Odpowiadasz na:

Nie wiem jak jest w przypadku zetjota, ale jeśli chodzi o łowcę, to łowca ma poczucie własnych kompetencji: od tąd do tąd. Ani milimetra przed odtąd, ani milimetra poza dotąd. Kwalifikacje łowcy... rozwiń

Nie wiem jak jest w przypadku zetjota, ale jeśli chodzi o łowcę, to łowca ma poczucie własnych kompetencji: od tąd do tąd. Ani milimetra przed odtąd, ani milimetra poza dotąd. Kwalifikacje łowcy ograniczają się do szeroko rozumianych kwestii antropologicznych z racji wykształcenia lingwistycznego i pracy zawodowej w dziedzinie informacji naukowej.

Praca w bankowości wykraczałaby daleko poza sferę zainteresowań łowcy, nie mówiąć już o nudzie i negatywnym nastawieniu ideowym wobec sektora finansowego. Ponadto odpowiada mi rola wolnego strzelca sprzyjająca łowieniu absurdów..

zobacz wątek
1 rok temu
~łowca absurdów

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry