i wyczucie organów nie do porownania. Spiewa po prostu inaczej niż dotychczas, wprowadza nie znane nam dotychczas pieśni, trochę inny rytm, ale uwazam że jest to dobra zmiana. Po prostu dinozaury nie mogą zrozumie, że to do czego sie przyzwyczaili nie zawsze musi być dobre, a to co nowe i nieznane, wcale nie musi być złe
Z całym szacunkiem ale jeśli to wpis pana organisty to warto może pomyśleć dlaczego większość opinii o panu jest negatywnych? Przygrywanie do mszy to zupełnie coś innego niż recital organowy.O ile w tym drugim można pokazać swój artyzm i swoje aranżacje utworów o tyle w pierwszym przypadku trzeba umieć dostosować sie do śpiewających.Dobrze podać muzykę żeby wspólnie można było śpiewać. No i nie wyciskać z tych organów ile Bozia dała bo nie słyszymy niekiedy nawet śpiewu organisty. To tyle jeśli chodzi o opinię amatora ,który jednakże coś tam kiedyś miał wspólnego ze śpiewem chóralnym.
Panie "Muzyk" skoro pokory nie ma w waszym kosciele w Kielnie to czego oczekujesz od zwykłych ludzi???? Wy dajecie ludzia przykład, a skoro grać nie potrafisz to oszczędź ludziom nerwów! !! Ludzie idą do kościoła się pomodlić, odpocząć. A ty swoją gra i śpiewem wszystko psujesz. I z tej modlitwy parafianie nic nie mają, bo nie mogą się skupić. A skupienie w modlitwie to podstawa. Skoro nie potrafisz grać po skończeniu tylu szkół to odejdź z honorem z tego stanowiska,a nie trujesz ludzi!!!! Szkoła szkoła, a wiedza na temat muzyki liturgicznej to już inna para kaloszy. Sorry,ale z książki się wykuc to nie żaden problem i zdać. Ale trzeba także coś ze sobą reprezentować. Przykro mi bardzo,ale Ty nic ze sobą nie reprezentujesz!! Poprostu żal tego słuchać! !
Cóż. Jestem parafianinem, którego serce boli jak patrzy na swoją parafie, do ktorej chodzę od dziecka. I dobrze pamiętam kunszt i profesjonalizm wielkiego organisty pana Tredera. To co jest teraz to jest tragedia i dno totalne. Dziwie sie, że obecnego organisty nie zamknieto jeszcze za nekanie swoją gra parafian. Proboszcz tez byl kiedyś zupelnie innym księdzem, teraz to tylko dusigrosz, pseudobiznesmen i zwykły złodziej. Serce mi peka jak na to patrze.