Odpowiadasz na:

Czasem los sam decyduje, czy to dobry moment... O pierwsze dziecko staralismy sie 4 lata. Lekarze nie dawali duzej nadziei, ale udalo sie, z pomoca medycyny. Ciaza rozwijala sie prawidlowo, male... rozwiń

Czasem los sam decyduje, czy to dobry moment... O pierwsze dziecko staralismy sie 4 lata. Lekarze nie dawali duzej nadziei, ale udalo sie, z pomoca medycyny. Ciaza rozwijala sie prawidlowo, male komplikacje przy porodzie, ale syn urodzil sie zdrowy i swietnie rozwijal sie przez pierwszy rok zycia. Nie zdazylismy nawet pomyslec o drugim dziecku, a okazalo sie, ze jestem w ciazy. Szok, bo przeciez naturalnie i niespodziewanie, a niby nie mozna... jednak nie udalo sie, poronilam. Okropny bol, ukladanie zycia na nowo. Ale na szczescie mamy jedno dziecko, moze przyjdzie czas, ze postaramy sie o drugie. Uplynely trzy lata, strata nadal boli, ale moze jednak? Prawie podjelismy decyzje, a okazalo sie, ze z naszym szczesliwym jedynakiem nie do konca jest wszystko w porzadku. Diagnoza - zespol Aspergera, raczej lagodna odmiana, ale boimy sie, co bedzie dalej. Wymaga duzo pracy, cierpliwosci, terapii. Nadal myslimy o drugim dziecku, nie chcemy zeby byl jedynakiem, bo moze rodzenstwo pozytywnie wplyneloby na jego rozwoj. Czy dalibysmy sobie rade, czy raczej poswiecic caly czas jednemu dziecko, bo wlasnie naszej uwagi i milosci najbardziej potrzebuje? Mozna czuc sie gotowym, tak jak ja zawsze czulam, ze chce i dam rade. Zycie jednak pisze swoje scenariusze i zaskakuje nas, nawet jesli mamy wszystko dobrze zaplanowane. Powodzenia w podejmowaniu decyzji!

zobacz wątek
5 lat temu
~anonim

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry