Odpowiadasz na:

Państwa wpisy przyprawiają mnie o silne stresy. Kilka dni temu poszedłem na spacer i postanowiłem wrócić komunikacją miejską. Przed tem odstałem w kolejce do toalety w jakiejś knajpie, tylu było... rozwiń

Państwa wpisy przyprawiają mnie o silne stresy. Kilka dni temu poszedłem na spacer i postanowiłem wrócić komunikacją miejską. Przed tem odstałem w kolejce do toalety w jakiejś knajpie, tylu było chętnych do dwóch toalet. W dodatku płatnych, bo wyłącznie dla klientów lokalu gastronomicznego. Nie będę nawet pisał o stanie sanitarno-epidemiologicznym w tych toaletach, bo to osobny temat. Jak mnóstwo ludzi robi dziennie..., to i trzeba sprzątać. Ale nie o tym chciałem napisać.
Postanowiłem poczekać kilka minut na autobus. Rozkład jazdy w Internecie różnił się bowiem od tego, co było wywieszone na przystanku. Wchodzę do autobusu i idę do kierowcy kupić karnet (jednego biletu nie mogę, muszę kupić karnet za 8zł...). Kierowca zdenerwowany nie ma wydać z 10 zł...
"Nie mam już drobnych, nie wydam Panu. Niech Pan zapyta, może ktoś z pasażerów Panu rozmieni te 10 zł."
Autobus rusza. Zaczynam pytać starsze Panie w autobusie, ale nikt nie ma, albo nie chce sięgnąć do portfela. Rozumiem to, bo sam lubię siedzieć i oglądać krajobrazy jadąc...W końcu to firma ZKM obsługuje ten autobus.
Wracam do kierowcy. Mówię, że nikt nie ma drobnych. Kierowca zdenerwowany odpowiada, że nie może ze mną prowadzić dyskusji, bo kieruje. Robi się nerwowo. Ja nie mogę kupić biletu, kierowc nie może kierować, to nie jego problem. W końcu postanawiam zostawić mu te 10zł...kasuję bilet i...przejeżdżam przystanek, na którym chciałem wysiąść...
Szanowni Państwo,
Jeśli głosujecie na tych trzech prezydentów co cztery lata, to jesteście nieodpowiedzialnymi obywatelami matrixa zwanego Trójmiastem.

zobacz wątek
5 lat temu
~Turysta

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry