Czy Zetjot jest gorszy ?

Nie wiem jak jest w przypadku zetjota, ale jeśli chodzi o łowcę, to łowca ma poczucie własnych kompetencji: od tąd do tąd. Ani milimetra przed odtąd, ani milimetra poza dotąd. Kwalifikacje łowcy ograniczają się do szeroko rozumianych kwestii antropologicznych z racji wykształcenia lingwistycznego i pracy zawodowej w dziedzinie informacji naukowej.

Praca w bankowości wykraczałaby daleko poza sferę zainteresowań łowcy, nie mówiąć już o nudzie i negatywnym nastawieniu ideowym wobec sektora finansowego. Ponadto odpowiada mi rola wolnego strzelca sprzyjająca łowieniu absurdów..

> Nie wiem jak jest w przypadku zetjota

Zapytaj go ;]

Jedno jest pewne nigdy nie wolno sobie zakładać, że coś w życiu jest poza twoim zasięgiem.
Stawiaj sobie wysokie cele.
Pracuj ciężko od rana do wieczora.
Bądź niezłomny.
Ucz się.

Bądź jak Jacek.

Jacek, kiedy się goli, to nie musi się wstydzić przed lustrem, w odróżnieniu od niektórych bywalców forum. Stanął po właściwej strony mocy i odniósł sukces. A jego starszy brat, z powodu problemów emocjonalnych, ten egzamin oblał.

Łowca wie, że można zamieszczać absurdalne wypowiedzi, bo...
ciemny lud to kupi :)

Jak zapewne już wszyscy wiedzą, Kurski jest po gdańskiej Jedynce i Uniwerku. Studiował ekonomię. Tak więc z bankowością ma tyle wspólnego, co każdy z nas. A tym bardziej Ty, łowco.
Jako człowiek inteligentny, zapewne byś się nie nudził na tej posadzie. Byłbyś z pewnością ( piszę to bez żadnej złośliwości czy szyderstwa) lepszym menadżerem od tych wielu przydu*asów, pociotków i znajomych PISiarzy. Tymczasem twoja ekipa rozdaje na prawo i lewo stanowiska i etaty swoim wiernym psom, kierując się partyjnym partykularyzmem i interesem szemranych jej członków. Czy nie żal ci, że Zjednoczona Prawica ma wśród swoich zwolenników ludzi wykształconych i mądrych, którzy jednak pozostają w cieniu "gwiazd" miernych, ale wiernych ?

Kurski jest po Topolówce.

>Jacek, kiedy się goli, to nie musi się wstydzić przed lustrem,

Ratlerek, jak wszyscy bywalcy forum prezentuje moralność pisowską, a ta jest oparta na wartościach bolszewickich, które można najkrócej zamknąć zdaniem : nie mam pana płaszcza i co mi pan zrobisz ?.

Moralność bolszewika bardzo dobrze opisuje to zdarzenie :
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/newsamp-jacek-kurski-znow-zatrzymany-za-szybka-jazde,nId,116126

Kura miał być ministrem cyfryzacji. Ale wyjeżdża. To już sami kombinujcie, czy to exodus w obawie przed wynikiem wyborów czy przed w.

Kurski zdaje sobie sprawę, ze jakiekolwiek stanowisko w rządzie to jest praca na pół roku, bowiem po wyborach wiele z osób biorących udział w demontażu państwa po roku 2015 spędzi kolejne lata w więzieniu.
W tej sytuacji przyjęcie posady daleko poza Polską wydaje się bezpieczna przystanią.
W istocie jednak tak nie jest. Wstyd tylko będzie większy.

