Widok
Coraz więcej wskazuje, że nie walnęło i nie urwało tylko wybuchło i rozerwało.
Do tej pory klub wyznawców pancernej brzozy miał do bicia Macierewicza, że oszołom oraz profesorów Biniendę, Nowaczyka i Szuladzińskiego, że hochsztaplerzy. Co to za eksperci, z Australii, z Ameryki, z jakiegoś tam NASA...
Ale teraz dołączyli do nich niezależni polscy profesorowie, profesor Obrębski i inne poważne nazwiska z Politechniki Warszawskiej, z AGH w Krakowie, z Akademii Technologicznej w Bydgoszczy, którzy mówią wprost tam był jakiś wybuch! I suchej nitki nie zostawiają na dotychczasowym sposobie badania katastrofy.
Co zrobią z tymi naukowcami? Też orzekną, że oszołomy?
Ale teraz dołączyli do nich niezależni polscy profesorowie, profesor Obrębski i inne poważne nazwiska z Politechniki Warszawskiej, z AGH w Krakowie, z Akademii Technologicznej w Bydgoszczy, którzy mówią wprost tam był jakiś wybuch! I suchej nitki nie zostawiają na dotychczasowym sposobie badania katastrofy.
Co zrobią z tymi naukowcami? Też orzekną, że oszołomy?
Już nawet nie cienko, ale cieniuuuutko z tą logiką. Prawdziwa logika - zbieram jakieś fakty, stawiam tezę n/t tych faktów a następnie ją udowadniam. Ja wiem że Halewicz najpierw udowadnia, potem rozgląda się za tezą a na końcu dopiero dobiera fakty ale to metoda socjalistyczna - "dajcie mi człowieka a znajdę nań paragraf".
teza
1. «założenie, które ktoś zamierza udowodnić»
2. «w dialektyce Hegla: pierwszy etap trójfazowego rozwoju rzeczywistości»
3. «w utworze literackim: idea, przesłanie»
4. log. «założenie, twierdzenie wymagające dowodu»
5. mat. «część twierdzenia, której przy danych założeniach należy dowieść»
http://sjp.pwn.pl/slownik/2529626/teza
...
znaczenie 1, 4 i 5 jest identyczne
Teza to zdanie, które wymaga udowodnienia
nie kompromituj się dalej Hal
1. «założenie, które ktoś zamierza udowodnić»
2. «w dialektyce Hegla: pierwszy etap trójfazowego rozwoju rzeczywistości»
3. «w utworze literackim: idea, przesłanie»
4. log. «założenie, twierdzenie wymagające dowodu»
5. mat. «część twierdzenia, której przy danych założeniach należy dowieść»
http://sjp.pwn.pl/slownik/2529626/teza
...
znaczenie 1, 4 i 5 jest identyczne
Teza to zdanie, które wymaga udowodnienia
nie kompromituj się dalej Hal
Millery, Klichy, Kopacze smoleńskie wiedzieli, że w polskim społeczeństwie jest bardzo dużo idiotów - lemingów, Halów, użytecznych idiotów...
I sie nie pomylili, widzieliście jak ci użyteczni idioci powtarzali to co w/wymienieni im nawciskali do pustostanów.
Żałosne kreatury z tych naszych lemingowych ludków.
I sie nie pomylili, widzieliście jak ci użyteczni idioci powtarzali to co w/wymienieni im nawciskali do pustostanów.
Żałosne kreatury z tych naszych lemingowych ludków.
Maciary, Melexy, Suskie, Servier-Piechy, Hofmany i Ziobrokurskie, Kaczory i Zmory...wiedzieli, że w polskim społeczeństwie jest bardzo dużo idiotów-wolaków, użytecznych idiotów-paranoików.
I się nie pomylili, widzieliście jak ci użyteczni idioci powtarzają to, co im wyżej wymienieni nawciskali do pustostanów - o zamachu, bombie i układzie szarym.
Żałosne kreatury z tych naszych wolskich ludków.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wyobraź sobie, że wolska teoria zamachu to bzdura...i co wtedy? @_@
I się nie pomylili, widzieliście jak ci użyteczni idioci powtarzają to, co im wyżej wymienieni nawciskali do pustostanów - o zamachu, bombie i układzie szarym.
Żałosne kreatury z tych naszych wolskich ludków.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wyobraź sobie, że wolska teoria zamachu to bzdura...i co wtedy? @_@
Samolot vs. Słup
http://www.youtube.com/watch?v=zI-FkWJaVEs
http://www.youtube.com/watch?v=QHZY0-XUmMA
Nikt z tych "naukowców" nie widział szczątków TU-154, nie badał ich, zatem na jakiej podstawie mogą udowadniać, że to był zamach? Ich opowieści dziwnych treści można wsadzić między bajki o światowych spiskach.
http://www.youtube.com/watch?v=zI-FkWJaVEs
http://www.youtube.com/watch?v=QHZY0-XUmMA
Nikt z tych "naukowców" nie widział szczątków TU-154, nie badał ich, zatem na jakiej podstawie mogą udowadniać, że to był zamach? Ich opowieści dziwnych treści można wsadzić między bajki o światowych spiskach.
Powtórzę: gdy zaczyna się dowód od tezy, to można udowodnić każdą bzdurę.
Wypadek został udowodniony i wszystkie dowody na to wskazują, że był nieszczęśliwy wypadek - NIE MA żadnego dowodu, który by wskazywał, że był to zamach...poza HIPOtezami paru "naukowców" i podsycających wrzawę medialną polityków i adwokaciny, który właśnie za to będzie się teraz tłumaczył.
Chyba że chcesz stosować pisowską metodę IVRP, która polegała na tym, że skoro nie ma dowodów, to świadczy to wybitnie o winie - ewentualnie są tzw. "porażające dowody", czyli: "Porażający charakter dowodu polega na jego pełnej oczywistości, a więc potwierdzeniu winy podejrzanego (a tym samym oskarżonego i skazanego), w sposób bezsporny, niepozostawiający miejsca na wątpliwości oraz sprawiający, że jakakolwiek obrona staje się bezsensowna, a w praktyce niemożliwa. Niezależnie od cyrkowych sztuczek stosowanych przez podsądnych lub ich ewentualnych łże-obrońców, p. d. ex definitione nie daje się podważyć."
Wypadek został udowodniony i wszystkie dowody na to wskazują, że był nieszczęśliwy wypadek - NIE MA żadnego dowodu, który by wskazywał, że był to zamach...poza HIPOtezami paru "naukowców" i podsycających wrzawę medialną polityków i adwokaciny, który właśnie za to będzie się teraz tłumaczył.
Chyba że chcesz stosować pisowską metodę IVRP, która polegała na tym, że skoro nie ma dowodów, to świadczy to wybitnie o winie - ewentualnie są tzw. "porażające dowody", czyli: "Porażający charakter dowodu polega na jego pełnej oczywistości, a więc potwierdzeniu winy podejrzanego (a tym samym oskarżonego i skazanego), w sposób bezsporny, niepozostawiający miejsca na wątpliwości oraz sprawiający, że jakakolwiek obrona staje się bezsensowna, a w praktyce niemożliwa. Niezależnie od cyrkowych sztuczek stosowanych przez podsądnych lub ich ewentualnych łże-obrońców, p. d. ex definitione nie daje się podważyć."
Na jakiej podstawie "niezależni polscy profesorowie, profesor Obrębski i inne poważne nazwiska" doszli do takich wniosków, skoro nie mogli przeprowadzić żadnego dowodu, tj., nie widzieli szczątków samolotu, nie mają dostępu do materiału dowodowego, nie byli w Rosji...itd.,itd...??
Hm? Gdzie DOWODY na ich twierdzenia?
Hm? Gdzie DOWODY na ich twierdzenia?
A występowali o wizę?
Czy złożyli taki wniosek?
Czy otrzymali odmowę?
Czy informowali MSZ o woli wyjazdu?
Czyż Macierewicz nie uciekł ze Smoleńska zaraz po katastrofie?
Czyż Binienda nie uciekł z Polski w strachu przed weryfikacją jego "rewelacji"?
Czy "niezależni naukowcy" oparli swoje wywody na jakichkolwiek dowodach materialnych?
Dlaczego "niezależni naukowcy" nie wnieśli o wizy rosyjskie w celu dokonania badania wraku?
Dlaczego Binienda nie pojechał do Rosji badać wrak?
