Widok
sugeruję najpierw pojeździć na dobrych oponach z kolcami, a potem wypowiadać się o przyczepności na lodzie.
Stok narciarski zazwyczaj ma powierzchnię twardszą niż nawierzchnie, po których się jeździ rowerem. Do tego osiągane prędkości są o rząd wyższe. Narty zjazdowe to sport zapewne bardziej urazowy niż rower (nawet zimą).
pozdr
ps. może ktoś się orientuje, jak wyglądają obecnie lokalne (zwłaszcza leśne) drogi Kaszub i Borów? Cały śnieg/lód spłynął, czy jeszcze zalega?
Stok narciarski zazwyczaj ma powierzchnię twardszą niż nawierzchnie, po których się jeździ rowerem. Do tego osiągane prędkości są o rząd wyższe. Narty zjazdowe to sport zapewne bardziej urazowy niż rower (nawet zimą).
pozdr
ps. może ktoś się orientuje, jak wyglądają obecnie lokalne (zwłaszcza leśne) drogi Kaszub i Borów? Cały śnieg/lód spłynął, czy jeszcze zalega?
Tutaj macie porównanie bardziej popularnych opon z kolcami:
http://www.pinkbike.com/news/article2340.html
Snow stud akurat wypada marnie w tym porównaniu
http://www.pinkbike.com/news/article2340.html
Snow stud akurat wypada marnie w tym porównaniu
testy testami a życie życiem :-)
Mam Snow Study i jestem z nich bardzo zadowolony.
Oczywiście wszystko zależy od terenu po jakim się poruszasz. Ostatnio jeżdżę mniej więcej 70/30 miasto/teren i do trgo typu jazdy są idealne z uwagi na ich budowę.
Kolce są tylko po bokach do tego praktycznie nie wystają z bieżnika z tego też powodu nie są tak głośnie i bardzo dobrze jeździ się w nich po asfalcie itp. W lesie radzą sobie zaskakująco dobrze i spokojnie śmigam w nich po lesie. To z czym gorzej sobie radzą to lód bo z uwagi na swoją budowę i umieszczenie nie 'wgryzają' się już tak mocno w podłoże.
Kolejny plus to stosunek jakości do ceny który też wypada na ich korzyść bardzo dobrze w stosunku do opon zamieszczonych w teście. No i gdzie w polsce kupisz nokiany?
Ewentualnie może warto zainteresować się tańszą alternatywą która pojawiła się teraz na naszym rynku czyli oponami kendy. Z tego co wiem można kupić znacznie taniej opony z 240kolcami itp ..znacznie taniej czyli za około 130zl. JEdnak nie miałem ich w ręku a o jeździe na nich nie wspominając tak że nie wypowiem się co do ich jakości.
Kolega ostatnio kupił tak że jak spadnie śnieg będę wiedział więcej.
Mam Snow Study i jestem z nich bardzo zadowolony.
Oczywiście wszystko zależy od terenu po jakim się poruszasz. Ostatnio jeżdżę mniej więcej 70/30 miasto/teren i do trgo typu jazdy są idealne z uwagi na ich budowę.
Kolce są tylko po bokach do tego praktycznie nie wystają z bieżnika z tego też powodu nie są tak głośnie i bardzo dobrze jeździ się w nich po asfalcie itp. W lesie radzą sobie zaskakująco dobrze i spokojnie śmigam w nich po lesie. To z czym gorzej sobie radzą to lód bo z uwagi na swoją budowę i umieszczenie nie 'wgryzają' się już tak mocno w podłoże.
Kolejny plus to stosunek jakości do ceny który też wypada na ich korzyść bardzo dobrze w stosunku do opon zamieszczonych w teście. No i gdzie w polsce kupisz nokiany?
Ewentualnie może warto zainteresować się tańszą alternatywą która pojawiła się teraz na naszym rynku czyli oponami kendy. Z tego co wiem można kupić znacznie taniej opony z 240kolcami itp ..znacznie taniej czyli za około 130zl. JEdnak nie miałem ich w ręku a o jeździe na nich nie wspominając tak że nie wypowiem się co do ich jakości.
Kolega ostatnio kupił tak że jak spadnie śnieg będę wiedział więcej.
myślę, że mam taką nową w kącie, ale chyba jednak pójdzie na sprzedaż zamiast do testowania.
Byłem niedawno na zimowym maratoniku, gdzie trochę zalodzonego asfaltu było: parę osób jechało na SnowStudach i narzekało na te opony - trzymają nieco za słabo. Jak już pakować się kolce, to chyba jednak od razu z grubej rury - czyli 300+ kolców (Schwalbe Ice Spiker/Pro albo Nokiany Extreme/Hakka W300). W takich oponach w każdej pozycji kontakt z lodem na na raz kilka kolców, w SS - dwa, w skrętach pewnie tylko jeden.
Ewentualnie, do jazdy po mieście, coś 200-kolcowego a'la Marathon Winter.
IceSpikery w wersji drutowej (cięższa, ma też mniej kolców i innej konstrukcji - z jednego kawałka stali, podczas gdy wersja Pro ma spiek w otoczce aluminiowej) można kupić już < 150zł, więc różnica cenowa nie jest porażająca. A frajda z jazdy naprawdę duża - no i bezpieczeństwo jednak nieporównywalne.
BTW, fajnie wyglądają teraz drogi w TPK - lodowe dywaniki wśród zupełnie bezśnieżnego lasu. Można tripskating uprawiać :)
pozdr
Byłem niedawno na zimowym maratoniku, gdzie trochę zalodzonego asfaltu było: parę osób jechało na SnowStudach i narzekało na te opony - trzymają nieco za słabo. Jak już pakować się kolce, to chyba jednak od razu z grubej rury - czyli 300+ kolców (Schwalbe Ice Spiker/Pro albo Nokiany Extreme/Hakka W300). W takich oponach w każdej pozycji kontakt z lodem na na raz kilka kolców, w SS - dwa, w skrętach pewnie tylko jeden.
Ewentualnie, do jazdy po mieście, coś 200-kolcowego a'la Marathon Winter.
IceSpikery w wersji drutowej (cięższa, ma też mniej kolców i innej konstrukcji - z jednego kawałka stali, podczas gdy wersja Pro ma spiek w otoczce aluminiowej) można kupić już < 150zł, więc różnica cenowa nie jest porażająca. A frajda z jazdy naprawdę duża - no i bezpieczeństwo jednak nieporównywalne.
BTW, fajnie wyglądają teraz drogi w TPK - lodowe dywaniki wśród zupełnie bezśnieżnego lasu. Można tripskating uprawiać :)
pozdr