Ta sprawa nie daje mi spokoju. W 2020 roku byłem na spotkaniu z arcybiskupem Lengą w NOTcie. Dwóch starszych gentlemanów na korytarzu rozmawiało o Jarosławie Kurskim mówiąc o nim "ten Żyd". Na to wtrąciła się starsza pani: "przepraszam panów, ale ja życiorys rodu Kurskich analizowałam bardzo starannie i zaręczam panom, że to całkowicie polska rodzina od pokoleń". Na to jeden z panów zapytał: "Polak i pracuje w gazecie wyborczej?! To jeszcze gorzej o nim świadczy". I rozmowa się zakończyła.
Wyjąłem telefon i sprawdziłem w wikipedii wpis dotyczący matki Kurskich, Anny i przyznałem po cichu rację tej pani. Polska rodzina ziemiańska.
A w tym roku redaktor Piński kilkakrotnie powtórzył, ze Kurscy to Żydzi. Sprawdziłem ponownie wpis w wikipedii i tym razem przeczytałem: "Matka (czyli babcia Kurskich) Teodora, córka Józefa Bernsteina vel Niemirowskiego i Anny z Sommersteinów, regionalistka i badaczka haftów, tkanin oraz strojów Warmii i Mazur, pochodziła z rodziny żydowskich kupców (jej bratem był Lewis Bernstein Namier).
W historii edycji odkryłem, że korekty wpisu w wikipedii dokonano wieczorem tego dnia, w którym byłem świadkiem wspomnianej rozmowy. Myślę więc sobie, że ci dwaj panowie to byli jacyś badacze historii i po powrocie do domu odkryli, że piękne szlacheckie nazwisko Niemirowscy jest fałszywe
W ogóle to jest fascynujące. Zwłaszcza wspomniany w wiki Lewis Bernstein Namier.
Bracia zatem w każdej chwili mogą uzyskać obywatelstwo Izraela i w kontekście tych faktów ewakuacja Jacka naprawdę daje do myślenia. Ale co ja tam będę.
To, co się tu wyrabia jest sprzeczne z wszelkimi zasadami archwizowania danych. Nawet smsy po 5 latach są kasowane, a tu dowody mojego rzekomego antyszemajtyzmu będą wisieć następne 300 lat i nigdy z obozu reedukacyjnego mnie warunkowo nie wypuszczą.

tr : jak zwykle, w swoim stylu robisz "wrzutkę" . Coś tam chlapniesz, a nuż się przyklei. Nie robisz tego od dzisiaj. Jest to gorsze moim zdaniem od oszczerstwa. Oszczerstwo bowiem jest twierdzeniem, chociaż kłamliwym. Jednak jego autor ma odwagę je zaprezentować. Ty natomiast jak zwykły piesek, coś szczekniesz, po czym z podkulonym ogonkiem spierniczasz piszcząc że to nie ja. Jakie znaczenie dla bycia mendą, ma pochodzenie, narodowość ?

Nie nazwałem Jacka Kurskiego mendą, więc to pytanie jest zupełnie bez sensu. Nie jestem też autorem wpisów w serwisie wikipedia.

To było pytanie retoryczne.

Ten forumowicz reprezentuje bolszewicki model myślenia.
Dla bolszewików pokroju Gomółki czy Kaczyńskiego pochodzenie do 5 pokoleń wstecz ma znaczenie. W modelu bolszewickim mając taka wiedzę można czynić wrzutki jak forumowicz powyżej, stworzyć teorie o dziadku z Wermachtu czy całą kampanie marca 68. Można napuszczać ma siebie całe grupy społeczne - jednym słowem prowadzić klasyczna bolszwicką manipulacje społeczną. Z tym mamy do czynienia obecnie co tydzień w ramach objazdowego cyrku tow. Kaczyńskiego.
Dla mnie Kurski moglby być równie dobrze Eskimosem. Moja ocena jego osoby bierze się z oceny jego walorów intelektualnych, jego stosunku do innych ludzi i świata oraz dorobku życiowego i na tej podstawie formułuję moje wnioski.

Musiałbym oceniać obu braci Kurskich dokładnie tak samo. Tymczasem nie dokonałem tu oceny żadnego z nich. Idźcie się zatem przeglądać w lustrze gdzie indziej.

Ps. Bolszewicy? Jak Lew Dawidowicz Bronstein "Trocki"? Pomieszanie z poplątaniem

Bycie mendą jest doceniane i nagradzane przez rządzących. Jak na to patrzą kompetentni stronnicy tej ekipy ? Z jakimi miernotami mamy do czynienia, świadczy nie tylko przykład tej mendy. Weźmy na przykład taką kurator Nowak, czy bliżej mi nie znaną fankę ministra Czarnka, która podczas spotkania tego ministra z bliżej mi nie znaną widownią, na stojąco wygłaszała peany na jego cześć, jakim to on nie jest wspaniałym ministrem, najlepszym w dziejach Polski. Idę o zakład, że gdy PIS jeszcze trochę przetrwa, to Nowak dostanie posadę co najmniej wice ministra lub prezesa Jakiegoś Orlenu, a ta klaszcząca pudernica od całowania Czarnka w ( takie niedomówienie) zostanie posłanką lub co najmniej nadkuratorką, czy inną ministerką.