Dlaczego wolacy nie odpowiadają na pytania?
Dlaczego wolacy odpowiadają tylko na te pytania, które zawierają bliską im tezę?
Gdzie zetjota był 13 grudnia 1981 roku?
Dlaczego zetjota nie był w Stoczni Gdańskiej?!
Czy złożyli taki wniosek?
Czy otrzymali odmowę?
Czy informowali MSZ o woli wyjazdu?
Czyż Macierewicz nie uciekł ze Smoleńska zaraz po katastrofie?
Czyż Binienda nie uciekł z Polski w strachu przed weryfikacją jego "rewelacji"?
Czy "niezależni naukowcy" oparli swoje wywody na jakichkolwiek dowodach materialnych?
Dlaczego "niezależni naukowcy" nie wnieśli o wizy rosyjskie w celu dokonania badania wraku?
Dlaczego Binienda nie pojechał do Rosji badać wrak?
Dlaczego wolacy nie odpowiadają na pytania?
Dlaczego wolacy odpowiadają tylko na te pytania, które zawierają bliską im tezę?
Gdzie zetjota był 13 grudnia 1981 roku?
Dlaczego zetjota nie był w Stoczni Gdańskiej?!
Uważam, że pchnęła go tego strasznego kroku celowo podsycana paranoja w pewnej części społeczeństwa - zresztą adwokacina Rogalski już ma z tego tytułu poważne problemy.
Umiejętne wzbudzanie wśród niewykształconej części społeczeństwa, również wśród osób starszych, pamiętających czasy IIWŚ, lęków związanych z Rosją, Niemcami, spiskami, rzekomą utratą suwerenności i niepodległości prowadzi do silnych stanów paranoi.
Propaganda szerzona przez Macierewicza, Kaczyńskiego i pozostałych szaleńców z PIS, ukierunkowana na ugruntowanie pozycji politycznej, zaczyna wymykać się spod kontroli - ludzie zaczynają faktycznie dawać wiarę w rzekome spiski. W mojej ocenie tych polityków powinno się pociągnąć do odpowiedzialności karnej, za podsycanie niepokojów społecznych.
Umiejętne wzbudzanie wśród niewykształconej części społeczeństwa, również wśród osób starszych, pamiętających czasy IIWŚ, lęków związanych z Rosją, Niemcami, spiskami, rzekomą utratą suwerenności i niepodległości prowadzi do silnych stanów paranoi.
Propaganda szerzona przez Macierewicza, Kaczyńskiego i pozostałych szaleńców z PIS, ukierunkowana na ugruntowanie pozycji politycznej, zaczyna wymykać się spod kontroli - ludzie zaczynają faktycznie dawać wiarę w rzekome spiski. W mojej ocenie tych polityków powinno się pociągnąć do odpowiedzialności karnej, za podsycanie niepokojów społecznych.
Źródło wprost/RZ/onet
"Eksperci, którzy pracowali nad eksperymentem sfilmowanym przez Discovery przekonują, że możliwe jest odtworzenie katastrofy polskiego Tu-154M - informuje "Wprost". Jak dodają, chętnie zajęliby się przygotowaniem takiej kontrolowanej katastrofy.
Niedawno, stacja Discovery wyemitowała dokument zatytułowany "Ciekawość: katastrofa lotnicza". Ekipa naukowców oraz pilotów, w sposób kontrolowany, rozbiła na pustyni w Meksyku samolot pasażerski Boeing 727. Nowatorski eksperyment miał pokazać, jak taka katastrofa wygląda z punktu widzenia pasażerów.
John Hansman, ekspert ds. awiacji oraz Chip Shanle zdalny operator samolotów z zespołu Discovery Channel zapewniają, że gdyby tylko znalazły się środki finansowe, to przygotowaliby kolejny eksperyment. Tym razem z udziałem Tupolewa.
Shanle oszacował, że koszt takiego eksperymentu mógłby wynieść około 900 tysięcy dolarów. Tyle właśnie należałoby zapłacić za odpowiedni samolot i instalację niezbędnego oprzyrządowania. Ekspert podkreśla, ze maszyna lądująca wśród drzew może doznać różnych uszkodzeń. Ich charakter zależy bowiem od sposobu uderzenia w ziemię.
- Jeśli samolot wpadnie w las poziomo, bez przechyłu skrzydeł, uszkodzenia będą trochę inne. Raczej nie odpadnie podwozie, a drzewa wyhamują samolot. Ale jeśli teren będzie nierówny, lub gdy jedno ze skrzydeł zahaczy o drzewa wcześniej, to samolot może zacząć się obracać. Wtedy może rozpaść się na wiele części, jak to było w przypadku Tu 154 - przekonuje w rozmowie z "Wprost".
Chip Shanle przypomina inny podobny wypadek, do którego doszło w 1989 roku. Maszyna należąca do linii United Airlines lądowała w Sioux City. Podczas manewru zahaczyła skrzydłem o ziemię. "Mimo lądowania na pasie, samolot przekoziołkował i rozrzucał części. Zginęło sto osób." - dodał ekspert."
--------------------------------------------------------------------------------------
Podejrzewam, że i wtedy wolactwo będzie dalej twierdziło, że to był zamach i wybuchła na pokładzie bomba gumowa o_O
Zróbcie zrzutkę na 900k $ - będzie ciekawie...
"Eksperci, którzy pracowali nad eksperymentem sfilmowanym przez Discovery przekonują, że możliwe jest odtworzenie katastrofy polskiego Tu-154M - informuje "Wprost". Jak dodają, chętnie zajęliby się przygotowaniem takiej kontrolowanej katastrofy.
Niedawno, stacja Discovery wyemitowała dokument zatytułowany "Ciekawość: katastrofa lotnicza". Ekipa naukowców oraz pilotów, w sposób kontrolowany, rozbiła na pustyni w Meksyku samolot pasażerski Boeing 727. Nowatorski eksperyment miał pokazać, jak taka katastrofa wygląda z punktu widzenia pasażerów.
John Hansman, ekspert ds. awiacji oraz Chip Shanle zdalny operator samolotów z zespołu Discovery Channel zapewniają, że gdyby tylko znalazły się środki finansowe, to przygotowaliby kolejny eksperyment. Tym razem z udziałem Tupolewa.
Shanle oszacował, że koszt takiego eksperymentu mógłby wynieść około 900 tysięcy dolarów. Tyle właśnie należałoby zapłacić za odpowiedni samolot i instalację niezbędnego oprzyrządowania. Ekspert podkreśla, ze maszyna lądująca wśród drzew może doznać różnych uszkodzeń. Ich charakter zależy bowiem od sposobu uderzenia w ziemię.
- Jeśli samolot wpadnie w las poziomo, bez przechyłu skrzydeł, uszkodzenia będą trochę inne. Raczej nie odpadnie podwozie, a drzewa wyhamują samolot. Ale jeśli teren będzie nierówny, lub gdy jedno ze skrzydeł zahaczy o drzewa wcześniej, to samolot może zacząć się obracać. Wtedy może rozpaść się na wiele części, jak to było w przypadku Tu 154 - przekonuje w rozmowie z "Wprost".
Chip Shanle przypomina inny podobny wypadek, do którego doszło w 1989 roku. Maszyna należąca do linii United Airlines lądowała w Sioux City. Podczas manewru zahaczyła skrzydłem o ziemię. "Mimo lądowania na pasie, samolot przekoziołkował i rozrzucał części. Zginęło sto osób." - dodał ekspert."
--------------------------------------------------------------------------------------
Podejrzewam, że i wtedy wolactwo będzie dalej twierdziło, że to był zamach i wybuchła na pokładzie bomba gumowa o_O
Zróbcie zrzutkę na 900k $ - będzie ciekawie...
cieszei sie, ze doskonale sie bawisz, tylko jełopie jeden znow wykazujesz ulomnosc myslenia
1) skoro regula w uderzeniu o las jest wyhamowanie impetu samolotu i z reguly samolot sie nie rozpada
2) a wyjatkiem jest sytuacja, gdy samolot zaczyna wirowac i rozpada sie na wiele czesci
to czego ma dowiesc ten eksperyment?
ze w 99% przypadków byłby scenariusz 1, a w 1% przypadków scenariusz 2.? i że w smoleńsku na pewno zdarzył się scenariusz drugi, czyli ten wyjątkowy?
innymi slowy, taki eksperyment bedzie dowodem tylko na to, że w wyjatkowo niefortunnych okoliznosciach samolot mogl sie rozstrzaskac w ten sposob, ale taki eksperyment nie bedzie dowodem na to, że tak wlasnie sie stalo
w tym tekscie co przytoczyles jak wol jelopie stoi, że zgodnie z rachunkiem prawdopodobienstwa, samolot tak nie powinien wygladac...
