Odpowiadasz na:

gostek ,który zbierał ofiare na mszy,na której zdarzyło mi sie ostatnio byc
przelatywał pomiedzy ławami w taki sposób, iz miałam obawy ,ze którys z darczynców zachwieje sie i przeniesie... rozwiń

gostek ,który zbierał ofiare na mszy,na której zdarzyło mi sie ostatnio byc
przelatywał pomiedzy ławami w taki sposób, iz miałam obawy ,ze którys z darczynców zachwieje sie i przeniesie swoj srodek ciezkosci zbyt blisko ziemi...fruwał z tym koszykiem jakoby anioł w ekstazie w niebiosa podciagnietym podbródkiem

ksiadz tez "biegł"w przemowie
jakos inaczej wyobrazałam sobie pozegnanie człowieka...wolniej i przynajmniej z proba stworzenia atmosfery zadumy a nie odwalenie roboty

zobacz wątek
8 lat temu
~isztar

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry