Re: Czy Wasi mężowie pomagają przy dziecku,w domu?
I o to właśnie chodzi - nie czekać aż facet (czy kobieta, jeśli sytuacja jest odwrotna) wróci z pracy i zrobi dajmy na to obiad.
W czym czasie happy-mamuśka traci godziny na siedzeniu na...
rozwiń
I o to właśnie chodzi - nie czekać aż facet (czy kobieta, jeśli sytuacja jest odwrotna) wróci z pracy i zrobi dajmy na to obiad.
W czym czasie happy-mamuśka traci godziny na siedzeniu na forum trojmiasto.pl i nie pomyśli o tym, że trzeba coś porobić w mieszkaniu ;)
Ważny jest tu sprawiedliwy podział obowiązków. Jedna strona pracuje zawodowo - druga bardziej stara się w domu. Nie ukrywajmy się, praca zawodowa też męczy, nie ważne czy ktoś przewala łopatą tony piasku czy siedzi w biurze przed komputerem.
Problem raczej siedzi w przekonaniu, że druga strona MUSI coś zrobić, musi być "wytrenowana", że to ta strona pomaga... błąd. Bo z drugiej strony patrzeć to ta właśnie strona siedzi na garnuszku tej zarabiającej i raczyłaby coś zrobić w domu zamiast narzekać ;)
Prawdziwy partner nie potrzebuje wytrenowania, on wie co trzeba zrobić - o! :P
zobacz wątek