Widok

Czy, jak Monsieur Jourdain, nie wiesz, że jesteś marksistą ?

Jeśli ktoś wybiera się w podróż i wsiada do samolotu, to nie przejmuje się budową silnika, zasadami ruchu lotniczego ani techniką sterowania środkiem lokomocji. Leci i już.

Podobnie zwykły człowiek, chodzący wokół swoich i nieswoich spraw nie zastanawia się nad niuansami ideowymi określającymi pochodzenie struktur społecznych w jakich się obraca i tak jak Monsieur Jourdain z Moliera nie zdaje sobie sprawy, że mówi prozą albo wyznaje światopogląd marksistowski i dziwi się potem gdy ktoś mu to wypomni..

Świadomość swoją drogą, a rzeczywistość swoją. Często się nie pokrywają. Ale to rzeczywistość wyznacza kurs. A rzeczywistość jest zdeterminowana ewolucyjnie, bo to ewolucja narzuciła wymóg życia w grupie wymagającego ciągłych interakcji i specyficznych relacji społecznych, nieustannie ćwiczonych w tych interakcjach. Ewolucja stworzyła dość elastyczne ramy dla takiego procesu, dzięki czemu mogą się pojawiać różne modele kulturowe konkurujące ze sobą. Pojawił się model chrześcijański, pojawiła się jego modyfikacja w modelu liberalnym, a w ramach tego ostatniego model marksistowski. Wszystkie te modele przeszły historyczne testy. Który model okazał się najbardziej zrównoważony i efektywny, to widać z obrazka.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

Prawda jest dziwniejsza od fikcji, a to dlatego, że fikcja musi być prawdopodobna. Prawda- nie. MT

Bardzo proszę, nie spoczywać na laurach, mieląc jęzorkiem, jak łopatką. E w o u l o w a ć, proszę. Przynajmniej indywidualnie.
Obrazek skali makro, nigdy nie był, nie jest i nigdy nie będzie, formą, kolorem i intensywnością, wprost proporcjonalny do skali mikro i/lub odwrotnie. Co Pan woli (?)
Jean Baptiste Poquelin (bycie sobą kosztuje!) ;) stworzył postać Monsieur Jourdaina ... w kontekście!, pozostając w zgodzie z zasadą : "Lepiej śmiechem jest pisać niż łzami. Śmiech to szczere królestwo człowieka.", której hołdował (słusznie) autor Gargantui...

Ps
Pismo obrazkowe powraca do łask i sieje spustoszenie większe niż kiedykolwiek!
Ewolucja :) Piękne i ciężkie słowo. Niestety i na szczęście ("kij ma zawsze dwa końce"?) nie wszystko i nie wszyscy "ktosie", podlegają jej procesom. Natury nie oszuka Pan.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Tu widzę parę problemów do dyskusji.
Pierwszy problem to kwestia proporcji między przypadkowością a determniacją. Interesujące naprawdę jest zdeterminowanie naszej natury ludzkiej przez proces ewolucji. Może się wydawać,żę znacznie barwniejsza jest przypadkowość, bo tworzy złudzenie rzeczywistej odmienności (tak jak kolor, który jest złudzeniem). A brak zrozumienia dysproporcji między tymi aspektami prowadzoi do najrozmaitszych dziwactw a nawet szaleństwa, które można właśnie obserwować.

Drugi problem to relacja między obrazem w skali makro a obrazem w skali mikro. Decydujący jest obraz w skali makro, który wiążę się z determinizmem i determinuje zachowania w skali mikro. I nie jest tak, że to zbiór działań w skali mokro tworzy obraz makro. Jest odwrotnie, to obraz w sklai makro stwarza nam nieprzekraczalne ramy, w ramach kßórych pozwalamy sobie na drobną kosmetykę.

