Re: Czarny protest. Dzień przełomu
Czarny Protest okazał się przełomem także w związku z tym, że Naród poznał w końcu definicję Suwerena. Okazuje się, że to nie upoważnienie Narodu jest dla Partii wiążące.
Partia ma...
rozwiń
Czarny Protest okazał się przełomem także w związku z tym, że Naród poznał w końcu definicję Suwerena. Okazuje się, że to nie upoważnienie Narodu jest dla Partii wiążące.
Partia ma bowiem swojego Suwerena.
Cierpiąca na chroniczne niedożywienie posłanka Pawłowicz Krystyna, znana w niektórych kręgach jako "unijna szmata" postanowiła ujawnić, w przypływie szczerości, kto jest w tym kraju Suwerenem i czyje polecenia Partia będzie wykonywać.
Cytat z FB Pani Krysi : "Episkopat dzisiejszym swym popołudniowym komunikatem upoważnił nas do odrzucenia projektu przewidującego karalność kobiet"
Następnie projekt ustawy, który kilka dni wcześniej Partia skierowała do komisji po kilku dniach został z upoważnienia Episkopatu przez Partię odrzucony.
Prawda jest taka, że zarówno Partia jaki i samozwańczy Suweren wystraszyli się gniewu rzeczywistego Suwerena.
Podobno nawet kot Prezesa w tym czasie biegał z podkurczonym ogonem.
zobacz wątek