Witam. Przez niemal cały rok 2018 przyplątywało Mi się ,,zapalenie przydatków" ( rozpoczynało się grzybicą pochwy, następnie bakterie atakowały pęcherz- a w listopadzie i nerki) I tak znów na...
rozwiń
Witam. Przez niemal cały rok 2018 przyplątywało Mi się ,,zapalenie przydatków" ( rozpoczynało się grzybicą pochwy, następnie bakterie atakowały pęcherz- a w listopadzie i nerki) I tak znów na przełomie 2018/2019 zakończyło się zapaleniem nerek. Powiem, że: badań robiłam multum pod względem ginekologicznym , gdzie miałam nadżerkę usuwaną i urologicznym. Często jednak drożdżaki dopadają osoby z osłabioną odpornością- i tak jeden z 10 ginekologów doradził dopiero TSK I anty-TPO. wYNIKI:
T3, T4 w normie, TSH 9,95 ( norma: 0,27-4,2), czyli niedoczynność tarczycy, a co za tym idzie anty-TPO:185 ( norma OD 0-35). W końcu coś odkryłam. Lekarze niedowierzali, iż przecież ważę 53-54 kg ( ale przynam, że jestem niejadkiem), więc nie uwzględnili, że może przyczyna leży w tarczycy. A człowiek się męczy. Główne objawy, które przez ok. 1,5 roku to: masowe wypadanie włosów( myślałam że wystarczy skrzyp aby je wzmocnić), bardzo sucha skóra, bóle miesni, ciągłe uczucie zmęczenia, senność ( potrafiłam z piątku na sobotę przespać 13 godzin, myśląc że to zmęczenie lub stresie po pracy), stany depresyjne przez co dostałam leki uspokajające, drażliwość, osłabienie i zawroty głowy, przez które nieraz upadłam na szafki, nerwowość.... Lekarz, patrząc na Mnie zaśmiał mi się w twarz, bo stwierdził, że szczupłe osoby rzadko chorują na Hashimoto. Paradoks. Mnie wcale do śmiechu nie było/ A ile razy z bólu stół gryzłam. Teraz dieta bezcukrowa i zakwaszająca, aby nie powodować rozwoju drożdżaków i Euthyrox. Chciałam bym wiedzieć o skutkach niepożądanych?? Bo nie powiem ,,czym" wychodzą mi już wszystkie leki farmaceutyczne
zobacz wątek