1) skoro regula w uderzeniu o las jest wyhamowanie impetu samolotu i z reguly samolot sie nie rozpada
2) a wyjatkiem jest sytuacja, gdy samolot zaczyna wirowac i rozpada sie na wiele czesci
to czego ma dowiesc ten eksperyment?
ze w 99% przypadków byłby scenariusz 1, a w 1% przypadków scenariusz 2.? i że w smoleńsku na pewno zdarzył się scenariusz drugi, czyli ten wyjątkowy?
innymi slowy, taki eksperyment bedzie dowodem tylko na to, że w wyjatkowo niefortunnych okoliznosciach samolot mogl sie rozstrzaskac w ten sposob, ale taki eksperyment nie bedzie dowodem na to, że tak wlasnie sie stalo
w tym tekscie co przytoczyles jak wol jelopie stoi, że zgodnie z rachunkiem prawdopodobienstwa, samolot tak nie powinien wygladac...
Gamoniu do kwadratu, widać że wolski umysł zarósł już maligną i nie rozumiesz słowa pisanego. Ten eksperyment ma dowieść, że żadnego zamachu nie było - ale oczywiście...nawet podane na tacy dowody materialne dla wolaków to za mało.
Nie widzisz własnej paranoi, bo chory z reguły nie ma poczucia tej choroby. Czy widzisz jak cię śledzą agenci FSB? :)
Nie widzisz własnej paranoi, bo chory z reguły nie ma poczucia tej choroby. Czy widzisz jak cię śledzą agenci FSB? :)
ok, Hal załóżmy, że Twój koniec będzie taki
idąc pewnego pięknego dnia ulicą, potkniesz sie i uderzysz głową o krawężnik, taka banalna śmierć
tymczasem ktoś orzeknie, że wcale to nie była taka oczywista śmierć, a zginęłeś od meteorytu, który spadł na Twoją głowę
załóżmy, że wszyscy oficjalnie przyjmą za przyczynę Twojej śmierci drugą wersję... tylko "paranoicy" będą mówili, że tak nie było, że przyczyna śmierci była inna...
przyjedzie nawet telewizja bbc, która zrobi eksperyment za 900 tyś dolców udowadniający, że zginęłeś jednak od meteorytu bo taka jest szansa jedna na miliard
ekeperyment ten będzie ostetcznym dowodem, że w głowe jębł cie meteoryt a wszyscy co mowia, ze meteorytu nie bylo to paranoicy
idąc pewnego pięknego dnia ulicą, potkniesz sie i uderzysz głową o krawężnik, taka banalna śmierć
tymczasem ktoś orzeknie, że wcale to nie była taka oczywista śmierć, a zginęłeś od meteorytu, który spadł na Twoją głowę
załóżmy, że wszyscy oficjalnie przyjmą za przyczynę Twojej śmierci drugą wersję... tylko "paranoicy" będą mówili, że tak nie było, że przyczyna śmierci była inna...
przyjedzie nawet telewizja bbc, która zrobi eksperyment za 900 tyś dolców udowadniający, że zginęłeś jednak od meteorytu bo taka jest szansa jedna na miliard
ekeperyment ten będzie ostetcznym dowodem, że w głowe jębł cie meteoryt a wszyscy co mowia, ze meteorytu nie bylo to paranoicy
Problem w tym, że uderzenie głową o krawężnik obejmuje określoną część czaszki (upadek człowieka) - spadający meteoryt uderza "od góry". To takie pierwsze z brzegu uwagi, do twojego toku rozumowania.
Nie można jednak wykluczyć, że ktoś zrzucił mi na głowę kamień...z samolotu:) Nie można również wykluczyć, że jakiś wolak na paralotni zaczaił się wśród chmur i zrzucić kawałek meteorytu zdalnie sterowanego, aby uderzył mnie w czoło, udając że to od uderzenia w krawężnik - oczywiście meteoryt posiadał mechanizm samozniszczenia i rozpadł na milion drobinek poniesionych przez wiatr ze wschodu:))))))
:))))))) :))))))) :))))))
Nie można jednak wykluczyć, że ktoś zrzucił mi na głowę kamień...z samolotu:) Nie można również wykluczyć, że jakiś wolak na paralotni zaczaił się wśród chmur i zrzucić kawałek meteorytu zdalnie sterowanego, aby uderzył mnie w czoło, udając że to od uderzenia w krawężnik - oczywiście meteoryt posiadał mechanizm samozniszczenia i rozpadł na milion drobinek poniesionych przez wiatr ze wschodu:))))))
:))))))) :))))))) :))))))
nie można hal, nie można
nie można dopóki nie zbada się śladów na Twojej czaszce, kąta uderzenia itp.
tymczasem sekcji zwłok niet, w twoim grobie leży jakiś podmieniony trup, a krawężnik i całe miejsce wypadku zostało zaorane...
co wówczas pozostaje?
przyjąć wersję oficjalną?
i zrobić durny eksperyment, na potwierdzenie tezy z meteorytem, tudziez z pancerną brzozą
nie można dopóki nie zbada się śladów na Twojej czaszce, kąta uderzenia itp.
tymczasem sekcji zwłok niet, w twoim grobie leży jakiś podmieniony trup, a krawężnik i całe miejsce wypadku zostało zaorane...
co wówczas pozostaje?
przyjąć wersję oficjalną?
i zrobić durny eksperyment, na potwierdzenie tezy z meteorytem, tudziez z pancerną brzozą
można
ale wracając do meritum
1) skoro nic nie da się w sposób pewny ustalić na temat katastroy, bo sekcji zwłok polacy nie zrobili, bo teren zrównano z ziemią i zaorano a wrak samolotu pocięto na kawałki, do tego polacy nie dostali czarnych skrzynek od razu, a jedynie same zapisy po dłuższym czasie
2) skoro przekaz oficjalny, tak rządowy polski, jak i rządowy rosyjski mija sie co chwila z prawdą i krok po kroku jest obalany
to dlaczego nadal bronisz wersji oficjalnej, jakakolwiek ona by nie była?
między nieszczęścliwym wypadkiem a zamachem jest jeszcze cała spektrum mozliwości - mozliwości równie niewygodnych dla jednej i drugiej strony
załóżmy hipotetycznie że do katastrofy doprowadził nie blad pilotów, nie próba lądowania a błedy strony rosyjskiej i kontrolerów ruchu, czyli bałagan panujący na lotnisku jest bezposrednia przyczyną śmierci prawie 100 osób
czy jest to teza wiarygodna?
czy jest to okoliczność, ktora tlumaczylaby wszystkie dzialania rosji polegajace na zaciemnaniu obrazu katastrofy, niszczeniu dowodów, obarczaniu wina strony polskiej?
czy jest to wreszcie teza, która bylaby nie na reke stronie polskiej? tzn. jakie reperkusje mialoby jej ujawnienie dla stosunków bilateralnych? lepiej przyjac teze o nieszczesliwym wypadku i mgle...
to halewicz nie chodzi o udawadnianie jakiejkolwiek tezy, tu chodzi o znalezienie prawdy
oraz o nalezytee ustosunkowanie sie do wszystkiego, co mialo miejsce po katastrofie
i niestety od prawdy jestesmy bardzo daleko, dalej wiemy tylko, ze zginelo 96 osob i samolot byl roztrzaskany
a dzialania po katastrofie to koncert nieudolnosci polskich wladz: oddanie rosjanom sledztwa, brak wlasnych sekcji zwlok, nawet nei umiejetnosc pochowku, brak sprowadzenia samolotu i czarnych skrzynek itd itd
ale wracając do meritum
1) skoro nic nie da się w sposób pewny ustalić na temat katastroy, bo sekcji zwłok polacy nie zrobili, bo teren zrównano z ziemią i zaorano a wrak samolotu pocięto na kawałki, do tego polacy nie dostali czarnych skrzynek od razu, a jedynie same zapisy po dłuższym czasie
2) skoro przekaz oficjalny, tak rządowy polski, jak i rządowy rosyjski mija sie co chwila z prawdą i krok po kroku jest obalany
to dlaczego nadal bronisz wersji oficjalnej, jakakolwiek ona by nie była?
między nieszczęścliwym wypadkiem a zamachem jest jeszcze cała spektrum mozliwości - mozliwości równie niewygodnych dla jednej i drugiej strony
załóżmy hipotetycznie że do katastrofy doprowadził nie blad pilotów, nie próba lądowania a błedy strony rosyjskiej i kontrolerów ruchu, czyli bałagan panujący na lotnisku jest bezposrednia przyczyną śmierci prawie 100 osób
czy jest to teza wiarygodna?
czy jest to okoliczność, ktora tlumaczylaby wszystkie dzialania rosji polegajace na zaciemnaniu obrazu katastrofy, niszczeniu dowodów, obarczaniu wina strony polskiej?
czy jest to wreszcie teza, która bylaby nie na reke stronie polskiej? tzn. jakie reperkusje mialoby jej ujawnienie dla stosunków bilateralnych? lepiej przyjac teze o nieszczesliwym wypadku i mgle...
to halewicz nie chodzi o udawadnianie jakiejkolwiek tezy, tu chodzi o znalezienie prawdy
oraz o nalezytee ustosunkowanie sie do wszystkiego, co mialo miejsce po katastrofie
i niestety od prawdy jestesmy bardzo daleko, dalej wiemy tylko, ze zginelo 96 osob i samolot byl roztrzaskany
a dzialania po katastrofie to koncert nieudolnosci polskich wladz: oddanie rosjanom sledztwa, brak wlasnych sekcji zwlok, nawet nei umiejetnosc pochowku, brak sprowadzenia samolotu i czarnych skrzynek itd itd
Ślady trotylu na wraku tupolewa.
Ślady trotylu na wraku tupolewa. Znaleźli je polscy biegli, którzy wrócili ze Smoleńska dwa tygodnie temu
Około półtora miesiąca temu do Smoleńska udała się grupa polskich prokuratorów i biegłych pod kierownictwem dwóch referentów Warszawskiej Okręgowej Prokuratury Wojskowej. To byli biegli m.in. od pirotechniki.
Dlaczego śledczy byli podejrzliwi wobec analiz rosyjskich?
Do tej pory mieliśmy przeprowadzone sekcje kilku osób, ale chodziło o trzy ofiary katastrofy J. Kurtykę, P. Gosiewskiego i Z Wassermana. Już wtedy pojawiły się pierwsze wątpliwości że być może trzeba jeszcze raz przekazać wrak. Gdy poproszono Rosjan o analizy pirotechniczne z miejsca wydarzenia, okazało się, że ich ekspertyzy nie spełniają żadnych standardów cywilizowanego świata. Eksperci, którzy przeprowadzali sekcję zwłok poprosili prokuraturę wojskową, by ta wysłała na miejsce ekipę biegłych, by mogli ostatecznie wykluczyć bądź potwierdzić przyczynę śmierci tych trzech osób.
Widzisz Hal, dwa lata kłamstw i manipulacji, tvn, wyborczej, Tuska i twoich idzie na marne.
Około półtora miesiąca temu do Smoleńska udała się grupa polskich prokuratorów i biegłych pod kierownictwem dwóch referentów Warszawskiej Okręgowej Prokuratury Wojskowej. To byli biegli m.in. od pirotechniki.
Dlaczego śledczy byli podejrzliwi wobec analiz rosyjskich?
Do tej pory mieliśmy przeprowadzone sekcje kilku osób, ale chodziło o trzy ofiary katastrofy J. Kurtykę, P. Gosiewskiego i Z Wassermana. Już wtedy pojawiły się pierwsze wątpliwości że być może trzeba jeszcze raz przekazać wrak. Gdy poproszono Rosjan o analizy pirotechniczne z miejsca wydarzenia, okazało się, że ich ekspertyzy nie spełniają żadnych standardów cywilizowanego świata. Eksperci, którzy przeprowadzali sekcję zwłok poprosili prokuraturę wojskową, by ta wysłała na miejsce ekipę biegłych, by mogli ostatecznie wykluczyć bądź potwierdzić przyczynę śmierci tych trzech osób.
Widzisz Hal, dwa lata kłamstw i manipulacji, tvn, wyborczej, Tuska i twoich idzie na marne.
Kopać leżącego czy nie kopać. W sumie mu się należy. I tak nie przeprosi, tylko będzie pisał, że to z czasów II wojny światowej albo kampanii Napoleona.
Panie Prezydencie! Cześć Twej pamięci! Dołączyłeś do grona męczenników, którzy przelali krew za wolną Polskę.
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie...
Panie Prezydencie! Cześć Twej pamięci! Dołączyłeś do grona męczenników, którzy przelali krew za wolną Polskę.
Wieczny odpoczynek racz im dać Panie...
NIKT, żaden z lekarzy badających zwłoki, nie stwierdził, że śmierć nastąpiła w skutek obrażeń spowodowanych wybuchem.
Hipoteza, że ślady trotylu pochodzą z okresu IIWŚ jest bardzo prawdopodobna. W Rosji praktycznie nie sprzątano po przejściu frontu, a ziemia do dzisiaj skrywa setki tysięcy niewybuchów - w szczególności w okolicach Smoleńska.
Także kolejna wolska rewelacja upadnie...
p.s. skoro trotyl, to historia bomby termobarycznej i mgły już nie jest ważna? :)
Hipoteza, że ślady trotylu pochodzą z okresu IIWŚ jest bardzo prawdopodobna. W Rosji praktycznie nie sprzątano po przejściu frontu, a ziemia do dzisiaj skrywa setki tysięcy niewybuchów - w szczególności w okolicach Smoleńska.
Także kolejna wolska rewelacja upadnie...
p.s. skoro trotyl, to historia bomby termobarycznej i mgły już nie jest ważna? :)
@obł - przejdź się w okolicę Pustek Cisowskich w Gdyni, weź wykrywacz, łopatę i przekonasz się ile jeszcze w ziemi leży pozostałości po IIWŚ.
Zupełnie na marginesie dodam, że Rosja jest istną mekką dla kolekcjonerów memorabiliów z okresu IIWŚ, a ilość niewybuchów, amunicji, trotylu i wszelkiego rodzaju broni zakopanej w ziemi jest niewyobrażalna.
https://www.youtube.com/watch?v=70dG455RFCs pooglądaj sobie, co kryje ziemia w Rosji.
Zupełnie na marginesie dodam, że Rosja jest istną mekką dla kolekcjonerów memorabiliów z okresu IIWŚ, a ilość niewybuchów, amunicji, trotylu i wszelkiego rodzaju broni zakopanej w ziemi jest niewyobrażalna.
https://www.youtube.com/watch?v=70dG455RFCs pooglądaj sobie, co kryje ziemia w Rosji.
Na elementach samolotu, a nie "we wraku". Samolot uderzył w ziemię z olbrzymią siłą. Większość drugowojennych śmieci zalega na głębokości do 1m pod ziemią, a bywa że dosłownie "depczesz po nich". W przypadku Rosji, gdzie w ogóle nie sprzątano pobojowisk, nie zdziwiłbym się, gdyby cały ten teren był wręcz "usiany" takim pobitewnym śmietnikiem.
Ja nie tańczę na trumnach ofiar katastrofy, nie buduję kapitału politycznego na ludzkich lękach, nie nawołuję do niepokojów społecznych, nie sieję nienawiści. To właśnie tacy jak ty, durnowaci pożyteczni wolscy idioci, dając wiarę w bzdury wyssane z brudnego paluch wolskiego dziennikarzyny profanują każdym wątkiem o rzekomym zamachu pamięć tych ludzi.
Trzeba być wyjątkowym umysłowym zerem, aby dawać wiarę w to, co bredzi Macierewicz.
Trzeba być wyjątkowym umysłowym zerem, aby dawać wiarę w to, co bredzi Macierewicz.
Informacje są coraz ciekawsze, tylko należy zdrapać zewnętrzną bejcę i popatrzeć co przykrywa. Okazuje się,że prokuratura dysponuje tylko odczytami próbek pobranych z wraku a same próbki pozostają na miejscu czyli w Moskwie. A kto je będzie badał przez kolejne pół roku ? Oczywiście,że ci sami najlepsi eksperci w Moskwie - zupełnie niezależni i jak najbardziej wiarygodni. Czyli śledztwo nadal pozostaje na tych samych szerokich torach wiodących w świetlaną przyszłość.