Sky, a ja nie dziwię się, że prof. Bartoszewski nie jest postacią godną upamiętnienia przez pisowców. Przecież On był antybohaterem ich wersji historii. Jawnie i bez ogródek, obnażał ich miałkość,...
rozwiń
Sky, a ja nie dziwię się, że prof. Bartoszewski nie jest postacią godną upamiętnienia przez pisowców. Przecież On był antybohaterem ich wersji historii. Jawnie i bez ogródek, obnażał ich miałkość, pustkę intelektualną. Nie kto inny, niż prof. Bartoszewski określił kompetencje "elit" politycznych, w tym korpus zagraniczny rządów PIS, jako "dyplomatołki". Szerszym spektrum tego określenia, stała się forma " pisomatołki", tak celnie oddająca kompetencje i stan umysłu tej "elity". Nie ma co silić się na rzeczową dyskusję z pisomatołkami, o szkodliwości i krótkowzroczności w deprecjonowaniu naszych, polskich autorytetów. Nie rzuca się pereł przed wieprze. Ta hołota skończy na śmietniku historii, podobnie jak to już się stało z równie "inteligentnymi" inaczej, postaciami z Ligi Polskich Rodzin, Samoobrony. Kto pamięta jeszcze o tych durniach ?
zobacz wątek