Widok
Cocomo- OPINIA
Dostałam propozycję pracy w klubie Cocomo i zrobiłam kilkudniowy research internetowy na temat sieci Event. Wnioski do jakich doszłam są następujące:
- za przesłodzonymi, rajskimi opiniami o pracy w Cocomo stoi sama firma Event, która w końcu jest agencją marketingowo- reklamową, wiedzą więc że aby dotrzeć do potencjalnie dużej liczby dziewczyn muszą aktywnie udzielać się na forach. Tematy łatwo znaleźć. O ich stałej obecności na forach różnego typu świadczy chociażby to, że sami na nich piszą, że jeśli jesteś zainteresowana to taki a taki numer bo szukamy właśnie pracowników. Fora są więc regularnie przeczesywane przez konsultantów. Zwłaszcza forum.pracowita.pl
- nie od dziś wiadomo, że aby potencjalna kandydatka zainteresowała się ofertą trzeba rzucić niebotyczne kwoty. Przyznam się bez bicia, że sama początkowo dałam się na to złapać. Zastanawiająca jest też mnogość ofert na bezpłatnych serwisach ogłoszeniowych. Ach tak, zaraz ktoś mi standardowo odpowie: "Bo to dynamicznie rozwijająca się korporacja i otwierają coraz to nowe kluby". Yhm.
- przeprowadziłam również research na forach zagranicznych. To, co piszą o Cocomo obcokrajowcy, którzy dali się zwieść, zamurowało mnie. Pewnie ktoś rzucał już topik na tripadvisor, temat pojawił się również na lonely planet. Linki podaję u dołu.
Nie przekonają mnie argumenty, że dobrze im tak, nie trzeba było tam chodzić itd. Jasne, że nie pochwalam takich wycieczek. Nie oznacza to jednak, że można człowieka bezkarnie okradać na kilkadziesiąt tysięcy złoty!
- o nagminnych spóźnieniach w wypłatach, absurdalnych karach pieniężnych czy nawet braku zapłaty za pracę nie będę się wypowiadać, gdyż po tym wszystkim co przeczytałam oczywiście nie zdecydowałam się na pracę w tej firmie i nie doświadczyłam tego na własnej skórze, polecam jednak zwrócić uwagę na to, co piszą osoby poszkodowane, a nie łudzić się, że po dwóch miesiącach pracy można kupić samochód. Życie nie bajka, za sam wygląd i gadkę nie zarabia się takich pieniędzy. Mi na rozmowie zaproponowali 3x mniej niż się spodziewałam, chociaż zaznaczyli, że reszta zależy od mojego 'zaangażowania'
- no i właśnie, to 'zaangażowanie': na czym polega? Poczytałam opinie klientów, którzy jednym słowem są mocno zdegustowani i zniechęceni do odwiedzania klubu. Wystarczy popatrzeć jak na Panie z Różowymi Parasolkami reagują przechodnie. Młode dziewczyny, najczęściej uczennice, są omijane szerokim łukiem lub obrzucane wyzwiskami. Za każdego przyprowadzonego klienta mają mniej niż 10 zł prowizji (informacja od P. Rekruterki). A zwiedzeni? Przychodzą do klubu zrelaksować się a nie mogą się opędzić od, cytuję, "żebraczek", które błagają o drinka. Tak to widzi jedna strona, a co na to druga? Osobiście nie wiem, jednak tyle co w różnych tematach wyczytałam to dziewczyny są do tego zmuszane, a nie przepraszam, "motywowane", bo przecież trzeba na prowizję zarobić. Bardzo podobał mi się jeden artykuł o lublińskiej placówce, pewnie też już się gdzieś przewijał, wrzucam na końcu.
- kwestia nieczystej przeszłości właściciela: cóż, podobna historia jak z amber gold, tyle, że jeszcze ostrzejsza. Resztę sobie wygooglujcie.
- osławione szkolenia w Krakowie: obiecują zwrot kosztów za dojazdy, dietę 50 zł brutto i zakwaterowanie. W 1 mieszkaniu jest kilkanaście dziewczyn. Wyobraźcie sobie jakie są szanse na skorzystanie z łazienki. Szkolenia odbywają się w weekend, przy największym ruchu. Za samą pracę nie dostaję się ani grosza. Te informacje mam już z niedawnej rozmowy kwalifikacyjnej. Ach i znowu któraś krzyknie "A kto to za szkolenia płaci?!". Cóż, byłam już na paru i za KAŻDE mi zapłacono. Szkolenie to nie łaska pracodawcy tylko jego obowiązek.
