Re: Czy Wasi mężowie pomagają przy dziecku,w domu?
U mnie jest na szczęście tak, że razem zajmujemy się maleństwem. Nie muszę prosić, przypominać, nalegać, zachęcać, zwracać uwagi. Razem je kąpiemy, na zmianę karmimy, przewijamy, chodzimy na...
rozwiń
U mnie jest na szczęście tak, że razem zajmujemy się maleństwem. Nie muszę prosić, przypominać, nalegać, zachęcać, zwracać uwagi. Razem je kąpiemy, na zmianę karmimy, przewijamy, chodzimy na spacery, bawimy się z nim. Myślę, że jeśli facet kocha swoje dziecko, to sam chętnie "uczestniczy" w jego wychowaniu i nie trzeba go do tego namawiać.
W domu też potrafi wszystko zrobić, więc nie mam problemu z tym, że wszystko jest na mojej głowie.
Chyba mam szczęście, że mam takiego faceta, na pewno :))
zobacz wątek