faktem jest że jak człowiek zaczyna mieszkać w tym Belwederze (każdy) to staje się taki "nieżyciowy" , przydało by się wyjście po ziemniaki do biedronki od czasu do czasu.
Żarówki...
rozwiń
faktem jest że jak człowiek zaczyna mieszkać w tym Belwederze (każdy) to staje się taki "nieżyciowy" , przydało by się wyjście po ziemniaki do biedronki od czasu do czasu.
Żarówki ledowe to ostatnio po 2 zł kupiłem , to nawet z reklamacją biegać się już nie opłaca. Mogliby jeszcze tylko popracować nad ich żywotnością bo to jest średnio jakieś 700godzin , a nie 10000-15000 .
A w Berlinie to mógł im przypomnieć o reparacjach.
zobacz wątek