Moje dziecko brało udział w pierwszym tygodniu letnich półkoloni. Widziałam jak codziennie z coraz większym uśmiechem wraca do domu. Jak nie kończy opowiadać co dziś robili, jak się bawiła i jak Panie z nimi rozmawiają. Mówiła o atmosferze, o zajęciach, o miłych Paniach. Z przyjemnością się tego słuchało. Poza tym to miejsce gdzie ta Osada się znajduje jest po prostu czarodziejskie. Myślę, że dzieci nie będą czuć, że chodzą do szkoły, a nauka wyjdzie sama, bezwiednie. Cudnie, że są takie miejsca. Ja posyłam naszą córkę już w tym roku do tej szkoły i cieszę się, że pozna "szkołę" od takiej strony. :)