Re: Co zrobić z psem?
u mojej babci pies ujadał całe dnie - oczywiście tylko wtedy, gdy właściciel wychodził do pracy. Sąsiedzi w końcu nie wytrzymali i poszli do spółdzielni opisać swój problem.
Skończyło się...
rozwiń
u mojej babci pies ujadał całe dnie - oczywiście tylko wtedy, gdy właściciel wychodził do pracy. Sąsiedzi w końcu nie wytrzymali i poszli do spółdzielni opisać swój problem.
Skończyło się tak, że spółdzielnia dogadała się z właścicielem, że ten będzie podawał psu środki uspokajające (od weterynarza).
I uważam, że to najlepsze rozwiązanie - pies się nie stresuje, sąsiedzi mają ciszę i właściciel psa ma czyste sumienie
zobacz wątek