- praca od 20 do ostatniego klienta. Sama Pani Rekruterka przyznała, że zdarzało się, że trzeba było siedzieć do 11-12. Tu już nie będę się tak czepiać, P. Rekruterka była przynajmniej szczera, zresztą na pewno znajdą się osoby którym praca 14 godzin w pełnym makijażu na niebotycznych szpilach nie przeszkadza. Pamiętajcie o uśmiechu i nastawieniu na cel!
To na razie tyle. Oczywiście z miejsca pozdrawiam osoby, które już szykują wyszukane wulgaryzmy i teksty w stylu 'nie udało ci się to się mścisz', albo 'pewnie jesteś z konkurencji' czy 'jesteś po prostu zazdrosna'. Wszystkim tym, którzy zastanawiają się nad podjęciem pracy w jednym z klubów Event, jak dobra ciotka- odradzam. Oczywiście możecie moją opinię mieć w głębokim poważaniu i również to szanuję. Niemniej jednak jak już się przekonacie co w trawie piszczy- mówcie o tym głośno. Te kluby niedługo padną, ale póki mogą to grubo doją naiwnych. I klientów i pracowników. Pozdrawiam.
http://www.lonelyplanet.com/thorntree/thread.jspa?threadID=2312871
http://www.tripadvisor.co.uk/ShowTopic-g274735-i5589-k6389371-Cocomo_Club_Sopot_Card_Scam_Fraud_Gdansk-Sopot_Pomerania_Province_Northern_Poland.html
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,14142819,Firma_gwarantuje_zarobki__3_10_tys__miesiecznie__O.html
- za przesłodzonymi, rajskimi opiniami o pracy w Cocomo stoi sama firma Event, która w końcu jest agencją marketingowo- reklamową, wiedzą więc że aby dotrzeć do potencjalnie dużej liczby dziewczyn muszą aktywnie udzielać się na forach. Tematy łatwo znaleźć. O ich stałej obecności na forach różnego typu świadczy chociażby to, że sami na nich piszą, że jeśli jesteś zainteresowana to taki a taki numer bo szukamy właśnie pracowników. Fora są więc regularnie przeczesywane przez konsultantów. Zwłaszcza forum.pracowita.pl
- nie od dziś wiadomo, że aby potencjalna kandydatka zainteresowała się ofertą trzeba rzucić niebotyczne kwoty. Przyznam się bez bicia, że sama początkowo dałam się na to złapać. Zastanawiająca jest też mnogość ofert na bezpłatnych serwisach ogłoszeniowych. Ach tak, zaraz ktoś mi standardowo odpowie: "Bo to dynamicznie rozwijająca się korporacja i otwierają coraz to nowe kluby". Yhm.
- przeprowadziłam również research na forach zagranicznych. To, co piszą o Cocomo obcokrajowcy, którzy dali się zwieść, zamurowało mnie. Pewnie ktoś rzucał już topik na tripadvisor, temat pojawił się również na lonely planet. Linki podaję u dołu.
Nie przekonają mnie argumenty, że dobrze im tak, nie trzeba było tam chodzić itd. Jasne, że nie pochwalam takich wycieczek. Nie oznacza to jednak, że można człowieka bezkarnie okradać na kilkadziesiąt tysięcy złoty!
- o nagminnych spóźnieniach w wypłatach, absurdalnych karach pieniężnych czy nawet braku zapłaty za pracę nie będę się wypowiadać, gdyż po tym wszystkim co przeczytałam oczywiście nie zdecydowałam się na pracę w tej firmie i nie doświadczyłam tego na własnej skórze, polecam jednak zwrócić uwagę na to, co piszą osoby poszkodowane, a nie łudzić się, że po dwóch miesiącach pracy można kupić samochód. Życie nie bajka, za sam wygląd i gadkę nie zarabia się takich pieniędzy. Mi na rozmowie zaproponowali 3x mniej niż się spodziewałam, chociaż zaznaczyli, że reszta zależy od mojego 'zaangażowania'
- no i właśnie, to 'zaangażowanie': na czym polega? Poczytałam opinie klientów, którzy jednym słowem są mocno zdegustowani i zniechęceni do odwiedzania klubu. Wystarczy popatrzeć jak na Panie z Różowymi Parasolkami reagują przechodnie. Młode dziewczyny, najczęściej uczennice, są omijane szerokim łukiem lub obrzucane wyzwiskami. Za każdego przyprowadzonego klienta mają mniej niż 10 zł prowizji (informacja od P. Rekruterki). A zwiedzeni? Przychodzą do klubu zrelaksować się a nie mogą się opędzić od, cytuję, "żebraczek", które błagają o drinka. Tak to widzi jedna strona, a co na to druga? Osobiście nie wiem, jednak tyle co w różnych tematach wyczytałam to dziewczyny są do tego zmuszane, a nie przepraszam, "motywowane", bo przecież trzeba na prowizję zarobić. Bardzo podobał mi się jeden artykuł o lublińskiej placówce, pewnie też już się gdzieś przewijał, wrzucam na końcu.
- kwestia nieczystej przeszłości właściciela: cóż, podobna historia jak z amber gold, tyle, że jeszcze ostrzejsza. Resztę sobie wygooglujcie.
- osławione szkolenia w Krakowie: obiecują zwrot kosztów za dojazdy, dietę 50 zł brutto i zakwaterowanie. W 1 mieszkaniu jest kilkanaście dziewczyn. Wyobraźcie sobie jakie są szanse na skorzystanie z łazienki. Szkolenia odbywają się w weekend, przy największym ruchu. Za samą pracę nie dostaję się ani grosza. Te informacje mam już z niedawnej rozmowy kwalifikacyjnej. Ach i znowu któraś krzyknie "A kto to za szkolenia płaci?!". Cóż, byłam już na paru i za KAŻDE mi zapłacono. Szkolenie to nie łaska pracodawcy tylko jego obowiązek.
- praca od 20 do ostatniego klienta. Sama Pani Rekruterka przyznała, że zdarzało się, że trzeba było siedzieć do 11-12. Tu już nie będę się tak czepiać, P. Rekruterka była przynajmniej szczera, zresztą na pewno znajdą się osoby którym praca 14 godzin w pełnym makijażu na niebotycznych szpilach nie przeszkadza. Pamiętajcie o uśmiechu i nastawieniu na cel!
To na razie tyle. Oczywiście z miejsca pozdrawiam osoby, które już szykują wyszukane wulgaryzmy i teksty w stylu 'nie udało ci się to się mścisz', albo 'pewnie jesteś z konkurencji' czy 'jesteś po prostu zazdrosna'. Wszystkim tym, którzy zastanawiają się nad podjęciem pracy w jednym z klubów Event, jak dobra ciotka- odradzam. Oczywiście możecie moją opinię mieć w głębokim poważaniu i również to szanuję. Niemniej jednak jak już się przekonacie co w trawie piszczy- mówcie o tym głośno. Te kluby niedługo padną, ale póki mogą to grubo doją naiwnych. I klientów i pracowników. Pozdrawiam.
http://www.lonelyplanet.com/thorntree/thread.jspa?threadID=2312871
http://www.tripadvisor.co.uk/ShowTopic-g274735-i5589-k6389371-Cocomo_Club_Sopot_Card_Scam_Fraud_Gdansk-Sopot_Pomerania_Province_Northern_Poland.html
http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,14142819,Firma_gwarantuje_zarobki__3_10_tys__miesiecznie__O.html
ps. Szczególnie odradzam gdyński klub - obecna kierowniczka to najgorszy rodzaj osoby, z jaką kiedykolwiek miałam do czynienia w życiu.
Typ agresywnej dresiary z czerwonymi tipsami, która ma głęboko w d.... swoje podopieczne, byleby tylko jak najwięcej naciągały klientów, często kosztem swojego zdrowia fizycznego i psychicznego..
Typ agresywnej dresiary z czerwonymi tipsami, która ma głęboko w d.... swoje podopieczne, byleby tylko jak najwięcej naciągały klientów, często kosztem swojego zdrowia fizycznego i psychicznego..
Klub znajduje sie na Skwerze Kościuszki w Gdyni, ja pracowałam tam parę dni i było sympatycznie.
Obecnie pracuje w Sopocie, jako kelnerka - jest rewelacja :)
Praca jest fajna ,czasami jest długo ale jest warto.
Pracowałam w wielu klubach, ale zarobki tu są bez porównania.
Wypłatę dostaje regularnie 1 w tygodniu, tak jak było mówione na szkoleniu.
Słyszałam, że szukają osób też do klubu w Sopcie :)
Obecnie pracuje w Sopocie, jako kelnerka - jest rewelacja :)
Praca jest fajna ,czasami jest długo ale jest warto.
