Krzyż jak zwykle, skupia się na treści, nie bacząc na jej sens. To tak jak pewną Pani na pokazie tresury krokodyla. Byla ona pod wrażeniem sceny, w której trener składał swojego wacka do otwartej...
rozwiń
Krzyż jak zwykle, skupia się na treści, nie bacząc na jej sens. To tak jak pewną Pani na pokazie tresury krokodyla. Byla ona pod wrażeniem sceny, w której trener składał swojego wacka do otwartej paszczy krokodyla. Na domiar tego okładal jego głowę kijem. Krokodyl ani drgnął. Po skończonym pokazie, treser zwrócił się do rozentuzjazmowanej publiczności, czy ktoś chce też spróbować tego numeru. Zgłosiła się tą wspomniana na wstępie Pani, mówiąc: ja bym spróbowala, tylko żeby Pan tak tym kijem tak mocno nie bił.
I tak mniej więcej z tobą Krzyżu jest.
zobacz wątek