Odpowiadasz na:

Re: Czy kiedykolwiek

no latwo nie jest, bo drugie dziecko to nie podwojna robota tylko potrojna, a nawet poczworna...

teraz jest juz very ok, dzieci skontrolowane itp, na romanse z mezem brak czasu, bo nie... rozwiń

no latwo nie jest, bo drugie dziecko to nie podwojna robota tylko potrojna, a nawet poczworna...

teraz jest juz very ok, dzieci skontrolowane itp, na romanse z mezem brak czasu, bo nie wyspisz sie kiedy male spi, bo drugie szaleje...moj maz non stop w pracy, aby podolac, wiec ja sama, gdyby nie sis, to bym ocipiala, czasami mamy wszystkie dosc...siebie nawzajem, bo wszedzie razem, dlatwego zapisalam sie na kurs i w tym casie mam zlobek dla malych i to jest rozrywka...ps. komu podrzucisz dwojke maluych dzieci jak dziadkow brak, moja sis daje rade spokojnie, ale tez nie chce obciazac...

aha u mnie pierwszy miesiac po porodzie to byl istny koszmar, gdyby nie moja mama, to nie dalibysmy rady, bo ja ostatnie tyg spedzilam w szpitalu, a pozniej pojawilam sie z Nell, wiec Blanka z cofnieciem, brakiem dyscypliny itp i wielka zazdroscia, z ktora nie liczylam, ja do dzis odczuwam jeszcze skutki...

ale girls zaczynaja sie bawic, starsza dba o drugie itp...

aha i duzo luzujesz z drugim, ja mam miec po prostu bezpieczny dom...

teraz na lato jade do mojej mamy, a pozniej powrot do pracy...i zobaczymy jak dam rade...

ja tez balam sie drugiego porodu, pomimo cc planowanego, ale niestety spotkaly nas wszystkie komplikacje z dzieckiem po mojej kondycji w cizy...ale wszystko dobrze sie skonczylo i jest sie bardziej wyluzowane, Blanka wyladowala na OIOMie itp, wiec ja balam sie tegi z drugim itp...na szczescie Nell byla ok...

zobacz wątek
13 lat temu
izulucha

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry