Camaro na polskie drogi to zdecydowanie za
wielki samochod. Nie bedzie mozliwe wyegzekwowanie walorow tych aut na wazkich polskich drogach. Do tego trzeba wielkich autostrad w stylu amerykansko-kanadyjskim. Po ulicach Sopotu, Gdyni czy...
rozwiń
wielki samochod. Nie bedzie mozliwe wyegzekwowanie walorow tych aut na wazkich polskich drogach. Do tego trzeba wielkich autostrad w stylu amerykansko-kanadyjskim. Po ulicach Sopotu, Gdyni czy Gdanskiej Starowki to tak jak bys sie staral czolgiem jechac. Ja jezdzilem nim wiele razy i powiem ze w ciezkim ruchu ulicznym z korkami to mozna szalu dostac bo paliwa zre nieziemsko i to nawet z mnioejszym ale takze mocnym silnikiem V6. Ale w weekend poza miasto z Nowego Jorku do pieknego uzdrowiska Cape May w New Jersey to cos pieknego taka jazda.
Moim skromnym zdaniem dla polskich milosnikow amerykanskich samochodow duzo lepszym wyborem jest niezwykle popularna limuzyna Chevrolet Malibu z silnikiem V6. Albo tez bogatsza wersja tego samochody wykonywana pod znakiem BUICK LaCrosse. Ten jest niezwykle piekny. Firma General Motors klasyfikuje Buicki wyzej i drozej niz Chevrolety. Z tym ze dywizjon Buicka nie produkuje samochodow dla zwolennikow sportowych wozow. Czyli takie wozy jak Corvette i Camaro budowane sa tylko przez dywizjon Chevroleta. Kiedys nie istniejacy juz dywizjon Pontiaca produkowal Firebirda ktory byl nieco drozszy i lepiej wykonany niz Camaro. Ale to juz historia.
Chevy Malibu i Buick LaCrosse oraz Century (jeszcze tansza wersja Buicka) to sa samochody spokojne dla rodziny z dwojgiem dzieci (trojgiem tez) i dlatego sa tak popularne.
Teraz co do niezawodnosci samochodow amerykanskich jak to jeden z internautow podal w watpliwosc. Prosze sobie zapamietac ze w Ameryce samochod to nie luksus, to koniecznosc i trzeba dbac o niego jak o wlasna rodzine. Wozi Ciebie do pracy, po zakupy a tylko w weekend i tez nie zawsze na przyjemnosci. Najpozniej w niedziele musisz sprawdzic czy samochod w poniedzialek zawiezie Ciebie do pracy i to jest najwazniejsze bo tereny w USA i Kanadzie sa olbrzymie. Nierzadko dojazd do pracy jest jakies 50 mil czyli 80 km w jedna tylko strone. Bardzo czesto po trzech latach samochod ma na liczniku 60 tysiecy mil czyli prawie 100 tysiecy kilometrow. Ciekawe ile Wy w Polsce robicie przez ten czas. Na co ja osobiscie sie skarze to nie na jakosc techniczna amerykanskich samochodow ale na partactwo amerykanskich mechanikow ktorzy umyslnie (dla zachowania byznesu) naprawiaja samochod po lebkach a za dwa miesiace musisz wracac do garazu bo znowu ten sam problem. Trzeba znalezc sobie uczciwego mechanika. I jego sie trzymac. Cena Malibu z silnikiem V6 jest od 26 tysiecy podstawowo do 32 tysiacy dolarow z wszystkimi dodatkami. Buicka nie wiem. Tansza wersja Malibu z silnikiem cztero cylindrowym to ja nie polecam z uwagi na duza mase samochodu i slabe przyspieszenie. Chociaz starzy amerykanscy emeryci wlasnie tylko takie kupuja.
________________________________________
zobacz wątek
13 lat temu
~Gdynianin_NJ