Problem trzeci to problem tego że dopiero znajomość obu tych aspektów uwalnia nas od błędnych koncepcji i sposobów życia i i wskazuje realne mozliwości fascynującej jazdy na historycznej fali.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

To jest proste. Ideologia lgbt=marksizm w bardzo wulgarnej formie, zaś ekologizm i weganizm= ekologiczna myśl Adolfa Hitlera. Spoiwem jest tu ateizm, bez którego mielibyśmy uniwersalne zasady miłości bliźniego oraz rozsądną troskę o środowisko. Wrogiem cywilizacji jest zatem ateizm. A jego dzieci, czyli wspomniane wyżej nepmarksizm i neonazizm doskonale się przenikają i kooperują. Czego przykładem jest współczesny Pawka Morozow, tj upośledzona dziewczynka ze Szwecji Greta.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Problemem jest jednak niezrozumienie tego skąd się bierze taki ruch jak ideologia LGBT, którą często określa się jako marksistowską, a to sugeruje nam, że jest to kontynuaja marksizmu komunistycznego, co jest błędem.
Ideologia LGBT i inne pomysły rodem z polipoprawności, to konsekwencje liberalizmu, który postawił na konstrukcję przestrzeni społecznej w oparciu o relację wolności. Chociaż przecież wiadomo z matematyki, że nie istnieje przestrzeń ani jednowymiarowa, ani nawet dwuwymiarowa. Więc nie należy się dziwić temu, że liberalizm się wykoleił.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Rozenek znowu się wygłupił. Jego elektorat to jest element skrajnie egoistyczny i liberalny. Nienawidzą górników a na widok matki z dziećmi dostają białej gorączki i coś o 500 plus zaczynają bluzgać. Pomoc rodzinie rozumieją jako zapewnienie darmowej aborcji, a dla starszych mają propozycję komfortowej eutanazji. Dlaczego on nazywa swoją partię Polska Partia Socjalistyczna? Jaki sens ma nazwa kłócąca się z poglądami elektoratu własnego? Bez sarkazmu i złośliwości doradziłbym mu założenie Polskiej Partii Liberalnej, a najlepiej Europejskiej Partii Wolności i Postępu, coś takiego. Być może jest po prostu głupi i się nie nadaje na politycznego lidera. A PPS to byli porządni ludzie. Antykomuniści. Pużak
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

He he he :] Zapewniam Serdeńko Pysieńko , że nie ma żadnego "problemu" ten, kogo w ogóle nie obchodzi ruch Liczne Grono Byłych Tamburyniarzy :] Moda AKA wolność, na słomianą strzechę też powraca, ale pragmatyzm zwycięża ... w końcu zwycięża ;) i oddaje rację ewolucji.
Ps
Liberalizm czy libertynizm? Co to za "bełkot"? Pan ześ się zaniedbał i rozleniwił :) dawaj, dawaj
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wszystkie opcje wyjmujące wolność/liberty z kontekstu społecznego noszą takie nazwy:
liberałowie - wolność zindywidualizowana dla wszystkich
libertyni - wolność zindywidualizowana obyczajowa
iibertarianie - skrajna indywidualna wolność gospodarcza
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Mhm. Nieśmiało, poproszę o egzemplarz autorski z autografem.
Coś w stylu: "Cierpliwej Trolince... owca abs". Naturalnie, w celach kolekcjonerskich i "case study" only :]
Pański SPWZP (Słownik Pojęć Wyssanych Z Palca) daleki (jakże) jest od SJP :)
Radość przeto :) Ha ha i ubaw, po pachy :*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Naturalnie, jagodowski kciuczek, traf chciał, fioletowym pazurem zakończony... a co mi tam, czerwonego wskazującego, a nawet środkowego i pinky, też dołożę. Tylko serdecznym (fioletowy), zagram na słoniowej trąbie. Normale :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Popieram konkluzję, chociaż przydałoby się rozwinięcie tematu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie zdążyłam... przesiąść się ze sr*jfona na laptoka i sprawdzić, czy broda i wąsy są prawdzi(w)ne. Do Wigilii jeszcze moment. Co to za "dopust Boży"?

"Tu widzę parę problemów do dyskusji."

Do dyskusji (o czymkolwiek) potrzeba odpowiedniego "interlokutora" (czyste szaleństwo), a i to bzdura. Umiejętność słuchania/czytania ze zrozumieniem, przy odpowiednim zaangażowaniu (minimalnym) nadawcy w odpowiedni przekaz treści, wystarczą by osiągnąć "konsensus" (ha ha ale zabawa).
Dyskusje, zawsze mnie nudziły i chętnie korzystałam z uprzywilejowanej roli "dziuni" oraz clowniej postawy, większości mężczyzn, by ich (czczych dyskusji) unikać. Dziś, żadna dyskusja już mnie nie dotyczy.
Zanim przystąpisz Pyśku, do selekcji dyskutantów i rozpuścisz klawiaturę, zamierzam sprawić sobie odrobinę przyjemności.
W roli Świętego Mikołaja, jeszcze sobie Ciebie nie wyobrażałam :] Kuszące.
Tych "paru problemów" nie ma co mordować dyskusją. Prościej zmienić ich definicję, a raczej własne spojrzenie i potraktować, jako inspirację oraz bodziec do ... ewoluowania, a raczej zbliżenia się do wiedzy (nie)tajemnej pokoleń przed nami.

"Pierwszy problem to kwestia proporcji między przypadkowością a determniacją."

Skandal i wprost szczyt wszystkiego! Wg forumowych (niskich) standardów, powinnam "obrazić się" na jakość przekazu i formę, pozostawiającą (zbyt) wiele do życzenia.
W tej sytuacji, obowiązują te same zasady, które dotyczą "wywąchiwania każdego kwiatka" ;). Czym jest "przypadkowość" i czy mowa o determinacji jednostki, grupy czy ogółu? Czego to ja wypatruję? Oh, m o t y w a c j a. Bez niej nie ma żadnego "problemu", co obecnie "widać, słychać i czuć".

"Interesujące naprawdę jest zdeterminowanie naszej natury ludzkiej przez proces ewolucji."

Niedopuszczalne mamblenie. Olewactwo totalne. Jedyny mój komentarz... kwadratura koła. Słowo klucz: "motywacja".
Na ile nasza natura determinuje procesy ewolucyjne, a na ile skutki ewolucji wpływają na naszą naturę? O tym można dyskutować bez końca. Rozkręć wreszcie to forum.

"Może się wydawać,żę znacznie barwniejsza jest przypadkowość, bo tworzy złudzenie rzeczywistej odmienności (tak jak kolor, który jest złudzeniem). "

Mhm. Cóż poradzić mają daltoniści i iluzjoniści? Uśmiechając się w tonie Twego rozważania. Która grupa szczęśliwsza? Ci, co nigdy nie doświadczyli, czy Ci, którzy rozumieją manipulację. Co z odpowiedzialnością i ... co z m o t y w a c j ą? Jak całość wpływa na procesy ewolucji?
W "kwestii" obrazów, każden dziś może być artystą, dzięki artimento (nie mylić z puentylizmem) ;)

"A brak zrozumienia dysproporcji między tymi aspektami prowadzoi do najrozmaitszych dziwactw a nawet szaleństwa, które można właśnie obserwować."

Ha ha :) Przesłodki Interlokutorze, klasy VIP :] Toś sprawił mi przyjemność i radość, swoją "złotą myślą".
Ponoć Panie Dzieju, wolność, wolność... ponad wszystko i każdy, prawda, własny rozum i wolną wolę (o skarbnicy wiedzy poprzednich pokoleń nie zapominając) sądzi i rządzi, a i chętnie obśmiewa ("śmiech to s z c z e r e królestwo człowieka"). Najchętniej innych, z daleka od lustra, co by nie pękło wzięło ;)

"Drugi problem to relacja między obrazem w skali makro a obrazem w skali mikro. Decydujący jest obraz w skali makro, który wiążę się z determinizmem i determinuje zachowania w skali mikro."

Uhm. Musiało dojść do jakiegoś nieporozumienia. Gdybym była mężczyzną, zaryzykowałabym kontrę " co jeśli nie ma tu żadnej relacji"?. Toż dopiero! Jako Kobieta, mogę się jedynie uśmiechnąć, zmielić pod nosem słowo zawierające "r" i ukryć za wachlarzem, rozczarowanie.
Zmienić temat... Co by tu tego? A tak. Dylemat taki. Jeszcze chwilę cieszyć się widokiem za oknem, czerwienią owoców dzikiej róży, a za chwilę widokiem ptaków zrywających te owoce z pnączy, czy zebrać owoce i wysiać pod płotem? Co na to skala makro i jak determinuje mikro? Co na to ewolucja? :)

"I nie jest tak, że to zbiór działań w skali mokro tworzy obraz makro."

Z radością i bez potrzeby "drobnej kosmetyki", szczerze zupełnie" Prawda to :)

"Jest odwrotnie, to obraz w sklai makro stwarza nam nieprzekraczalne ramy, w ramach kßórych pozwalamy sobie na drobną kosmetykę."

W tym miejscu, na słowo "ramy", głębiej pod wachlarz wlezę i nie pozwolę by "nieprzekraczalne" wyrwało mi się w głośny rechot. Nie chciałabym Cię obsmarkać :) ha ha
Odwrotnie to może być wszystko. Jakie to ma znaczenie? ;)

"Problem trzeci to problem tego że dopiero znajomość obu tych aspektów uwalnia nas od błędnych koncepcji i sposobów życia i i wskazuje realne mozliwości fascynującej jazdy na historycznej fali."

Yhy. Za "fascynującą jazdę" 7+, a za uzasadnienie "bardzo dobrze, dostatecznie" :)

Za całokształt, plus sentyment, którego mi brak... pozytywnie. Bardzo miło.
Spokojnego wieczoru :]

Ps
Radość wielka :]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

No nie, kwestia jest banalnie prosta: ewolucja wrzuciła nasz gatunek w przestrzeń społeczną, a przestrzeń ma swoje matematyczne wymogi czyli wymiary. Wymiary w sensie społecznym to relacje społeczne, które jednostki muszą nawiązać w toku współpracy jeśli chcą przetrwać, a te relacje to w języku potocznym prawda, miłość i wolność. Bo jeżeli wchodzimy w kontakt z parnerem wspólpracy to mosimy poznać jego punkt widzenia i być świadomym swojego punktu widzenia oraz nawiązać jakąś relację uczuciową skoro podejmuję wspólpracę akurat z tym partnerem i to nas wiążę, wreszcie muszę posiadać poczucie własnej woli i autonomii by podejmować decyzje w moim i partnera interesie.
W toku tak gęstych interakcji ewolucja ukształtowała cechy niezbędne do takiej efektywnej wspólpracy.
W wielkim skrócie tak to wyglądało i było całkiem logiczne. Kto się nie podporządkował tym zasadom, ginął.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ziew... ziew :] Eh, panie... zostawiam pana z tym prostym bananem, dla małpy ha ha
Kurczaka to bym chociaż do kości ogryzła. Z wilka skórę ściągnęła... a na głupią małpę, to już patrzeć nie mogę.
Zapewniam, że chodzą po ty padole cudaki, które żadnym zasadom nie podlegają :]
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Starcze, ty żyjesz?
A gdzie menelio z oruni dolnej, panna crosska i reszta talatajstwa?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ooo, dyżurny troll wreszcie się obudził.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Nie widziałem zbyt wiele na ten temat. Fajnie o czymś takim poczytać.
_____
Hajduk
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Hydepark

a to na rano ;) (344 odpowiedzi)

tiaaa...a to na rano. jakie szczęście, że nikt wcześniej na to nie wpadł :)...

Koinonia Jan Chrzciciel Bojano wspólnota destruktywna czy.........No właśnie co? (684 odpowiedzi)

Przez roku czasu wraz z żoną uczęszczałem do domu modlitwy wspólnoty Koinonia Jan Chrzciciel z...

Klimatyzacja w biurze (51 odpowiedzi)

Pracuję w biurze z dziewczynami. Teraz gdy się zrobiło ciepło, mają włączoną cały dzień...

do góry