Odpowiadasz na:

No cóż, rynek napędzają nomandzi zarobkowi. Para młodych ludzi jedzie do bogatszego kraju popracować i odłożyć na mieszkanie. Po paru latach saksów wracają i kupują za gotówkę, a przelicznik jest... rozwiń

No cóż, rynek napędzają nomandzi zarobkowi. Para młodych ludzi jedzie do bogatszego kraju popracować i odłożyć na mieszkanie. Po paru latach saksów wracają i kupują za gotówkę, a przelicznik jest znaczny. Kupują i wyposażają za gotówkę i już bez kredytów godzą się na pracę w korpo duużo poniżej wymagań osoby z 30-letnią hipoteką.
Druga opcja - starsi emigranci zarobkowi wracają na starość do kraju i kupują sobie fajne mieszkanko na które nie było by ich stać gdyby zostali tam, gdzie pracowali lub mieli emeryturę w polskich zlotych
Trzecia opcja - starsi ludzie wybudowali duże podmiejskie rezydencje i teraz na starość sprzedają je/ wynajmują a sami kupują mieszkanie w mieście gdzie bliżej jest do lekarza czy kościoła
Czwarta opcja - bogaci wschodni sąsiedzi - Ukraińcy też - osiedlają się tutaj inwestując w nieruchomości, płacą gotówką uzyskaną za tamtejsze łapówki - są to najczęściej dzieci loklnych kacyków i " biznesmenów" którzy wysyłają rodziny do Europy w trosce o ich i swoje bezpieczeństwo
Kredyty hipoteczne są nadal łatwo dostępne - wystarczy chwilowo dobrze zarabiać - najczęściej w walucie obcej bo całe ryzyko zmieniany kursu jest przerzucone na klienta a bank zarabia nie tylko na odsetkach kredytowych ale też na różnicy kursowej.
Jeśli nie jesteś w stanie spłacić kredytu - bank zabiera i licytuje twoje mieszkanie a resztę długu spłacasz jako osoba bezdomna, za to z legalnym długiem na grube tysiące czy nawet miliony.
Z moich znajomych są tylko dwa rodzaje młodych ludzi którzy ostatnio kupili mieszkanie:
-tych co mają kredyty zaciągnięte na 30 lat i dobre zarobki (mieli fart)
-tych co rodzice kupili im mieszkanie
pozostali są emigrantami i nie zamierzają wrócić do kraju

zobacz wątek
8 lat temu
~Kocio

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry