Re: Czy Wasi mężowie pomagają przy dziecku,w domu?
nigdy mi sie z nudow nie zdarzyo posprzatac mieszkania, mam tysiace lepszych rzeczy do robienia, raczej sprzatam z obowiazku. niecierpie wszelkich obowiazkow domowych, ale dopoki siedze w domu to...
rozwiń
nigdy mi sie z nudow nie zdarzyo posprzatac mieszkania, mam tysiace lepszych rzeczy do robienia, raczej sprzatam z obowiazku. niecierpie wszelkich obowiazkow domowych, ale dopoki siedze w domu to wiekszosc robie. przed macierzynskim robilismy po rowno i po moim powrocie do pracy do tego wrocimy. ale moj maz zajmuje sie tak samo dobrze nasza corka jak ja i po powrocie z pracy przejmuje opieke i w weekendy tez. tyle ze on mieszkal 10 lat sam. zgadzam sie ze cos takiego jak pomaganie przy dziecku nie istnieje to tak samo twoje i jego dziecko. lubimy wychodzic ale ze nie mamy rodziny na miejscu to nie ma z kim zostawic mala wiec czesto wychodze sama, spotykamy sie w pol drogi maz przejmuje mala i kladzie ja spac. dla mnie te wyjscia i godzina wieczorem jest zbawienna
zobacz wątek