Pracowałam w wielu klubach, ale zarobki tu są bez porównania.
Wypłatę dostaje regularnie 1 w tygodniu, tak jak było mówione na szkoleniu.
Słyszałam, że szukają osób też do klubu w Sopcie :)
zapomniałam o szkoleniu heheh :)
Ja szkoliłam się w Krakowie, bałam jechać - Nie było czego.
Byłam w stałym kontakcie byłam z osobą która mnie rekrutowała.
Będąc na szkoleniu wszystko już wiedziałam,
1 dzień teoria a później praktyka w klubie.
Poznałam fajne osoby np. z Poznania, Warszawy itp.
Ale ja pracuje w Sopocie
Nie ma się czego bać :)
Ja szkoliłam się w Krakowie, bałam jechać - Nie było czego.
Byłam w stałym kontakcie byłam z osobą która mnie rekrutowała.
Będąc na szkoleniu wszystko już wiedziałam,
1 dzień teoria a później praktyka w klubie.
Poznałam fajne osoby np. z Poznania, Warszawy itp.
Ale ja pracuje w Sopocie
Nie ma się czego bać :)
Cocomo- OPINIA
Co Wy chcecie od tej Gdyni? Ja tam pracuję jako kelnerka i faktycznie kierowniczka dała Nam nieźle popalić na początku, ale zaraz góra zainterweniowała i sytuacja kompletnie się zmieniła. Kiedy wróciłam po szkoleniu z Warszawy w pierwszy weekend udało mi się sprzedać 2 szampany - co wierzcie lub nie, moim zdaniem jest wyczynem! :D Nie rozumiem ludzi, którzy po jakiejś zje**e rezygnują i się poddają! Ludzie, przecież w każdej pracy nikt nie będzie Was głaskał, a oper od czasu do czasu się przydaje, przynajmniej wiemy, że jesteśmy zauważone i jak powinnyśmy pracować :)
Coś wam się pomyliło, za szkolenie normalnie jest płacone i do tego wszystko na czas, koszty dojazdu też mam zwrócone! Kasa wpływa na czas podczas pracy! Dziewczyny spróbujcie a nie powielacie jakieś głupoty napisane na forach!
Ja pracuje już od dłuższego czasu i jestem bardzo zadowolona i wszystkim polecam!
Ja pracuje już od dłuższego czasu i jestem bardzo zadowolona i wszystkim polecam!
moj kolega byl3 razy w cocomo w Bydgoszczy ok 3 rano lokal praktycznie pusty nagle na kolana usiadla mi sadzac po akcencie Ukrainka zachecajac go ba priv room gdzie ceny zaczynaja sie od 7 tysiecy do 15 ja sie pytam kto normalny da za zwykly 7 minutowy pokaz 10 tysiecy??apy pewnie sprawdzic czy ma pieniadze 3 dziczymy mu mowily idz kup flaszke do sklepu a my z toba pojdziemy jak powrzechnie wiadomo ze wyjsc nie moga albo bo zwyczajnie nie wpuscic wiedzac ze jest pusty
Taa... klub jest ekskluzywny jak cała Warsiawka (pisownia zamierzona), która tam pewnie zjeżdża. Z relacji kolegi, który zajrzał tam z ciekawości wiem, że chcieli go oskubać na jego całą pensję, ale na szczęscie wypił tylko piwko i czym prędzej uciekł ze względu na obce mu, zalane w pełni towarzystwo. Podobno dziewczyny w Gdańsku też nie atrakcyjne są (może efekt operacji plastycznych całego ciała ??), niemiłe i strasznie nachalne.
Tego typu kluby to straszne dno. Zatrudnia się jakieś tępe dzidy, które nie mają swoją osobą nic do zaoferowania poza cyckami i ładną buzią. Potem te tępe dzidy skądinąd dość ciężko pracując robią wszystko, żeby naciągnąć jeszcze głupszych facetów na drinka za 100zł z owocami do niego za 1000zł (ceny podałem z głowy, są dużo droższe drinki w cocomo, a co do owoców- na owoce mniejszy VAT, stąd takie machlojki). W ogóle jak można być tak bezmyślnie głupim, próżnym i frajerskim, by pokazywać się w takich patologicznych spelunach? Jak kogoś jaja swędzą to taniej mu wyjdzie zamówić sobie panienkę za 100zł/h niż płacić krocie za nic i patrzeć, jak tępe dzidy wdzięczą się do niego. Prostytutka chociaż nie udaje, że robi to za kasę.