Widok
wydaje mi sie, ze teraz wiem czym jest milosc, najprawdziwsza w swoim rodzaju.
Wymogi:
wzajemnego szacunku, miłości, wierności, współdziałania, przyjaźni, MILOSC: uczuciowa, psychiczna, seksualna, rodzicielska, materialna, w zakresie podziału ról i obowiązków, spędzania wolnego czasu.
1) Czynniki sprzyjające udanemu małżeństwu: miłość i przyjaźń; podobieństwo małżonków w zakresie pochodzenia, światopoglądu, poziomu inteligencji, wykształcenia, cech osobowości, atrakcyjności, seksualności, postaw rodzicielskich; dojrzałość psychiczna, altruizm, tolerancja, poczucie humoru, empatia, współdziałanie; umiejętność dialogu, porozumiewania się, rozumienia inności płci; harmonijny podział ról i obowiązków; „psychiczne odpępnienie” od środowiska rodzinnego (niezależność); pielęgnowanie i rozwijanie więzi uczuciowej; wspólne spędzanie wolnego czasu; własne mieszkanie, niezbędny standard materialny; „filozofia” relacji partnerskich: „w każdym człowieku jest dobro”, „mogę wpływać na postawy innych wobec siebie”, „miłość własnego JA sprzyja kochaniu drugiej osoby”, „nie mam prawa do przeszłości drugiej osoby”, „każdy związek miewa sytuacje kryzysowe”, „konflikt nie oznacza braku miłości”, „miłość jest zadaniem, a nie stanem”, „miłość jest dynamiczna, a nie statyczna”.
2) Czynniki wzmacniające porozumienie i trwałość: unikanie „cichych dni”, wzajemnego obwiniania; nastawienie na współpracę, prowadzenie dialogu skierowanego na to, co łączy, a nie na to, co dzieli; znajomość inności psychicznej i seksualnej płci; unikanie angażowania innych osób w sytuacje konfliktowe, szukania „sprzymierzeńców”; unikanie wciągania dzieci; znalezienie czasu na wspólne wspominanie dobrych okresów z historii związku; nieustająca rozmowa; unikanie dłuższych przerw we współżyciu seksualnym; szanowanie potrzeby prywatności drugiej osoby; świętowanie rocznic ślubu, poznania się, innych uroczystości rodzinnych, sukcesów partnera; chwalenie w towarzystwie partnera, niedopuszczalne ośmieszanie go, krytykowanie, porównywanie z innymi; zapominanie starych urazów, umiejętność przebaczania; unikanie roli prokuratora, sędziego, kata, ofiary.
3) Przyczyny konfliktów: egocentryzm kobiecy (zaborczość, potrzeba wychowania partnera, prymat „instynktu gniazda” nad miłością, brak samokrytycyzmu); egocentryzm męski (potrzeba nadmiernej niezależności, pracoholizm, traktowanie żony jako substytutu matki, unikanie zaangażowania się w sprawy gospodarstwa domowego); walka o dominację, postawy rywalizacyjne; trudności w porozumiewaniu się, mity i stereotypy dotyczące płci, małżeństwa; nieprzystosowanie seksualne; zderzenie wzorców i modeli relacji rodzinnych wyniesionych z domów rodzinnych; uzależnienie od rodziców; rozbieżne scenariusze życia małżeńskiego i rodzinnego; nuda i monotonia.
to pomglo mi znalesc samego siebie
Wymogi:
wzajemnego szacunku, miłości, wierności, współdziałania, przyjaźni, MILOSC: uczuciowa, psychiczna, seksualna, rodzicielska, materialna, w zakresie podziału ról i obowiązków, spędzania wolnego czasu.
1) Czynniki sprzyjające udanemu małżeństwu: miłość i przyjaźń; podobieństwo małżonków w zakresie pochodzenia, światopoglądu, poziomu inteligencji, wykształcenia, cech osobowości, atrakcyjności, seksualności, postaw rodzicielskich; dojrzałość psychiczna, altruizm, tolerancja, poczucie humoru, empatia, współdziałanie; umiejętność dialogu, porozumiewania się, rozumienia inności płci; harmonijny podział ról i obowiązków; „psychiczne odpępnienie” od środowiska rodzinnego (niezależność); pielęgnowanie i rozwijanie więzi uczuciowej; wspólne spędzanie wolnego czasu; własne mieszkanie, niezbędny standard materialny; „filozofia” relacji partnerskich: „w każdym człowieku jest dobro”, „mogę wpływać na postawy innych wobec siebie”, „miłość własnego JA sprzyja kochaniu drugiej osoby”, „nie mam prawa do przeszłości drugiej osoby”, „każdy związek miewa sytuacje kryzysowe”, „konflikt nie oznacza braku miłości”, „miłość jest zadaniem, a nie stanem”, „miłość jest dynamiczna, a nie statyczna”.
2) Czynniki wzmacniające porozumienie i trwałość: unikanie „cichych dni”, wzajemnego obwiniania; nastawienie na współpracę, prowadzenie dialogu skierowanego na to, co łączy, a nie na to, co dzieli; znajomość inności psychicznej i seksualnej płci; unikanie angażowania innych osób w sytuacje konfliktowe, szukania „sprzymierzeńców”; unikanie wciągania dzieci; znalezienie czasu na wspólne wspominanie dobrych okresów z historii związku; nieustająca rozmowa; unikanie dłuższych przerw we współżyciu seksualnym; szanowanie potrzeby prywatności drugiej osoby; świętowanie rocznic ślubu, poznania się, innych uroczystości rodzinnych, sukcesów partnera; chwalenie w towarzystwie partnera, niedopuszczalne ośmieszanie go, krytykowanie, porównywanie z innymi; zapominanie starych urazów, umiejętność przebaczania; unikanie roli prokuratora, sędziego, kata, ofiary.
3) Przyczyny konfliktów: egocentryzm kobiecy (zaborczość, potrzeba wychowania partnera, prymat „instynktu gniazda” nad miłością, brak samokrytycyzmu); egocentryzm męski (potrzeba nadmiernej niezależności, pracoholizm, traktowanie żony jako substytutu matki, unikanie zaangażowania się w sprawy gospodarstwa domowego); walka o dominację, postawy rywalizacyjne; trudności w porozumiewaniu się, mity i stereotypy dotyczące płci, małżeństwa; nieprzystosowanie seksualne; zderzenie wzorców i modeli relacji rodzinnych wyniesionych z domów rodzinnych; uzależnienie od rodziców; rozbieżne scenariusze życia małżeńskiego i rodzinnego; nuda i monotonia.
to pomglo mi znalesc samego siebie
duzo czytam, obserwuje.
Wydaje mi sie ze kiedys kazdy przechodzi taka faze rozstrojenia, to tak jak klasc sie spac. Najpierw dlugo ukladasz sie do snu, przewracasz, kotlujesz, az do momentu kiedy znajdziesz sie w idealnej pozycji aby moc zasnac.
Tak jest w zyciu. Kiedy czlowiek wybiera co dla niego jest naprawde wazne - uklada sobie zycie rezygnujac nawet z tych najprzyjemniejszych.
Wydaje mi sie ze kiedys kazdy przechodzi taka faze rozstrojenia, to tak jak klasc sie spac. Najpierw dlugo ukladasz sie do snu, przewracasz, kotlujesz, az do momentu kiedy znajdziesz sie w idealnej pozycji aby moc zasnac.
Tak jest w zyciu. Kiedy czlowiek wybiera co dla niego jest naprawde wazne - uklada sobie zycie rezygnujac nawet z tych najprzyjemniejszych.
Mam nadzieje ze to mozliwe. Wlasnie zaczynam to robic tzn. ukladac sobie zycie na nowo. Jest mi trudno, mam ciezka sytuacje w zyciu poniewaz sama wychowuje synka. Choc prawde mowiac w takiej syutacji mozna naprawde poznac wartosciowego czlowieka. Taki partner nie tylko musi pokochac mnie ale i moje dziecko, a nie wszyscy mezczyzni sa do tego gotowi. Wszystko jeszcze przedemna mam nadzieje ze sie wszystko uda, zyczcie mi powodzenia. Dziekuje Ci Oskar za tak madre slowa, daly mi duzo do myslenia.
wiesz czemu tak jest?
bo nie każdy w dzisiejszych czasach lubi dzieci tak naprawde, poza tym facet przywiązują się do dziecka i traktuje go jak swojego potomka:)
co jeśli któregoś dnia dziecko powie do faceta nic dla mnie nie znaczysz i nic do ciebie nie czuję:( tylko się powiesić...
bo nie każdy w dzisiejszych czasach lubi dzieci tak naprawde, poza tym facet przywiązują się do dziecka i traktuje go jak swojego potomka:)
co jeśli któregoś dnia dziecko powie do faceta nic dla mnie nie znaczysz i nic do ciebie nie czuję:( tylko się powiesić...
Nimniejszym uroczyście potwierdzam powyższe dane ;)
Istnieje!
Zgadzam się z tym, ze tylko Bóg potrafi obdarować miłoscią doskonałą, ale jeśli człowiek czerpie z Boga, żyje nim, to potrafi kochac prawdziwie. W końcu jest stworzony na Jego obraz i podobieństwo!
Jeśli chodzi o związki dwojga ludzi:
Można kochac bez żadnego "ale" - nam sie to zdarzyło! wiec daję w tym miejscu świadectwo, że istnieje prawdziwa miłość.
jeśli się nie widzi wad "kochanej" osoby i mówi się ze sie ja kocha, to jest to zauroczenie, oczarowanie... natomiast, ześli sie dostrzega wady ukochanego/ukochanej i pomimo to chce być z nią, to jest już powazna sprawa. Miłość to nie zauroczenie. Miłość nie jest "za coś", "dlatego, że...". Kocha się zawsze "pomimo". Bo miłość to decyzja.
Zgadzam się z tym, ze tylko Bóg potrafi obdarować miłoscią doskonałą, ale jeśli człowiek czerpie z Boga, żyje nim, to potrafi kochac prawdziwie. W końcu jest stworzony na Jego obraz i podobieństwo!
Jeśli chodzi o związki dwojga ludzi:
Można kochac bez żadnego "ale" - nam sie to zdarzyło! wiec daję w tym miejscu świadectwo, że istnieje prawdziwa miłość.
jeśli się nie widzi wad "kochanej" osoby i mówi się ze sie ja kocha, to jest to zauroczenie, oczarowanie... natomiast, ześli sie dostrzega wady ukochanego/ukochanej i pomimo to chce być z nią, to jest już powazna sprawa. Miłość to nie zauroczenie. Miłość nie jest "za coś", "dlatego, że...". Kocha się zawsze "pomimo". Bo miłość to decyzja.
jak się "kocha" za cos - to ta "miłość" nie wymaga decyzji, jak się "kocha" bo nam tak dobrze, wygodnie, i do tego przyjemnie... - tez nie trzeba wysiłku... ale jeśli chcemy by dany człowiek był dla nas ważny, jeśli chcemy by był dla nas kimś bliskim i wyjątkowym, jeśli chcemy ofiarować mu swoje życie, kochamy go "pomimo...", to taka miłość jest decyzją, decyzją trwania przy tym człowieku bez względu na wszystko...
mówię o prawdziwej miłości. nie o jej namiastkach, nie o tych miłościach na chwilę... które ulatuja, bo się nudzą lub pojawia się przeszkoda i nie jest nam dobrze...
w miłości nie chodzi o to by nam było dobrze, ale tej "kochanej" osobie... a to jest decyzja.
Niestety każdy z nas popełnia błędy. Warto jednak walczyć o to, aby je naprawić. Tutaj https://kobiecystyl.pl/jak-odzyskac-faceta-15-skutecznych-sposobow/ macie ciekawy artykuł, gdzie macie wskazanych 15 skutecznych sposób na odzyskanie faceta. Myślę, że warto się tam na spokojnie rozejrzeć i poczytać.