Widok
Coś strasznego...
Totalnie nie rozumiem, o co chodziło z tymi rewolucjami Magdy Gessler. Zapytałam niezwykle nieznośną i obrażoną na cały świat kelnerkę, czy tu były rewolucje. Pani (zresztą ta sama, co w odcinku, tylko zmieniła kolor włosów) powiedziała, że: "NIE, A CO?" Pomyślałam, że gówno w zoo, po prostu byłam ciekawa. Nie poinformowała mnie, że zamówienie składa się przy barze. I siedziałam na dworze jak jakaś idiotka. Obsługa kelnerska w tym lokalu to jest po prostu jakaś totalna ściema. Nie wiem, gdzie ta laska się wychowała, ale mam ogromny niesmak po wizycie tam. Najgorsze chyba jednak był zapach, jakiś sztuczny odświeżacz. Cała tym pachniałam - włosy, ubrania, dłonie... KATASTROFA! Omijajcie to miejsce z daleka!
Moja ocena
Tapas Rybka
kategoria: Bistro
obsługa: 1
menu: 1
jakość potraw: 3
wygląd i czystość: 1
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 1
1.5
* maksymalna ocena 6
Rozumiem, że nie wpadł Pan na tak cudowny pomysł, że po pierwsze bardzo długo zamawiałam przy barze ("cudowna pani" trochę przytępawa, oprócz tego, że wyjątkowo bezczelna), ponadto 2 razy byłam w toalecie, w której natężenie owego "zapaszku" było tak mocne, że ciężko było nie zwymiotować. Nie wiem, może Pan jest przyzwyczajony do smrodu zgniłej ryby wymieszanego z odświeżaczem, ale ja zdecydowanie jestem przyzwyczajona do świeżości i czystości.