Czy 40letnia singielka ma jeszcze szansę na miłość?

Pewnie że masz. A pewnie myślisz, że zadbanych, z wartościami, bez nałogów, nieśmiałych, to dopiero na Marsie znajdziesz?

Szukasz w ogóle kogoś konkretnego? Czy tak na zasadzie: co będzie, to będzie?

No na Marsie, to całkiem prawdopodobne, hehe. Jakoś desperacko nie szukam, ale gdybym poznała kogoś odpowiedniego, byłoby to miłe zaskoczenie ️... Może napiszesz coś o sobie, ile masz lat i co spowodowało, że napisałeś tutaj?

43 (prawie). A czemu tu się pojawiłem? Przyczyn jest wiele. Np. zazdrość na widok pary 80-latków, kuśtykających i trzymających się za ręce w drodze po marchewkę. Albo przytulonych do siebie po całodziennej, wspólnej wyprawie w góry 40-latków w autobusie? A może poczucie pewnego absurdu, że tego typu potencjał nie jest przeze mnie wykorzystywany? I przekonanie, że życie może przynieść miłe niespodzianki, mimo tego, że nie należę do pożądanego przedziału 10% panów z kasą, klasą i BMW?

Zgadzam się z Tobą i rozumiem, odnośnie tych staruszków, czy innych par... Skąd taka nazwa - Riesengebirger? Ma to jakieś znaczenie dla Ciebie? No ja wolę morze, niż góry i mieszkam nad morzem, a Ty? Jesteś nieśmiały ogólnie, czy tylko względem kobiet ? Jeśli chcesz, to zostaw jakiś namiar do siebie.

Riesengebirge to po prostu Karkonosze:-) Taka moja słabość od 25 lat:-) A jeżeli chcesz napisać, zapraszam na alwolf@wp.pl