Odpowiadasz na:

Co to kogo obchodzi?
Ja mam odwrotnie. Jestem namiętną, gorącą, otwartą kobietą, bardzo wrażliwą i uczuciową.
Znam swoje ciało i potrzeby. Lubię seks i jego magię.
Trafiam na... rozwiń

Co to kogo obchodzi?
Ja mam odwrotnie. Jestem namiętną, gorącą, otwartą kobietą, bardzo wrażliwą i uczuciową.
Znam swoje ciało i potrzeby. Lubię seks i jego magię.
Trafiam na bezmózgich cieci, którzy wmawiają mi nimfomanię i ku...two.
Nic nie mają do zaoferowania, poza jakimiś mitomańskimi opowieściami i workiem wyrzutów, wulgarnych oskarżeń.
Boję otworzyć się na kogoś nowego, bo trafiam na podstarzałych dziadów, z przerośniętym ego, którzy przedkładają opowieści i bajeczki ponad czyny.
Ostatni przygłup, w łóżku opowiadał o swoich byłych i co którą podniecało.
Może i w Twoim przypadku to nie Twoja wina. Może trafiasz na zimne klocki, które nie wiedza co z Tobą robić i jak Cię rozbudzić.
Kobiety maja tendencję obwiniania siebie. Nie rób tego.
Głupie chłopy wszystko sobie potrafią wytłumaczyć, obrócić w żart i nigdy nie szukają winy w sobie.
Daj sobie czas i szansę. Nastawiaj mózgownicę pozytywnie. W końcu trafisz na kogoś, z kim popłyniesz na fali namiętności.
Dla kobiety ważna jest cała otoczka relacji.
Powodzenia

zobacz wątek
4 lata temu
~zwyczajna

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry